Intel pod koniec zeszłego tygodnia zaraportował swoje wyniki finansowe za ostatni kwartał 2018 roku. Niestety okazały się one gorsze od oczekiwań, a co więcej prognoza na kolejne 3 miesiące również jest negatywna. Po sesji kurs akcji spadał nawet o 8%. Drogie procesory już się tak dobrze nie sprzedają?
Drogie procesory to i świetne wyniki, Intel pobił rekord, ale dobra passa się kończy
Rekordowy rok...
Zacznijmy najpierw od liczb, czwarty kwartał był całkiem dobry choć słabszy niż trzeci i słabszy niż przewidywali analitycy. Z tego własnie powodu (i słabych prognoz na kolejny kwartał) kurs akcji mocno zniżkował podczas piątkowej sesji giełdowej, choć trudno tutaj mówić o krachu. Intel osiągnął przychody na poziomie 18,7 mld USD i na czysto zarobił 5,2 mld USD. To z pewnością nie są słabe dane, ale prognozy przewidywały przychody powyżej 19 mld USD.
W całym 2018 roku przychody przekroczyły 70 mld USD, a zysk netto 21 mld USD. To znaczny wzrost w stosunku do roku 2017, w którym przychody otarły się o 63 mld USD, a zysk nie sięgnął nawet 10 mld USD. Pod tym względem Intel z pewnością nie ma na co narzekać, ale też nie ma się czemu dziwić, patrząc na to jak przez cały rok kształtowały się ceny procesorów. To właśnie ich sprzedaż i produkcja nadal jest główną siłą pociągową Intela, po tym jak kilka lat temu nie udało się zaistnieć na rynku smartfonów.
Największa część przychodów pochodzi z produkcji CPU dla komputerów osobistych, w 2018 roku było to 37 mld USD (wzrost o 9%). Jednak segment nazywany przez Intela "data centric" związany z sprzętem obróbką danych rośnie jeszcze szybciej bo o ponad 20%. Mowa tu przede wszystkim o procesorach dla serwerów wykorzystywanych w centrach danych (Xeon), ale także nośnikach pamięci oraz modemach GSM, stosowanych np. w smartfonach Apple.
... i słabe perspektywy
Znacznie gorzej sytuacja jednak wygląda jeśli spojrzymy na perspektywy Intela na kolejny kwartał. Firma szacuje przychody na poziomie 16 mld USD, o blisko 1.4 mld USD mniejsze niż poprzednie szacunki. Główne obawy dotyczą spowolnienia w Chinach i potencjalnego zaostrzenia wojny handlowej. To właśnie w Państwie Środka w zeszłym roku powstała między innymi nowa fabryka, która "składa" krzemowe chipy w gotowe procesory. Nie można też zapomnieć, że od pół roku Intel nie ma też CEO, po tym jak Brian Krzanich został zmuszony do ustąpienia po domniemanym romansie. W tej chwili rolę dyrektora wykonawczego pełni Bob Swan, który jest również dyrektorem finansowym. Poszukiwania nowego CEO nadal trwają.
W całym 2019 roku Intel przewiduje jednak nieznaczny, ale jednak wzrost przychodów w porównaniu z 2018 rokiem (71,5 mld USD). Warto pamiętać, że w tym roku powinny pojawić się na większą skalę procesory produkowane w litografii 10 nm, a także pierwsze karty graficzne tworzone przez zespół, którym zawiaduje Raja Koduri. Szczególnie ten drugi produkt ma potencjał aby wyraźnie wpłynąć na przychody, ale raczej już w 2020 roku, jeśli oczywiście okaże się sukcesem i będzie w stanie rywalizować z produktami NVIDIA i AMD.
Przy okazji warto też wspomnieć, że dwa dni wcześniej Intel poinformował też o wyrównaniu luki płacowej pomiędzy kobietami i mężczyznami. Obecnie w żadnym z 54 krajów, w których korporacja prowadzi swoją działalność, nie występuje różnica w płacy pomiędzy osobami różnych płci pracujących na tych samych stanowiskach. Jeszcze 2 lata temu różnica ta wynosiła średnio 2.6% na niekorzyść kobiet. Pojawiły się też plotki, że Intel chciałby aby dyrektorem generalnym została kobieta. Czy tak faktycznie się stanie, powinniśmy się przekonać za kilka tygodni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu