Ponad 1,8 miliona widzów zobaczyło w Polsce "Jokera". Film cieszył się na tyle dużą popularnością, że udało mu się pobić wynik "Avengers: Koniec gry", co mnie bardzo cieszy.
Nieco ponad tydzień temu dowiedzieliśmy się, że "Joker" stał się pierwszym filmem na świecie, który w kategorii filmów z kategorią R, zarobił ponad 1 miliard dolarów w kinach. W ten sposób stał się 44 produkcją, której udało się pobić taki rekord, a w historii współpracy DC i Warner Bros. to już czwarty film, który zebrał na koncie ponad 1 miliard dolarów. Wcześniej udało się to następującym tytułom: "Mroczny Rycerz", "Mroczny Rycerz Powstaje" i "Aquaman". To pokazuje, że uniwersum DC przechodzi pewien kryzys, podczas gdy produkcje Marvela świetnie radzą sobie w kinach. Ale tym razem DC i WB mogą mieć powody do radości, bo w Polsce "Jokerowi" udało się pobić wynik "Avengers: Koniec gry".
Ponad 1,8 mln widzów "Jokera" w Polsce
W polskim box office "Joker" nadal wykręca świetne rezultaty. Podczas poprzedniego weekendu zobaczyło go prawie 30 tysięcy widzów, a przypomnę, że w Polsce miał on swoją premierę aż 4 października. Łącznie "Jokera" obejrzało już 1 878 812 osób, a film wciąż jest w kinach, podczas gdy "Avengers: Koniec gry" zakończyło walkę o widzów z wynikiem 1,8 mln widzów. Liderem w 2019 roku pozostaje "Król Lew", który zdołał zgromadzić na salach kinowych aż 2,51 miliona widzów.
Dlaczego cieszy mnie taki wynik "Jokera"? Powód jest bardzo prosty. Choć bardzo doceniam to, jak składnie i zgrabnie budowane jest uniwersum Marvela, a (prawie) każdy kolejny film przebija poprzednie pod jakimś względem, to trudno mi potraktować je jako cokolwiek więcej, aniżeli świetne widowiska. W przypadku "Jokera" ogromną rolę odgrywają takie atuty filmu jak fenomenalne ujęcia i klimat, fantastyczna rola Joaquina Phoenixa oraz muzyka skomponowana przez Hildur Guðnadóttir. Nie jest to też typowy obraz nakręcony na podstawie komiksu, lecz coś innego i świeżego. Trudno powiedzieć, w jakim kierunku kroczy uniwersum DC, bo nadchodzący "The Batman" z Robertem Pattinsonem może być czymś jeszcze innym, ale z ogromną ochotą się o tym przekonam.
Źródło: sfp.org.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu