Apple

Nowy Macbook Pro jest dla Was za drogi? Wkrótce mamy doczekać się tańszego modelu z M2

Kamil Świtalski
Nowy Macbook Pro jest dla Was za drogi? Wkrótce mamy doczekać się tańszego modelu z M2
60

Apple potrafi poszaleć z cenami. I nie chodzi już nawet o to, że są drodzy jako tako — bo często konkurencja na podobnej półce nie oferuje wcale tańszych urządzeń. Myślę że dla wielu stawki za rozszerzenia (np. przestrzeni dyskowej), kiedy to księgowi z Cupertino liczą sobie jak za zboże, są często...

Apple potrafi poszaleć z cenami. I nie chodzi już nawet o to, że są drodzy jako tako — bo często konkurencja na podobnej półce nie oferuje wcale tańszych urządzeń. Myślę że dla wielu stawki za rozszerzenia (np. przestrzeni dyskowej), kiedy to księgowi z Cupertino liczą sobie jak za zboże, są często na tyle kuriozalne, że stają się tematem żartów. Niemniej Apple, w przeciwieństwie do wielu konkurentów, najzwyczajniej w świecie nie ma tanich modeli w swojej ofercie. Te najtańsze wciąż są kosztowne — i poza budżetem wielu potencjalnych klientów szukających nowego komputera. I nowy Macbook Pro prawdopodobnie tego nie zmieni, ale jeżeli wierzyć najświeższym doniesieniom: będzie tańszy niż 14-calowy Macbook Pro z układami M1 Pro oraz M1 Max.

Macbook Pro z układem M2 coraz bliżej. 14-calowa konstrukcja ma doczekać się niższej ceny

Mimo debiutu 14- i 16-calowych Macbooków Pro z zestawem portów, 13-calowy wariant nie zniknął z oferty. Komputery debiutujące w 2020 roku wciąż są dostępne w oficjalnej sprzedaży, no i trudno ukryć solidną różnicę w cenie. Te startują od 6699 zł (tymczasem 14-calowy model zaczyna się od 10 799 zł) — są więc zauważalnie tańsze. I jeżeli wierzyć najnowszym doniesieniom (od DylanaDKT na Twitterze i analizom wróżącego z fusów analityka — Marka Gurmana), 13-calowy komputer miałby wkrótce zostać zastąpiony tańszym, 14-calowym wariantem z nowym układem Apple M2.

Na tę chwilę wygląda to dość mgliście — i wciąż obracamy się w strefie plotek, przecieków, domysłów i analiz. Nie wiemy więc czy nowe modele będą korzystały z nowych ekranów Liquid Retina XDR, czy zostaną po prostu matryce LED Retina, które montowane były w dotychczasowych komputerach? Także doczekają się Notcha, czy może Apple wymyśli sobie jakąś super historię dla których akurat te modele mogą z niego zrezygnować? Niemalże pewnym jednak jest to, że nowe komputery z układem M2 mają być nieco tańsze — no i mniej wydajne, niż debiutujące jesienią Macbooki Pro. Z dotychczasowych informacji wynika też, że miałyby one być nieco droższe niż obecne trzynastki — których ceny w dolarach zaczynają się od 1299 dolarów. Konkretów nie mamy, ale rzekomo miałyby one być co najmniej o 500 dolarów tańsze, niż obecne 14-calowe sprzęty, które w podstawowej wersji kosztują w Stanach Zjednoczonych 1999 dolarów. Wiem że nie jest to dobra wiadomość dla wszystkich (acz nie ukrywam, sam się cieszę ;) — ale z komputerów miałby zniknąć pasek Touchbar — i to analitycy biorą właściwie za pewnik. Nie ukrywam, że ja po wymianie komputera nie zatęsknię za nim ani trochę, choć wiem, że to rozwiązanie ma swoje wierne grono fanów.

Nowy, tańszy, Macbook Pro z układem M2 miałby trafić do sprzedaży w drugiej połowie roku — a z nim także Macbook Air.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu