Co jakiś czas piszę o doniesieniach na temat nadchodzącej fali automatyzacji. Wspominam o ryzyku tego, że wielu ludzi straci swoje miejsca pracy na rzecz robotów, więc będą musieli się np. przebranżowić, albo podnosić swoje kwalifikacje. Tymczasem w Japonii sytuacja jest znacznie ciekawsza.
W Japonii brakuje rąk do pracy, więc rząd będzie wspierać autonomiczne pojazdy i drony
Brakuje ludzkich rąk do pracy
W Japonii zaczyna brakować ludzi, którzy mogliby wykonywać pracę… jeżeli dojdzie tam do zautomatyzowania niektórych czynności, to nie będzie to scenariusz, w którym jakiś biedny człowiek traci posadę i od tej pory nie wie co ze sobą zrobić. Zamiast tego, po prostu będzie tyle „rąk do pracy” ile potrzeba.
Przykład
Yamato Holdings, to największa japońska firma transportowa, która dostarcza co drugą paczkę w tym kraju. W kwietniu jej klienci zostali wprawieni w osłupienie za sprawą informacji, że firma zmniejszy zakres dostaw i podniesie ceny. Przyczyna jest fakt, iż Yamato Holdings nie ma wystarczającej ilości pracowników, którzy mogliby realizować dostawy. Z tego co czytałem, nadgodziny i tak są tam bardzo częstym zjawiskiem.
Japoński rząd rozumie problem
Za sprawą swoich źródeł Reuters donosi, że rząd Japonii chce wprowadzić zezwolenie na dostawy paczek za pośrednictwem dronów od 2020 roku, a ułatwienia związane z komercjalizacją autonomicznych ciężarówek w kraju będą efektywne do 2022 roku. Tego typu działania mają pozwolić na chwilę wytchnienia w sektorze przedsiębiorstw i sprawić aby odżył. Poza tym rząd jest również zainteresowany wykorzystywaniem Big Data oraz sztucznej inteligencji w celu diagnozowania schorzeń zdrowotnych. Wydaje się, że jest w tym jakiś głębszy plan…
Tym planem jest oczywiście możliwie najskuteczniejsze dbanie o zdrowie swoich obywateli, którzy dzięki temu będą mogli pracować. Z kolei tam gdzie mimo wszystko będzie brakować ludzi, można wprowadzić rozwiązania, które pozwolą temu zaradzić. Zgodnie z powyższym przykładem dotyczącym usług transportowych, ulgę przyniosą drony dostarczające paczki oraz autonomiczne ciężarówki. Nie mogę się powstrzymać i muszę wspomnieć o planach JD.com, czyli chińskiego giganta e-commerce, który pragnie zaprojektować i zbudować drony o udźwigu prawie 1 tony. Widać w tym wyłaniający się trend, wskazujący na rosnące znaczenie dronów w usługach transportowych. Firma JD.com podjęła już rozmowy z lokalnymi władzami w północno-zachodniej prowincji Chin i ma w planach stworzenie sieci logistycznej dla swoich statków powietrznych, zdolnych do przenoszenia ciężkich ładunków.
Autonomiczne drony i pojazdy to priorytet
W przypadku chińskiej firmy chodzi o oszczędności, a w Japonii chodzi o poradzenie sobie z niedoborem pracowników. Reuters podkreśla, że korzystanie z autonomicznych dronów stało się tam pilnym tematem, właśnie ze względu na drastyczne skurczenie się siły roboczej w kraju. Autonomiczne samochody to również całkiem gorący temat, który wydaje się tylko nabierać na sile… i to na całym świecie. Jakiś czas temu donosiłem o największym na świecie obiekcie do testowania takich pojazdów, który zostanie otworzony w Korei Południowej, a będzie to atrapa miasta o powierzchni 350 tys. metrów kwadratowych. Rząd Korei Południowej zdecydował się na taką inwestycje (prawie 10 mln dolarów), żeby wspierać firmy w rozwijaniu autonomicznych samochodów. Jak widać temat staje się priorytetem w wielu miejscach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu