YouTube

Jestem pod wrażeniem, Google naprawdę umie kompresować. Filmy w 4K lżejsze o połowę

Paweł Winiarski
Jestem pod wrażeniem, Google naprawdę umie kompresować. Filmy w 4K lżejsze o połowę
Reklama

Mogłoby się wydawać, że w czasach dostępu do szybkiego internetu rozmiar plików nie ma już tak dużego znaczenia jak kiedyś. Tyle tylko, że wraz z pręd...

Mogłoby się wydawać, że w czasach dostępu do szybkiego internetu rozmiar plików nie ma już tak dużego znaczenia jak kiedyś. Tyle tylko, że wraz z prędkością internetu, rosły pliki - szczególnie jeśli chodzi o wideo. Magicy Googla wymyślili właśnie sposób, by materiały filmowe w 4K były o połowę lżejsze niż dotychczas.

Reklama

Pamiętacie googlowski kodek VP9? Najczęściej używamy go korzystając YouTuba, ale już niedługo przejdzie do historii, wyparty przez swojego następcę. VP10, czyli kolejna odsłona algorytmu radzi sobie z materiałami filmowymi zdecydowanie lepiej. W przypadku filmów 4K jest w stanie wykorzystać podczas streamu połowę przepustowości łącza w porównaniu z VP9.

Google planuje wprowadzić VP10 do końca tego roku. O popularność nie trzeba się martwić. W przeciwieństwie do promowanego przez Apple kodeka H.264 (pobierana od producentów sprzętu symboliczna opłata $ 0,60 za każde kompatybilne urządzenie), VP10 będzie darmowy.

Rozmawiając o YouTube najczęściej wspominamy o zarobkach na reklamach, interfejsie, dodatkach, zapominając całkowicie o tym, że koncern cały czas pracuje nad technologią, dzięki której z roku na rok otrzymujemy nie tylko lepszy produkt, ale jesteśmy w stanie oglądać w sieci materiały lepszej jakości. Jeśli kodek VP10 faktycznie tak dobrze radzi sobie z materiałami wideo w wysokiej rozdzielczości, to kolejny krok do upowszechnienia się 4K. Czego oczywiście sobie i Wam życzę.

grafika: 1

Źródło


Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama