Motoryzacja

Inwazja na Ukrainę ma przyspieszyć elektryfikację aut. Szef Audi nie ma wątpliwości

Rafał Pawłowski
Inwazja na Ukrainę ma przyspieszyć elektryfikację aut. Szef Audi nie ma wątpliwości
Reklama

Dyrektor generalny Audi Duesmann bez ogródek twierdzi, że dni aut spalinowych są policzona. Według niego europejscy producenci samochodów powinni przestać używać paliw kopalnych do 2040 roku.

Bądźmy odważni jako Europejczycy i weźmy na siebie całkowitą rezygnację z paliw kopalnych od 2040 r.” – powiedział Duesmann na konferencji. „Musimy skierować całą naszą energię na pojazdy akumulatorowo-elektryczne dla indywidualnej mobilności”.

Reklama

Choć o elektryfikacji aut mówi się od dobrych paru lat, kolejny argumentem za rezygnacją z produkcji auto spalinowych stała się wojna na Ukrainie. Wszystko przez dyskusje na temat możliwego embarga na rosyjski gaz, która wywiera coraz większą presję na zachodnie rządy i firmy. Bez gazu europejska gospodarka spowolni co bezpośrednio wpłynie na produkcję aut. Dlatego według szefa Audi, jedynym sposobem na uniezależnienie się od rosyjskiego gazu, jest energia odnawialna. A co za tym idzie, przejście na auta elektryczne.

To naprawdę już koniec?

Choć trudno w to uwierzyć, koniec silników spalinowych wydaje się realnie bliski. Audi ma zaprzestać sprzedawać tego typu auta już od 2033 roku. Jego macierzysta grupa Volkswagen pójdzie tym śladem już od 2035 roku. Na początku w Europie, a później w Chinach i Stanach Zjednoczonych.

Modele takie A3 i A4 nie będą miały następców z silnikami spalinowymi, ale zostaną zastąpione przez akumulatorowe A3 e-tron i A4 e-tron. To oznacza, że dostępny od 2 lat także na polskim rynku A3 to ostatni model jaki zobaczymy w „klasycznej wersji”. Nowa wersja Audi A4 ma zostać zaprezentowana jeszcze w tym roku i to… koniec. Później będzie powstawać jedynie wersja elektryczna.

Ostatnim modelem z silnikiem spalinowym zbudowanym przez Audi będzie prawdopodobnie Q8, który zostanie wprowadzony na rynek w 2026 roku wraz z wariantem elektrycznym, Q8 e-tron. Silnik spalinowy Q8 będzie produkowany do 2032 roku. Czyli za około 10 lat pożegnamy silniki spalinowe na zawsze. Ale czy na pewno?

To chyba nie takie proste?

Europa jest dopiero na początku transformacji energetycznej, dlatego tak trudno uwierzyć, że ciagu zaledwie 10 lat na dokona się tak drastyczna zmiana. Auta spalinowe mogą być wciąż produkowane poza granicami Unii Europejskiej i jest raczej pewne, że wciąż znajdą klientów w Rosji czy Chinach. Sprawie przygląda się BMW, które choć zdaje sobie sprawę z potrzeby elektrycznej transformacji, wciąż zadaje sobie pytanie, kto przejmie rynek aut spalinowych po 2030 roku? Zapewne mogą to być Chiny. Czy warto oddawać ten rynek już za około 10 lat? Pytanie pozostaje otwarte.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama