Laptopy, czyli przenośne komputery od 2 lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem, na co ogromny wpływ miała pandemia. Praca i nauka zdalna sprawiły, że każdy potrzebował takiego urządzenia i przez pewien czas był nawet problem z dostępnością.
Teraz sytuacja nieco się unormowała, a oferta jest bardzo bogata. Czasami można się w niej wręcz pogubić, dlatego warto określić najpierw kryteria, na podstawie których wybierzemy laptop dla siebie.
Do domu czy w podróż?
Pierwsze pytanie na jakie należy sobie odpowiedzieć to jak będziemy najczęściej korzystać z naszego notebooka. Jeśli ma to być urządzenie głównie do domu, to mniej istotne są takie parametry jak waga czy wielkość, bo zazwyczaj laptop będzie używany na stole czy biurku.W takim wypadku warto sięgnąć po urządzenie z większym ekranem, które zapewnia bardziej komfortową pracę, pełnowymiarową klawiaturę i zazwyczaj również większą wydajność dzięki procesorowi działającemu z wyższym TDP (większa moc, oznacza większą wydajność). Taki komputer powinien być też tańszy niż model stworzony z myślą o podróżowaniu, bo miniaturyzacja kosztuje.
Wybierając laptopa z założeniem, że będzie on z nami często podróżował trzeba wziąć pod uwagę szereg innych elementów. Najważniejszy z nich to waga. Możecie mi uwierzyć, że pokonując setki metrów czy nawet kilometry pieszo z torbą z laptopem i innym przydatnymi rzeczami, każde 100 gram ma znaczenie. Dlatego nie polecam wybierać notebooka, który waży więcej niż 1,5 kg. Takie urządzenia zazwyczaj wpisują się w kategorię ultrabooków. To termin wymyślony przez Intela, który został bardzo dobrze przyjęty przez rynek i do dzisiaj jest używany. Ultrabook to laptop o niewielkiej wadze, długim czasie pracy na baterii i zazwyczaj całkiem niezłej wydajności. Oczywiście w zamian za to nieco więcej kosztuje, ale i tak warto dopłacić. Podróżując nigdy nie wiemy jak długo będziemy musieli się obejść bez gniazdka zasilania, a mając ultrabooka spokojnie osiągniemy 7-8 godzin pracy.
Do nauki czy do gier?
W 2020 roku gdy pojawiła się konieczność nauki zdalnej, okazało się, że każde dziecko w wieku szkolnym potrzebuje laptopa, bo przecież na czymś musi się uczyć. Wtedy akurat nie było zbyt szerokiego wyboru, ale dzisiaj jest znacznie lepiej. Młodzież często ten fakt wykorzystuje i namawia rodziców na zakup znacznie lepszego komputera niż w rzeczywistości jest potrzebny do pracy na lekcjach. Nie możemy się w tej kwestii oszukiwać, dzisiejsze komputery to również konsole do gier, a producenci notebooków prześcigają się w oferowaniu coraz to wydajniejszych urządzeń.
Sprawdź też: Jak sprawdzić model laptopa
Nic więc nie przeszkadza w tym, aby komputer do nauki był również używany do gier, bo tak naprawdę dzisiaj nawet niektóre zintegrowane układy graficzne, szczególnie w procesorach Ryzen, pozwalają na swobodną rozgrywkę nawet w nowszych grach. Jeśli dołożymy kilkaset złotych do dedykowanej karty graficznej, to z powodzeniem uruchomimy na takim notebooku nawet bardzo wymagające tytuły. Czasami może to być lepszym rozwiązaniem niż zakup nowej konsoli do gier, choć to oczywiście bardzo indywidualna decyzja. Nie można też pominąć przypadków, gdy większa wydajność oferowana przez laptopy gamingowe pozwoli młodym ludziom rozwijać swoje pasje. Dedykowane GPU potrafi chociażby znacznie przyspieszyć renderowanie filmów wideo albo prace z innymi narzędziami, jak chociażby związanymi z grafiką 3D czy projektowaniem (CAD, CAM). Czasami zatem rozdzielenie tej nauki i gier wcale nie musi być takie oczywiste.
A może Macbook?
Premiera procesorów Apple M1 i razem z nimi nowych komputerów Macbook sprawiła, że Apple sprzedaje znacznie więcej laptopów niż jeszcze kilka lat temu. Powodów ku temu jest przynajmniej kilka. Po pierwsze urządzenia projektowane w Cupertino cieszą się bardzo dobrą opinią. Ich konstrukcja jest rozpoznawalna na całym świecie, będąc czasami nawet świadectwem statusu. W parze za tym idzie zazwyczaj również jakość wykonania i wykorzystanych komponentów. Komputery Apple cieszą się niezwykłą renomą, która w ostatnim czasie idzie również w parze z coraz większą wydajnością. Przejście na architekturę ARM pozwoliło firmie pod wieloma względami wyprzedzić konkurencję. Szczególnie jeśli mowa o czasie pracy na baterii oraz komforcie. I mam tu na myśli nie tylko komfort związany z szybkością działania komputera, ale również z hałasem jaki generuje. Niektóre modele jak Macbook Air nie posiadają nawet wentylatora, a bez problemu radzą sobie z wszystkim czego można wymagać od przenośnego laptopa. Co więcej w porównaniu do typowych ultrabooków z systemem Windows, wcale nie trzeba za nie wiele więcej zapłacić.
I skoro już o systemie mowa, Macbook to również całkiem inne środowisko pracy niż Windows. MacOS nie tylko inaczej wygląda i działa, przez co po przesiadce z oprogramowania Microsoftu wymaga przyzwyczajenia, ale również ma inne możliwości. Trzeba się liczyć z tym, że nie każda aplikacja dostępna na Windowsie będzie dostępna na MacOS, dlatego jeśli komputer ma być wykorzystywany do jakichś specyficznych zastosowań, to warto przed zakupem dobrze zbadać temat. Z relacji użytkowników wynika jednak, że przesiadka na nowy system nie musi być trudna i do nowego interfejsu można się całkiem szybko przyzwyczaić. Sprzęty Apple mają jeszcze jedną zaletę, a mianowicie bardzo dobrze utrzymują swoją wartość na rynku wtórnym, więc w razie potencjalnej odsprzedaży, strata może być znacznie mniejsza niż w przypadku porównywalnego laptopa z systemem Windows.
To jak wybrać tego najlepszego notebooka?
Okazuje się zatem, że wybór tego jedynego i najlepszego notebooka wcale nie musi być prosty. Zanim zaczniemy przeglądać oferty poszczególnych producentów, warto odpowiedzieć sobie na kilka postawionych w tym tekście pytań i dopiero wtedy przejść do przeglądania ofert pasujących do naszych wymagań. Można też zajrzeć do jednego z licznych rankingów laptopów, w których znajdziemy modele polecane przez specjalistów. To znacznie ułatwia wstępną selekcję, pozwalając skupić się na detalach, na których najbardziej nam zależy. Zazwyczaj i tak największym i najważniejszymi ograniczeniem jest budżet, ale dobra wiadomość jest taka, że obecnie już za nieco ponad 2000 złotych można kupić bardzo przyzwoity sprzęt. Dlatego nie warto zadowalać się pierwszym lepszym modelem dostępnym w najbliższym sklepie elektronicznym.
Artykuł powstał przy współpracy z RTV Euro AGD.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu