Kilka lat po androidowej konkurencji, iPhone ma nauczyć się w końcu znanej u lubianej sztuczki: ładowania zwrotnego!
To żaden sekret, że w świecie technologii wszyscy od siebie zgapiają i kopiują pomysły na potęgę. Większość już do tego przywykła i nawet nie zwraca specjalnej uwagi — tak długo, jak są to rzeczy dopracowane i potrzebne użytkownikom, powodów do narzekań właściwie nie ma, bo i skąd. iPhone równie często jak wskazuje kierunek, jest... po prostu spóźniony. Tak sprawy mają się właśnie z ładowaniem zwrotnym w smartfonach Apple — ale według informacji podanych przez Maxa Weinbacha, miałoby się to zmienić jeszcze w tym roku.
Według najnowszych przecieków iPhone 13 ma zaoferować ładowanie zwrotne
Wielu z nas chucha i dmucha na baterię w smartfonach — ostatecznie to one okazują się często najsłabszym ogniwem. Jednak kiedy bateria smartfona pokazuje jeszcze kilkadziesiąt procent, słuchawki odmówiły posłuszeństwa, a nie mamy możliwości naładować ich w inny sposób — to rozwiązanie na wagę złota, z którego sam chętnie bym skorzystał. Niestety, dotychczasowe urządzenia Apple nie pozwalały na takie opcje. I choć jeszcze jesienią zrobiło się głośno o tym, że iPhone 12 ma ładowanie zwrotne ale jest wyłączone software'owo, to do tej pory nie doczekaliśmy się aktywacji tej opcji. Kto wie, może nadejdzie ona wraz z nowym modelem iPhone'a?
Póki co to wyłącznie plotki — ale nie ukrywam, że byłaby to naprawdę dobra wiadomość. W końcu od przybytku głowa nie boli. Jestem tylko bardzo ciekawy jak Tim Cook i spółka będą reklamować kwestią ładowania słuchawek, skoro wciąż sprzedają zwykłe AirPodsy bez etui które takowe obsługuje ;-). Czyżby nadchodził jego kres - żeby wszystko lepiej wyglądało w ich perfekcyjnie wyreżyserowanych scenkach?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu