Przyznam, że nigdy nie zastanawiałem się nad tą kwestią, ale kiedy znajoma zapytała się czy potrafię sprawić, by w jej ukochanym Fordzie Fiesta z 2004 roku dało się słuchać Spotify z głośników, moja reakcja była jedna… potrzymaj mi piwo :).
Czy da się słuchać Spotify w starszym samochodzie bez Bluetooth? Da się, sprawdziliśmy to
Początkowo wyzwanie to było nieco kłopotliwe, Ford Fiesta z 2004 roku ma wbudowany system audio bez opcji bluetooth (niech Was nie zwiedzie ten przycisk w radio ze słuchawką, to tylko funkcja mute dla radia, gdy dzwoni telefon w kieszeni), składający się z radia i odtwarzacza CD, bez żadnych wejść USB czy nawet jacka. Jednak krótka wizyta na Allegro i rozwiązanie było gotowe.
Spotify w samochodzie bez Bluetooth
Jeśli szukacie podobnego rozwiązania problemu, będziecie potrzebowali dokupić Transmiter Bluetooth FM, wkładany do gniazda zapalniczki - to chyba jest w każdym aucie aktualnie jeszcze na chodzie. Koszt tego urządzenia jest niewielki, kupicie go za około 20-30 zł, na AliExpress pewnie jeszcze taniej - tylko z dłuższym oczekiwaniem.
Jak to działa? W pierwszej kolejności, urządzenie wkładamy do gniazda zapalniczki, uruchamia się wtedy panel LCD z losową częstotliwością radia FM, taką samą częstotliwość ustawiamy w radiu samochodowym, by połączyć się z systemem audio naszego samochodu.
Później wystarczy w smartfonie wyszukać nowe urządzenie Bluetooth, w tym przypadku o nazwie „BT Car” i sparować z naszym nadajnikiem Bluetooth. Po sparowaniu możemy przyczepić smartfona do uchwytu i słuchać z głośników w samochodzie wszystko to, co odtwarzane jest w smartfonie w dobrej jakości - tak jakbyśmy słuchali radia w idealnym zasięgu FM.
Będzie to więc Spotify z automatycznym trybem samochodowym czy Apple Music, radia internetowe czy nawigacja w Google Maps - ze ściszaniem muzyki przy komunikatach głosowych.
Połączenia telefoniczne w samochodzie bez Bluetooth
Co z rozmowami telefonicznymi? Tu dobra wiadomość dla posiadaczy smartfonów z Androidem - bez problemu w podobnej jakości możecie odbierać i wykonywać połączenia głosowe. Rozmówcę słychać bardzo dobrze i wyraźnie w głośnikach, podobnie w drugą stronę - działa to idealnie.
Gorzej sprawa się ma z iPhone. Sprawdzałem na iPhone 7 i iPhone 12 mini. O ile dźwięk ze Spotify czy Google Maps odtwarza się w głośnikach tak samo jak na Androidzie, o tyle podczas rozmów telefonicznych jakość połączeń jest daleka od oczekiwań. Przede wszystkim trzeba tu radio zgłośnic niemal na full, a i tak głos rozmówcy jest mało wyraźny, wręcz nie da się z tej funkcji korzystać. Nie pomaga przy tym zmiana w opcjach Bluetooth nadajnika, by traktowany był jako samochodowy zestaw audio, słuchawka czy głośnik.
Na szczęście moja znajoma nie lubi rozmawiać przez telefon podczas jazdy, za to jest bardzo uradowana, że jej „fieściuch” wskoczył właśnie na wyższy poziom z odtwarzaniem muzyki ze smartfona w głośnikach samochodu. Dodatkowo warto wspomnieć, iż taki transmiter często ma wejścia USB, przez które można ładować smartfona - to sprawdziłem, działa oraz odsłuchiwać muzykę zapisaną na kluczu USB - tego nie sprawdziłem, nie posiadam. Ponadto, urządzenie to posiada przyciski do odbierania połączeń czy zmiany odtwarzanego utworu, ale dużo łatwiej i bezpieczniej można to zrobić za pomocą poleceń głosowych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu