Felietony

Abonamenty z grami biją rekordy popularności. Spójrzcie tylko na wyniki Google Play Pass

Kamil Świtalski
Abonamenty z grami biją rekordy popularności. Spójrzcie tylko na wyniki Google Play Pass
Reklama

Abonamenty z grami to temat który budzi sporo emocji. Jak to z nimi faktycznie jest?

Abonamenty z grami to jeden z tematów który nie schodzi z ust graczy. Z jednej strony sporo mówi się na temat tego, że to przerost formy nad treścią. "Hardkorowcy" są zawiedzeni tym, że mimo iż w bibliotekach takich usług nie brakuje perełek — wszystko już mają za sobą. "Casuale" zaś mają inne argumenty w temacie. W ich opinii bardziej opłaca im się kupić "na własność" (cudzysłów nie jest tu przypadkiem gdy mowa o cyfrowej dystrybucji) gry, bo nie czują presji czasu związanej z koniecznością szybkiego ich przejścia albo tego, że mogą zniknąć z oferty.

Reklama

Nie ważne jednak co tam mają do powiedzenia krzykacze, dane mówią wprost. Gracze pokochali taką formę dystrybucji.

Graczy inwestujących w abonamenty przybywa. Ogromne wzrosty Google Play Pass

Podczas konferencji Games Develop Summit (GDC), Google podzieliło się bardzo ciekawymi danymi związanymi z ich usługą Google Play Pass. Usługą mocno niedocenianą przez wielu graczy i zdecydowanie pod względem obecności w mediach pozostających daleko w tyle za jej bezpośrednią konkurencją: Apple Arcade.

Obie usługi mają te same założenia. Oferują wysokiej jakości gry bez reklam i mikropłatności w ramach jednorazowej, stałej, miesięcznej opłaty. Play Pass oferuje już ponad tysiąc tytułów za 22,99 złotych miesięcznie (lub 139,99 zł rocznie). I jeżeli zastanawialiście się czy ktokolwiek z tego korzysta, to... owszem. I grupa użytkowników stale rośnie. Jak przyznali przedstawiciele Google podczas konferencji — w ostatnim roku abonament urósł o 120%. Brzmi to naprawdę imponująco, chociaż... nie ukrywam, że zabrakło mi w temacie jakichkolwiek konkretów związanych z liczbami, by faktycznie pokazać wielkość tego programu. Istnieje zawsze szansa, że nie do końca jest się czym chwalić, ale myślę, że wówczas internetowy gigant nie decydowałby się w ogóle wspominać o takich rzeczach na konferencji... prawda?

Abonament z grami: to po prostu się opłaca

Głośne dyskusje graczy mają najczęściej dwa przywołane wyżej oblicza. Zapominają jednak, że poza nimi są jeszcze użytkownicy którzy owszem — uwielbiają gry wideo, grają regularnie, ale mają nieco inne podejście. Cieszą się różnorodnością i ogromnym wyborem. Mogą sprawdzić wiele znakomitych tytułów które dostępne są w pamięci ich urządzenia i nie potrzebują dodatkowo dopłacać (przypominam, że to właśnie na mikropłatnościach twórcy gier zarabiają największe pieniądze). Mowa już nie o kilku czy kilkunastu, ale setkach gier do wyboru. I choć nie brakuje tam tytułów które wyglądają... no co tu dużo mówić: nie za ciekawie, to obok nich czekają na nas dziesiątki wspaniałych produkcji które od lat nie zestarzały się ani trochę. I to takich przy których można bawić się zarówno w pojedynkę, jak i z rodziną i przyjaciółmi: dla każdego coś dobrego. Dlatego też popularność tych usług raczej nikogo dziwić nie powinna... prawda?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama