Gadżety Apple są rozpatrywane jako drogie nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie ceny nie wydają się być szczególnie wysokie. Natomiast to, co dzieje si...
Gadżety Apple są rozpatrywane jako drogie nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie ceny nie wydają się być szczególnie wysokie. Natomiast to, co dzieje się w Europie (i między innymi w Polsce) naprawdę przeraża. Wygląda na to, że "bardzo drogi iPhone" to nie problem jedynie Polski, cała Europa zdaje się mieć problem z horrendalnymi cenami sprzętów Apple.
Jak wynika z informacji pochodzących z zagranicznych źródeł - iPhone XS w Wielkiej Brytanii kosztuje 999, 1,149 lub 1,349 funtów - w zależności od wersji pojemnościowej. Nawet jak na brytyjskie warunki jest to całkiem sporo. iPhone XS Max to natomiast już konieczność wydania 1,099, 1,249 lub 1,449 dolarów, ponownie w zależności od wersji. Ceny można uznać za absolutnie kosmiczne - ci z Was, którzy planowali zakupić telefon Apple za granicą, licząc że będzie nieco taniej... lepiej tego nie róbcie. Nic Wam to nie da.
W Niemczech za telefon iPhone XS Max zapłacicie 1649 euro za model 512 GB - to około 7100 złotych. Może okazać się, że zakup iPhone'a XS Max w Dreźnie będzie się opłacał, natomiast już w porównaniu do cen ze Stanów Zjednoczonych jest to absolutne zdzierstwo: różnica między ceną w Niemczech a tą ustaloną w USA wynosi prawie 500 dolarów. Włosi zapłacą za niego 1689 euro, co stanowi już bardzo istotną różnicę wynoszącą ponad 500 dolarów. Najwięcej na naszym kontynencie zapłacą Węgrzy - 577,990 forintów to nieco ponad... 2000 dolarów.
Dlaczego tak się dzieje?
Apple płaci podatki, wlicza sobie do ceny koszty transportu urządzeń i inne, pomniejsze rzeczy. Telefony Apple od zawsze były znacznie droższe w Europie, jednak teraz to zjawisko przybiera na sile - głównie dlatego, że ceny iPhone'ów sukcesywnie rosną z generacji na generację. Pierwszy iPhone od Apple, wydany w roku 2007 kosztował... 499 dolarów (model 4 GB). I tak nie był tani - był generalnie jednym z droższych urządzeń mobilnych na rynku. Jedna dekada wystarczyła, aby ceny wystrzeliły do góry o ponad 100 procent.
Nawet najtańszy telefon Apple tej generacji - iPhone XR może być poza zasięgiem wielu konsumentów. Ci widząc jego cenę najpewniej dadzą sobie spokój z pomysłem na zakup urządzenia z systemem iOS - tutaj do gry wchodzi Android, który skupia nie tylko użytkowników "których nie stać", ale także osoby niebędące fanami systemu iOS, czy też ekosystemu stworzonego przez Apple. Nie sądzę, żeby dla Apple wysokie ceny w Europie były ogromnym problemem - chociaż spodziewam się, że ich sprzedaż może być znacznie niższa niż np. w Stanach Zjednoczonych. Wszystkiego dowiemy się najpewniej w okolicy stycznia, gdy pojawią się pierwsze zestawienia sprzedażowe - czy Apple po raz kolejny "pójdzie na rekord"?
iPhone XS, XR i XS Max od Apple - sprawdź najlepsze teksty na Antyweb
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu