Felietony

Taka lekcja historii na YouTube nie tylko mnie się podoba. To powinien zobaczyć każdy

Konrad Kozłowski
Taka lekcja historii na YouTube nie tylko mnie się podoba. To powinien zobaczyć każdy
Reklama

Nigdy nie lubiłem typowych podręczników do historii, a że są okresy w dziejach ludzkości które niezwykle mnie interesują i ze sporym zaciekawieniem st...

Nigdy nie lubiłem typowych podręczników do historii, a że są okresy w dziejach ludzkości które niezwykle mnie interesują i ze sporym zaciekawieniem staram się dowiadywać o nich jak najwięcej, najczęściej sięgam po materiały przygotowane przez pasjonatów zgłębiających temat lub przeróżne multimedia. Jednym z najważniejszych źródeł, tu bez niespodzianki, jest YouTube, gdzie od kilku dni świat ma szansę poznać historię drugiej wojny światowej z naszej, polskiej perspektywy.

Reklama

Na kanał Historia bez cenzury na YouTube nie natknąłem się pierwszy raz przy okazji tego filmiku, ale przygotowanie w pełni angielskiej wersji skierowanej do osób spoza Polski spodobało mi się najbardziej. Choć ogromną sympatią darzę wiele innych krajów na całym świecie i jestem zafascynowany ich historią oraz kulturą, to wielokrotnie dumnie przedstawiałem się jako Polak, gdy wiele osób wolałoby tego uniknąć i pozostać w pewnym stopniu neutralnym, anonimowym. W rozmowach z mieszkańcami przeróżnych krajów byłem zmuszony naprostować wiele powtarzanych bez zastanowienia bzdur na nasz temat lub po prostu doinformować kogoś, że telefony komórkowe i drogi nie są dziś nad Wisłą żadną nowością.

https://youtu.be/7lu3xMj0HfQ
Film jest też dostępny w polskiej wersji.

Ale nie tylko czasy obecne dla sporej grupy osób są wręcz zagadką, gdyż notowany jest dość podobny stopień świadomości na temat historii drugiej wojny światowej. Na przestrzeni kilkunastu ostatnich miesięcy dochodziło do wielu "nieporozumień", z których nikt nie zamierzał się wycofać, a o przeprosinach nie było nawet mowy. Zamiast więc liczyć na jakiekolwiek akcje podejmowane przez "górę", należy wziąć sprawy w swoje ręce i przy użyciu najpopularniejszych sposobów komunikacji dotrzeć do kogo się da.

Trwające blisko 15 minut nagranie odtworzono od dnia publikacji ponad 230 tysięcy razy, a liczba ta cały czas rośnie. W komentarzach pod klipem można przeczytać wiadomości autorstwa mieszkańców Stanów Zjednoczonych czy Kanady, nie udało mi się natomiast odnaleźć nikogo kto zadeklarowałby bycie Francuzem czy Brytyjczykiem;) Pojawiły się też liczne prośby o kolejne filmy w języku angielskim. Wojtek Drewniak z Historii bez cenzury zasługuje na spore uznanie, a mnie niezwykle cieszy, że takie podejmowane są takie inicjatywy. YouTube jest dziś jednym z najpotężniejszych narzędzi, do którego dostęp ma niemal każdy i jak wielokrotnie wstrzymywałem się od komentowania materiałów, które są tam zamieszczane, tak tym razem po prostu nie mogłem tego tak zostawić. Film wpasował się idealnie w moje oczekiwania wobec tego typu materiału i również mam spore nadzieje, że nie jest to pierwsze nagranie, które będę mógł rozesłać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama