Apple

Apple nie chce być jak Samsung. Ceny iPhone’a 13 nie spadną

Piotr Kurek
Apple nie chce być jak Samsung. Ceny iPhone’a 13 nie spadną
18

O tegorocznym flagowcu Apple napisano już chyba wszystko — choć do jego premiery pozostało kilka tygodni. Co prawda żadna z informacji nie jest potwierdzona oficjalnie, ale można podejrzewać, że omawiana od miesięcy specyfikacja się nie zmieni. Podobnie jak jego cena.

iPhone 13 nie skrywa już przed nami tajemnic (chyba, że Apple w ostatniej chwili postanowi nas wszystkich zaskoczyć). Mniejszy notch, konstrukcja znana z iPhone’a 12, nowe aparaty, zmodyfikowana „wysepka”, mocniejsza bateria i ekrany o wyższej częstotliwości odświeżania obrazu — choć ta ma być zarezerwowana dla modeli z Pro w nazwie.

iPhone 13 za cenę iPhone’a 12. Premiera już niebawem

Już miesiąc temu pisaliśmy, że nowe modele iPhone’a mają kosztować na premierę tyle, co zeszłoroczne odsłony. Źródła Gizchina podawały, że za podstawowy model iPhone’a 13 przyjdzie zapłacić 799 dolarów. iPhone 13 mini dostępny będzie za 699 dolarów, a iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max odpowiednio 999 dolarów i 1099 zł. Z podobnymi wnioskami wychodzi także TrendForce. Firma analityczna w swojej ocenie trzeciego kwartału sprzedaży iPhone’ów wylicza, że ceny nowym modeli mają być na zbliżonym poziomie, co zeszłoroczne premiery — o ile Apple zdecyduje się na utrzymanie ich wysokości.

Nic nie wskazuje jednak, by Apple poszło w ślady Samsunga, który swoje najnowsze, składane smartfony sprzedaje w niższych cenach. Galaxy Z Fold3 jest tańszy od Fold2 o kilkaset złotych i przy zakupie z oficjalnego sklepu Samsung można otrzymać dodatkowe bonusy wycenione na 1800 zł. W ich skład wchodzi m.in. zwrot na konto, rok bezpłatnego ubezpieczenia czy zestaw akcesoriów.

Aktualizacja: Znamy ceny iPhone 13 u polskich operatorów!

iPhone 13 we wrześniu. Apple Watch Series 7 i nowe komputery MacBook Pro z własnymi konferencjami

Czy informacje te się potwierdzą? Przekonamy się w przyszłym miesiącu. Wrzesień to tradycyjnie czas premier nowych iPhone’ów. Choć w zeszłym roku iPhone 12 zaprezentowany został w październiku, dotychczasowe przecieki i plotki sugerują, że w 2021 r. Apple powróci do poprzedniego kalendarza wydarzeń. Jesienna konferencja Apple, na której zaprezentowana zostanie 13. odsłona iPhone’a nie jest jeszcze potwierdzona, a tym bardziej — zapowiedziana, ale nic nie wskazuje na to, by firma zdecydowała się na jej przełożenie, choć w ostatnim czasie pojawiły się informacje o opóźnieniach z produkcją różnych komponentów do smartfonów. Podwykonawcy Apple, mimo problemów, mają wyrobić się na czas i nowe modele trafią do sprzedaży zgodnie z założonym przez firmę harmonogramem.

Przy okazji w sieci pojawiły się nowe informacje na temat prezentacji nowych zegarków Apple Watch i komputerów MacBook Pro z nową generacją autorskiego układu. Premiery nowych sprzętów mają pojawić się na osobnych konferencjach. Prawdopodobniej w październiku lub listopadzie. Zeszłoroczna konferencja Apple poświęcona Apple Watch Series 6 odbyła się we wrześniu — na kilka tygodni przez pokazaniem iPhone’a 12. MacBook Air, Pro i Mac mini z układem M1 pokazano w listopadzie. Ja wciąż jednak czekam na zapowiedź iPada mini — ten nie potrzebuje jednak specjalnego wydarzenia i jeśli Apple pracuje nad jego nową odsłoną, to równie dobrze może trafić do sprzedaży bez hucznych imprez.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu