Jednego możemy być pewni. Jeśli iPhony 15 zaoferują tą funkcję, firma z pewnością przedstawi ją jako „killer ficzer”.
Złośliwie można napisać, że Apple jest mistrzem w wymyślaniu koła na nowo. Ale też trzeba oddać firmie, że jeżeli wprowadza jakąś funkcję do swoich urządzeń to jest ona dopracowana i po prostu działa. A że konkurencja z Androidem miała to już wcześniej? Tym Apple nigdy się nie przejmował.
Słuchawki naładujesz smartfonem
Tak też będzie najprawdopodobniej z ładowaniem zwrotnym. Dla mniej zorientowanych – to możliwość naładowania bezprzewodowego np. słuchawek czy zegarka bezpośrednio ze smartfonu. Kładziemy je na jego pleckach i już. Oczywiście – jest to zazwyczaj opcja rezerwowa, bo takie ładowanie jest wolne, ale zawsze lepiej ją mieć niż nie. Mi w każdym razie kilkukrotnie się przydała.
Wprowadzenie ładowania zwrotnego idzie firmie z Cupertino wyjątkowo opornie. Pierwsze informacje o tym, że iPhony będą miały taką możliwość, pojawiły się w okolicach 2020 r. i modelu 12. Wtedy właśnie odkryto, że cała linia była wyposażona w odpowiednie podzespoły pozwalające na bezprzewodowe ładowanie zwrotne innych urządzeń. A firma byłaby w stanie aktywować ją aktualizacją oprogramowania. Apple nigdy jednak tego nie zrobiło, ani też oficjalnie nie odniosło się do tych informacji. Można więc przypuszczać, że funkcja nie spełniała jej wysokich wymagań. Być może drenaż baterii był za duży, być może tempo ładowania za wolne. A może Apple chce ją wprowadzić jednocześnie do wszystkich urządzeń, czyli nie tylko iPhonów ale też iPadów i McBooków.
W każdym razie informacje o ładowaniu zwrotnym pojawiły się też przy serii 13 a przy 14-kach miała to być już pewna informacja. Ostatecznie jednak tak się nie stało.
Teraz już na pewno
Jak dowiedział się serwis 9to5Mac, temat znów powraca. Jego informatorzy twierdzą, że Apple miał nadzieję na włączenie pełnej obsługi zwrotnego ładowania bezprzewodowego w iPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max, ale funkcja nie została sfinalizowana na czas przed tą premierą. Pomimo tego, że nie osiągnęli tego celu, inżynierowie Apple wciąż pracują nad tym rozwiązaniem i mają nadzieję, że zadebiutuje ono w przyszłym iPhonie.
W tym momencie dopracowują podobno oprogramowanie „bezprzewodowego zasilania”, które będzie podstawą tej funkcji, trwają również testy na urządzeniach. Jednym z kluczowych aspektów jest zarządzanie szybkością ładowania między iPhonem a drugim urządzeniem, jego wydajność oraz rozpraszanie ciepła.
Apple opracowuje również specjalny interfejs użytkownika do bezprzewodowego ładowania zwrotnego. Jest on podobny do tego, którego używa się do ładowarek i akcesoriów MagSafe. Obejmuje onanimacje na ekranie, a także efekt dźwiękowy wskazujący, że rozpoczęło się dwustronne ładowanie bezprzewodowe.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu