Gry

Tylko jedna osoba płaci – reszta bawi się za free. Tak działa GeoGuessr w 2025.

Błażej Wojciechowski
Tylko jedna osoba płaci – reszta bawi się za free. Tak działa GeoGuessr w 2025.
Reklama

GeoGuessr to gra, która podbiła świat. Wprowadzenie płatnej subskrypcji rodzi jednak wiele pytań – m.in. o to, jak obecnie grać ze znajomymi. Sprawdź, co jest potrzebne do zabawy, jak działa tryb Party i ile kont Pro potrzebujecie.

Jak grać ze znajomym w GeoGuessr?

GeoGuessr zdobyło serca graczy na całym świecie dzięki jednej prostej idei: wrzucamy Cię gdzieś na świecie, a ty zgadujesz, gdzie dokładnie jesteś. Na "wycieczkę" możesz też zabrać znajomych. Wspólne rozgrywki w GeoGuessr to coś więcej niż zabawa – to świetny sposób na sprawdzenie swojego geograficznego sprytu, czasem trochę śmiechu z popełnionych błędów i odrobina rywalizacji. Z tego tekstu dowiesz się, jak w kilku krokach zorganizować grę ze znajomymi i jakie tryby zabawy oferuje GeoGuessr.

Reklama

Kto płaci, kto gra – czyli jak działa subskrypcja

Zacznijmy od najważniejszego. W 2024 roku GeoGuessr przeszło na pełen model subskrypcyjny. Nie da się już grać samemu za darmo – chyba że ktoś inny zaprosi cię do gry. I tu dobra wiadomość: żeby zagrać ze znajomymi, tylko jedna osoba w ekipie musi mieć płatne konto Pro. Reszta dołącza całkowicie za darmo.

Czym właściwie jest „Party”?

W GeoGuessr „Party” to prywatna rozgrywka dla znajomych. Host (czyli osoba z kontem Pro) tworzy lobby, ustawia zasady gry i zaprasza resztę ekipy. Można grać w parę osób albo zrobić turniej dla 100 graczy. Każdy dostaje ten sam widok w Google Street View, a potem pozostają już tylko pytania w stylu: „To bardziej Słowenia czy południowa Austria?”.

Żeby dołączyć, wystarczy link lub kod. Działa to trochę jak zaproszenie na Teamsy – klikasz lub wpisujesz ciąg cyfr i liczb i jesteś w grze. Obie opcje są równie proste, a do tego nikt z gości nie musi mieć konta Pro.

Jak zaprosić znajomych do GeoGuessr

  1. Osoba z subskrypcją wchodzi na geoguessr.com/party.
  2. Klikasz „Start a new Party” i ustawiasz nazwę.
  3. Wybierasz tryb gry, mapę, czas i zasady.
  4. Generujesz link lub kod.
  5. Wysyłasz zaproszenie ekipie.
  6. Czekasz, aż wszyscy dołączą i zaczynacie grę.

Wybieramy tryb: 1v1, drużyny, kooperacja?

GeoGuessr oferuje kilka trybów wieloosobowych i każdy ma swój klimat.

  • Duels – klasyczny pojedynek 1v1. Kto lepiej zgadnie lokalizację, ten zadaje obrażenia. Tu liczy się precyzja i szybkie decyzje. Idealne dla dwóch osób z żyłką rywalizacji.
  • Team Duels – wersja drużynowa, np. 3 na 3. Wynik najlepszej osoby z każdej drużyny liczy się w danej rundzie. Świetne, gdy chcecie się pośmiać z tego, że ktoś wskazał Brazylię zamiast Filipin.
  • Battle Royale Countries – zgadujesz kraj. Masz trzy życia, a każde błędne kliknięcie to strata jednego. Kto ostatni na placu boju – ten wygrywa.
  • Battle Royale Distance – podobnie jak wyżej, ale odpada ten, kto najbardziej przestrzelił. Tu trzeba być blisko celu, a nie tylko trafić w kontynent.
  • Bullseye – tryb kooperacyjny, gdzie razem próbujecie zlokalizować punkt na mapie.
  • Live Challenges – do 100 osób, wszyscy grają jednocześnie i zdobywają punkty. Tryb bardziej imprezowy, szczególnie jeśli ekipa jest liczna.
  • City Streaks – zgadujecie konkretne miasta, jak najwięcej z rzędu. Błąd = restart.

Drobiazgi, które robią różnicę

Warto przed grą sprawdzić ustawienia: ile macie czasu na rundę, czy można się poruszać, rozglądać i zoomować. W trybie z ograniczeniami bywa naprawdę trudno – bez możliwości ruchu, w niektórych sceneriach trudno cokolwiek rozpoznać. Ale z drugiej strony – emocje są wtedy największe. Sporo daje też wybór mapy. Jeśli wszyscy jesteście świeżakami, „A Diverse World” albo klasyczne „World” to dobry start. Bardziej zaawansowani mogą wskoczyć na niestandardowe mapy robione przez społeczność – np. tylko Stany, tylko miasta, tylko dziwne drogi.

GeoGuessr to jedna z tych gier, które dostarczają najwięcej frajdy w gronie znajomych. Ważne jest to, że nie wszyscy muszą płacić – wystarczy jeden abonament i kilka minut na skrzyknięcie ekipy. Tryby są różnorodne – od bitew, przez pojedynki, po wspólne kombinowanie nad dziwnym skrzyżowaniem gdzieś w Peru. Spróbujecie raz – przepadniecie!

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama