Kosmos

Jowisz nie zawsze tak wyglądał. Odkryliśmy tajemnicę giganta

Patryk Łobaza
Jowisz nie zawsze tak wyglądał. Odkryliśmy tajemnicę giganta
Reklama

Nowe badania ujawniają, że Jowisz – dziś największa planeta Układu Słonecznego – był kiedyś ponad dwa razy większy niż obecnie. Dzięki analizie orbit jego małych księżyców naukowcy zrekonstruowali wczesną fazę rozwoju gazowego olbrzyma, rzucając nowe światło na początki naszego kosmicznego sąsiedztwa.

Jowisz, największa planeta Układu Słonecznego, nadal skrywa przed nami wiele tajemnic. Astronomowie Konstantin Batygin z Caltech i Fred Adams z Uniwersytetu Michigan przeanalizowali orbity dwóch małych księżyców Jowisza i na tej podstawie odtworzyli wczesną fazę rozwoju gazowego olbrzyma.

Reklama

Badacze skupili się na Amaltei i Thebe – niewielkich księżycach znajdujących się bliżej Jowisza niż Io, jeden z jego największych satelitów. Ich obecne nachylenie orbit względem równika planety sugeruje, że w przeszłości Jowisz był znacznie większy objętościowo – nawet 2 do 2,5 razy – niż dzisiaj. Dodatkowo miał znacznie silniejsze pole magnetyczne, być może aż 50-krotnie mocniejsze niż obecnie.

Jowisz był o wiele większy?

Odkrycie potwierdza teorię, według której gazowe olbrzymy formują się najpierw poprzez akrecję materiału skalnego, a następnie – po osiągnięciu odpowiedniej masy – zaczynają przyciągać i gromadzić ogromne ilości gazu z otaczającego je dysku protoplanetarnego. W przypadku Jowisza proces ten rozpoczął się zaledwie 3,8 miliona lat po uformowaniu się pierwszych ciał stałych w Układzie Słonecznym.

Z czasem, gdy materia otaczająca Jowisza zniknęła, planeta zaczęła się kurczyć pod wpływem własnej grawitacji. Proces ten trwa do dziś, choć zachodzi bardzo powoli – Jowisz nadal traci ciepło, a jego jądro staje się coraz bardziej skompresowane i gorętsze. Pomimo swojej imponującej masy i rozmiarów, nawet w swojej pierwotnej formie Jowisz był daleki od spełnienia warunków do stania się gwiazdą – do zapoczątkowania fuzji wodoru potrzebowałby co najmniej 85 razy większej masy.

Jak podkreślają autorzy pracy, ich podejście różniło się od tradycyjnych modeli formowania planet – zamiast polegać na szacunkach dotyczących warunków w dysku protoplanetarnym, skupili się na precyzyjnie mierzalnych parametrach, takich jak dynamika orbitalna księżyców i moment pędu Jowisza. Dzięki temu udało im się zrekonstruować fizyczny obraz planety z czasów, gdy Układ Słoneczny dopiero się kształtował.

Grafika: depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama