Kosmos

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna i kolejny rosyjski problem. Sojuz cieknie...

Krzysztof Kurdyła
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna i kolejny rosyjski problem. Sojuz cieknie...
30

Bardak, to słowo zna każdy, kto zajmuje się tematem Rosji. O ile jednak wszelkim przejawom putinowskiego bajzlu na froncie można tylko przyklasnąć, upadek jakościowy sprzętu kosmicznego ma przełożenie nie tylko na programy Roskosmosu. Najbardziej narażona na problemy jest ISS.

Poważny wyciek z Sojuza

Dziś nad ranem zaczęły pojawiać się w sieci zdjęcia i filmy pokazujące poważnie wyglądający wyciek z zadokowanego do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej rosyjskiego statku Sojuz MS-22. Duże ilości płynu prawdopodobnie odpowiadającego za chłodzenie kapsuły, wyciekają już kilka godzin, co budzi obawę, że statek nie będzie zdolny do powrotu na Ziemię.

Na tę chwilę na stacji odwołano, zaplanowany na dziś, spacer kosmiczny oraz nakazano zamknąć część osłon okien stacji. Załoga i obsługa naziemna próbują ustalić, co tam się wydarzyło i jakie niesie to konsekwencje dla ISS. Jakieś działania, być może próba pobrania próbek płynu, prowadzone są przy pomocy European Robotic Arm.

Wyciek może mieć poważne konsekwencje. Uciekający materiał, a jest go naprawdę dużo, może oblepić lub uszkodzić część z jej sensorów i anten. Jeśli Sojuz okaże się niesprawny, przed wysłaniem kolejnej zmiany, na ISS będzie musiał polecieć pusty statek załogowy, tak aby astronauci i kosmonauci już tam przebywający mogli wrócić na ziemię.

Do czasu wysłania zapasowego statku nie ma też możliwości ewakuacji wszystkich członków załogi, gdyby coś niedobrego się zaczęło dziać się ze stacją. Ewentualne uszkodzenie Sojuza nie powinno za to wpłynąć na możliwości manewrowe ISS, obecnie zadokowane są przy niej dwa statki Progress (81 i 82). Prawdopodobnie taką możliwość ma też Cygnus NG-18, poprzedni statek z tej serii testował taką operację.

Kalendarz do wyrzucenia

Jeśli Sojuz padnie na amen, mocno skomplikuje się cały kalendarz startów i lądowań tej jedynej stałej i załogowej misji kosmicznej, szczególnie jeśli zapasowy statek mieliby wysłać Rosjanie. Kolejna misja załogowa Roskosmosu, Sojuz MS-23 została zaplanowana na marzec 2023 r. i nie wiadomo, w jakim stanie jest przygotowywany do niej statek.

Bezzałogowy lot MS-23 może zresztą nieść ze sobą pewne ryzyko, w ostatnim czasie w kilku rosyjskich statkach, zarówno Progress, jak i Sojuz, ich system automatycznego dokowania Kurs psuł się. W efekcie albo załoga statku, albo stacji, musiała przejmować nad nimi kontrolę i „parkować” manualnie.

Patrząc na coraz większą ilość „niespodzianek” technicznych, jakie wnosi do misji Roskosmos i jego prymitywny rosyjski sprzęt można mieć pewne obawy o jej sukces. Dość powiedzieć, że ujęcia z obecnie trwającego wycieku Rosjanie musieli przesłać do swojego centrum, korzystając z amerykańskiej łączności, w rosyjskim systemie komunikacyjnym Łucz miał paść modem.

Tak czy inaczej, albo kolejne zmiany wynoszone przez Rosjan zostaną mocno opóźnione, albo w sprawę włączą się Amerykanie i będą próbować ratować sytuację  przy pomocy Crew Dragona.

Rosyjski balast

Rosyjski udział w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zarówno na poziomie politycznym, jak i technicznym staje się coraz poważniejszym obciążeniem. O ile zachodnie moduły stacji sprawują się wciąż dobrze, to z rosyjskimi jest coraz więcej problemów. I nie dotyczy to wyłączne najstarszych, o tym, jak wyglądało i czym mogło się skończyć parkowania modułu Nauka, pisałem już obszerny artykuł. Część z Was może też pamiętać kuriozalny przypadek dziurawego poszycia jednego z Sojuzów.

Osobiście uważam, że NASA najpóźniej od 23 lutego powinna prowadzić w trybie alarmowym prace badające i przygotowujące możliwość oddzielenia się zachodniego segmentu ISS od rosyjskiego np. w oparciu o moduły budowane przez Axiom Space i statki Cygnus i Crew Dragon. Niestety administrator NASA, Bill Nelson przyjął raczej taktykę na przeczekane wojny i nieprzecinanie współpracy. Problem w tym, że nawet chowając politycznie głowę w piasek, może się okazać, że stacja i tak padnie ofiarą Rosjan, a konkretnie bardaku toczącego od lat Roskosmos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu