iPhone XI i reszta nowej rodziny smartfonów Apple zadebiutuje we wrześniu, ale już teraz poznaliśmy sporo informacji na ich temat. Cóż, pod względem stylistyki nie będą to stanowczo najładniejsze urządzenia.
Dwie wielkie wyspy
Informacje o tym, że iPhone XI będzie miał spory moduł aparatu głównego, który będzie znacząco wystawał ponad obudowę, pojawiają się już od kilku miesięcy i cały czas znajdują potwierdzenie. Cóż, będziemy musieli się przyzwyczaić do mało eleganckiego wyglądu tyłu tego nadchodzącego flagowca. Szczerze mówiąc, chyba nikt się nie spodziewał, że producent naprawdę pójdzie w tym kierunku.
Niewątpliwie taka wysepka prezentuje się dyskusyjnie. Co ciekawsze, z przodu dalej mamy mieć notcha, co dla mnie jest sporym zaskoczeniem i miałem nadzieję, że w tym roku Apple pójdzie w kierunku urządzeń bezramkowych. Wystarczy popatrzeć, gdzie jest konkurencja. Rywale są o dwa kroki z przodu i pokazują, że można obecnie zrobić bezramkowego smartfona, a nie wciąż pozostawać przy sporych wcięciach. Nawet notch w kształcie łezki byłby lepszy.
Na razie zapowiada się na to, że iPhone XI będzie najbrzydszym modelem w historii. Dotychczas producent starał się wszystko ładnie zaprojektować i ich urządzenia mogły się podobać. Teraz natomiast zapowiada się jakaś karykatura starszych urządzeń. Cała konstrukcja będzie z kolei wykonana z dwóch tafli szkła oraz metalowej ramki. Pozostaje mieć nadzieję, że tak wielki moduł aparatu przełoży się realnie na wysoką jakość zdjęć.
iPhone XI - czy warto czekać?
iPhone XI nie przyniesie ze sobą rewolucji. Ma zostać wyposażony w 5,8-calowy ekran OLED, znany już z X i Xs, ale ramki wokół niego nieco zmaleją. Bardziej zastanawiające są wymiary, które wskazują na to, że XI będzie nieznacznie wyższy, grubszy i węższy w porównaniu do poprzednika (143,9 x 71,4 x 7,8 mm kontra 143,6 x 70,9 x 7,7 mm).
Delikatne zmiany zajdą również w samym przycisku wyciszania. W tym wszystkim niepokoi jeszcze jedna sprawa, a dokładniej pisząc, chodzi o złącze Lightning. Wiele mówiło się o tym, że nowe iPhone'y zadebiutują już z USB typu C, co byłoby całkiem przemyślaną decyzją, ale okazuje się, że na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Po cichu liczę, że ta informacja się nie potwierdzi.
Najważniejszą nowością będzie jednak nowy, potrójny aparat. Możemy tu liczyć na pojawienie się jeszcze lepszych matryc, a duet, zbliżony do tego obecnego, uzupełni sensor ToF, który pomoże w wykrywaniu głębi obrazu i będzie można to wykorzystać także w aplikacjach wykorzystujących rozszerzoną rzeczywistość.
Nie zabraknie nawet skanera linii papilarnych, ukrytego w ekranie. Moim zdaniem jednak najwięcej różnic na korzyść XI pojawi się w kategorii czas pracy, ponieważ Apple ma powiększyć baterię XI (w porównaniu do Xs) o 500 - 700 mAh, XI Max - o 300 - 500 i następcy Xr o 150. Do tego w zestawie wreszcie pojawi się ładowarka 18W.
Przeczytaj również: Wreszcie zmiany, czyli czego spodziewać się po iOS 13.
źródło: GSM Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu