Felietony

Zmiana smartfona? Oto jedyna rzecz, która może mnie do tego zmusić

Jakub Szczęsny
Zmiana smartfona? Oto jedyna rzecz, która może mnie do tego zmusić

Na początku warto nadmienić, że takie zdarzenia losowe jak kradzież urządzenia, jego zniszczenie, zagubienie również mogą spowodować u mnie nagłą potrzebę wymiany sprzętu - ale to jest raczej zrozumiałe. Mówię jednak o tych bardziej "naturalnych" powodach, dla których mogę zdecydować się na zmianę.

Na przestrzeni kilku lat nieco "dojrzałem" w kontekście smartfonów i ewentualnych wymian. Policzmy, ile razy w ciągu 6 lat zmieniałem słuchawkę? 7 razy. To nawet mniej niż jeden rok z jednym modelem. Zdarzało się, że zmiany dokonywałem już po pół roku, ale bywało i tak, że z jednym urządzeniem obcowałem nieco dłużej. W tym momencie, od ponad już roku żyję sobie z telefonem Nokia 8 i w dalszym ciągu nie widzę powodu, dla którego miałbym planować zmianę. Chociaż taki może pojawić się już niebawem: Nokia 8 nie jest najnowszym telefonem komórkowym w portfolio duetu Nokia & HMD Global i nie będzie wspierany w nieskończoność. To akurat muszę brać pod uwagę, bo nie wyobrażam sobie korzystać z urządzenia, które nie będzie uaktualniane.

Jedyny powód, dla którego jestem w stanie rozważyć zmianę

Zakładam, że będę korzystać z Androida, nie strzeli mi do głowy pomysł przejścia na iOS (co już mam za sobą). Z reguły korzystam z flagowców, a te dla mnie starzeją się bardzo powoli (ich wydajność świetnie utrzymuje się w ciągu kilku lat). Gdyby pominąć wszelkie kwestie związane z zużywaniem się niektórych komponentów, a także ewentualne uszkodzenia, które mogłyby wpłynąć na moją decyzję co do zakupu nowego urządzenia, jedynym czynnikiem zmuszającym mnie do zmiany jest... brak aktualizacji.

W przypadku programu Android One, gwarantowane są trzyletnie aktualizacje dedykowane bezpieczeństwu, natomiast przez dwa lata można oczekiwać kolejnych odsłon systemu Android wprowadzających nowe funkcje. I można to w tym momencie traktować jako regułę, choć inni producenci nieuczestniczący w programie Android One mogą mieć własną politykę odnoszącą się do aktualizacji. Jednak na upartego można powiedzieć, że telefon z Androidem może pożyć w spokoju około trzech lat, zanim pojawi się naprawdę poważny powód odnoszący się do wymiany.


W moim przypadku, brak aktualizacji to powód nadrzędny: o ile jestem w stanie jeszcze "zdzierżyć" sytuację, w której nowe funkcje mnie omijają, tak już bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejszą wartością. Telefon to dla mnie nie tylko narzędzie do dzwonienia, ale również brama dostępowa do bankowości internetowej, metoda na ogarnianie spraw urzędowych, zdrowotnych, pomost między mną, a usługami e-marketingowymi. Chcę mieć pewność, że korzystam z możliwie najlepiej zabezpieczonego sprzętu i uaktualnień staram się pilnować.

Dlaczego akurat ten powód? Bloger technologiczny powinien częściej rozglądać się za nowym telefonem

A kto tak powiedział? Bloger technologiczny żyje z tego, że zdarza mu się testować różne urządzenia, a z tym żadnego problemu nie mam. Jestem cały czas na bieżąco z tym, co dzieje się w środowisku nowych technologii i jednocześnie nie czuję potrzeby wymiany sprzętu co rok. Nawet po dwóch latach miałbym pewne wątpliwości co do tego, czy potrzebuję nowszej słuchawki. Tę traktuję (jak już wspomniałem) jak narzędzie - a skoro to działa i ma się dobrze - po co to psuć?

Na pewno, testy przeróżnych sprzętów wpływają na moje późniejsze decyzje odnośnie zakupu / wymiany telefonu komórkowego: ale tylko w zakresie wyboru konkretnego modelu. Nie jest to już dla mnie bodziec do zakupu - w przypadku większości konsumentów może być bardzo podobnie: z tym, że ci nie mają szansy przetestować tak wielu sprzętów mobilnych.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu