Ciekawostki technologiczne

Cieszmy się, że żyjemy w Polsce. Tam za takie "przewinienie" rząd nie ma litości

Jakub Szczęsny
Cieszmy się, że żyjemy w Polsce. Tam za takie "przewinienie" rząd nie ma litości
Reklama

Irański gigant handlu elektronicznego, Digikala, znany także jako "irański Amazon", znalazł się w centrum krytyki fundamenstalistów, gdy w Internecie pojawiły się zdjęcia pracownic, które nie nosiły obowiązkowej chusty - hidżabu.

Władze kraju podjęły surowe kroki wobec firmy, zamykając jedno z jej biur i wszczynając wobec niej postępowanie sądowe. Decyzja ta jest częścią nowej kampanii mającej na celu narzucenie islamskiego kodeksu ubioru, który zakłada bardzo skromne stroje i nakazuje kobietom zakrywanie włosów w miejscach publicznych. Digikala natomiast jest jednym z kluczowych graczy na irańskim rynku e-commerce, obsługując ponad 40 milionów użytkowników miesięcznie i współpracując z ponad 300 000 sprzedawcami. Z powodu międzynarodowych sankcji związanych z irańskim programem nuklearnym, Irańczycy mają ograniczony dostęp do serwisów takich jak Amazon, co sprawia, że Digikala jest szczególnie popularna w kraju.

Reklama

Kontrowersje wokół firmy i kodeksu odnoszącego się do ubioru nie są niczym nowym. W ubiegłym roku w Iranie wybuchły masowe protesty, kiedy to młoda kobieta, Mahsa Amini, zmarła w areszcie policji obyczajowej za rzekome naruszenie zasad ubioru. Protestujące kobiety domagały się zmiany władzy, którą obecnie w Iranie dzierżą religijni fundamentaliści. Władza odpowiedziała brutalnie - pacyfikując protesty: wtedy zginęło ponad 500 protestujących, a tysiące osób zostało aresztowanych.

Podczas trwania protestów, policja obyczajowa zniknęła z ulic, a wiele kobiet odważyło się odkryć głowy. Władze jednak nie zmieniły oficjalnego stanowiska, podkreślając znaczenie hidżabu jako symbolu pewnego porządku religijnego. Jednak w ostatnich dniach policja obyczajowa powróciła na ulice, ogłaszając nową kampanię mającą na celu wymuszenie przestrzegania kodeksu ubioru przez kobiety. Digikala stała się jednym z pierwszych celów tej kampanii, co skutkowało zamknięciem jednego z biur firmy.

Obecna sytuacja w Iranie wywołuje powszechne niezadowolenie społeczne. Wciąż istnieje silna determinacja kobiet w walce o prawa i wolności osobiste, mimo ogromnego ryzyka represji. Wygląda więc na to, że mniejsze czy większe rozruchy w Iranie nie zakończą się do momentu jakichkolwiek zmian na lepsze dla kobiet - ale nie tylko. Z powodu braku swobód obywatelskich cierpią także mężczyźni, którzy w trakcie ostatnich masowych protestów, dołączali się do do strajkujących kobiet.

Smutna perspektywa na przyszłość

Digikala i inne podobne firmy muszą teraz operować w szczególnie trudnych warunkach, starając się zachować zgodność z wymogami islamskiego prawa i jednocześnie sprostać oczekiwaniom swoich klientów. Cieszmy się więc, że żyjemy w Polsce. Nie jest tutaj idealnie i wiele trzeba poprawić: ale ostatecznie możemy powiedzieć, że należymy do tych cywilizowanych państw. Niektórzy mówią, że "jeszcze należymy". Ja natomiast sądzę, że do poziomu Iranu brakuje nam mniej więcej tyle, ile jest z Plutona na Ziemię.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama