Z dotychczasowych plotek wynika, że nowy iPhone SE3 miałby zmienić formę i nareszcie pozbyć się przycisku.
Jaki będzie iPhone SE 3? Apple wprowadzi do życia miłośników klasyki kapkę nowoczesności
iPhone SE od pierwszego modelu były takim pomostem między przeszłością, a teraźniejszością. Nowe procesory zamknięte w starych obudowach, aparaty fotograficzne które pamiętają kilka modeli wstecz. Kuszą jednak ceną... no i czarują tym, że nie trzeba się uczyć nowych sztuczek. Nie każdemu zależy na najświeższych nowinkach technologicznych, chcą, by sprzęt po prostu działał. A ich stary... cóż, po prostu przestaje - poza tym kilka lat od premiery przestaje być wspierany przez twórców aplikacji, a i sam producent urządzenia nie serwuje mu aktualizacji oprogramowania. Dlatego iPhone'y z serii SE zdecydowanie NIE są dla każdego. I Apple także o tym wie.
iPhone SE 3 ma z wyglądu przypominać iPhone Xr
Pierwszy iPhone SE miał obudowę jak iPhone 5. Drugi - jak iPhone 8. Trzeci zaś ma być powrotem do wydanego w 2017 roku iPhone Xr. Z jego wszystkimi wadami i zaletami, w tym... brakiem ekranu OLED. Co zatem dla fanów serii SE oznaczałby nowy model?
Przede wszystkim - zupełnie nowy sposób obcowania ze smartfonem. Jak wiadomo, iPhone Xr był jednym z pierwszych modeli korzystających z kamerki Face ID. Nie ma tam ani przycisku, ani czytnika linii papilarnych - jest zaś regularne mazanie palcem ku górnej części ekranu, by zamknąć aplikację. Z dotychczasowych przecieków wynika też, jakoby nadchodzący iPhone SE3 miał koztować tyle samo — czyli najtańszy wariant urządzenia w oficjalnym sklepiku Apple startował od 2199 złotych.
Naturalnie też nowy iPhone SE będzie większy, niż starsze rodzeństwo z tej samej rodziny. I tak naprawdę to nie wiem, czy będzie to taką dobrą wiadomością dla fanów mniejszych konstrukcji.
Skoro i tak trzeba będzie przywyknąć do nowości, to może... bardziej opłaci się kupić iPhone 12 Mini?
Jeżeli komuś będzie zależało na rozmiarze smartfona, wybór może wcale nie okazać się taki oczywisty. Mówi się, że nowy iPhone SE3 miałby oferować ekran o przekątnej nawet 6,1". Nie ma też asa w rękawie, jakim niewątpliwie był stary sposób nawigacji. I tutaj sprawy zaczynają się solidnie komplikować, bo nagle rożnica cenowa między zeszłorocznym modelem iPhone 12 Mini, a iPhone SE3 może okazać się marginalna. A ze względu na potencjalnie lepsze aparaty fotograficzne i mniejszą konstrukcję, to właśnie on może okazać się ulubie ncem publiczności.
Na tę chwilę jednak to wszystko tylko gdybanie, bazujące na plotkach i przeciekach. O tym czy (i jaki) będzie iPhone SE3 dowiemy się tak naprawdę po oficjalnych zapowiedziach. A na te prawdopodobnie przyjdzie nam poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Nieoficjalnie mówi się, że urządzenie ma pojawić się w sklepach nie wcześniej, niż przyszłą wiosną.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu