Intel

Intel uchyla rąbka tajemnicy na temat nowych procesorów. Zatrzęsienie zmian

Kamil Pieczonka
Intel uchyla rąbka tajemnicy na temat nowych procesorów. Zatrzęsienie zmian

Intel podczas targów Computex zaprezentował nową architekturę procesorów - Lunar Lake, w której dokonał diametralnych zmian po tym jak poprzednia generacja procesorów nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań.

Lunar Lake to całkowita zmiana koncepcji

Architektura Meteor Lake zaprezentowana w zeszłym roku, która dała początek procesorom Intel Core Ultra, miała być podstawą dla kolejnych generacji procesorów. Okazało się jednak, że nie spełniła pokładanych w niej nadziei, a Intel w obecnych czasach nie może pozwolić sobie na kultywowanie złych pomysłów. Z tego też względu Lunar Lake prezentuje całkiem odmienną koncepcję, która wydaje się wywracać wszystko do góry nogami. W poprzedniej generacji procesorów pojawiły się nowe rdzenie LP-E (LowPower-Efficiency), które w zamyśle miały przejąć zadania nie wymagające zbyt dużej wydajności. W praktyce okazało się, że nawet rozmowa na Teams wzbudza wydajne rdzenie P i zastosowanie małych rdzeni nie daje żadnej oszczędności energetycznej.

Dlatego w Lunar Lake tych rdzeni LP-E już nie ma, a podstawowe procesory dla laptopów będą miały tylko 8 rdzeni - 4 z serii E (Efficiency) i 4 z serii P (Performance). Oba skorzystają z całkiem nowej architektury rdzenia, odpowiednio Skymont oraz Lion Cove, które mają zaoferować znacznie lepszą wydajność i efektywność energetyczną. Intel utrzymuje, że teraz nasz przykładowy Teams nie będzie wymagał uruchamiania rdzeni P, poradzi sobie na rdzeniach E, podobnie jak szereg innych mniej wymagających zadań. W rezultacie zużycie energii ma być niższe, a przełoży się to na czas pracy na baterii. Architektura Lion Cove ma natomiast wykazać się wzrostem IPC o 14% w porównaniu do Meteor Lake, co zapewni większą maksymalną wydajność.

Czy to faktycznie okaże się remedium na problemy Intela przekonamy się dopiero pod koniec roku, bo wtedy mają pojawić się pierwsze komputery z nowymi procesorami. Co ciekawe układy te będą produkowane przez TSMC w litografii 3 nm, a nie przez zakłady Intela. Podobnie ma być też z układem zarządzającym, który posiada teraz między innymi wbudowany kontroler sieci WiFi 7 i Bluetooth 5.4, jego produkcją również zajmie się TSMC, ale już w procesie 6 nm. Kolejną istotną zmianą w mobilnych układach Lunar Lake jest integracja pamięci RAM z procesorem na jednej podstawce. Układy te będą korzystały z pamięci LPDDR5X w rozmiarze 16 lub 32 GB. Zabieg ten pozwoli zredukować zużycie energii oraz przyśpieszy nieco działanie samego procesora. Sprawi też, że płyty główne będą jeszcze mniejsze, ale ograniczy możliwości rozbudowy.

Nowy układ GPU i NPU

Intel zmienił w nowych procesorach praktycznie wszystko co mógł. Całkiem nowe jest również GPU, które bazuje już na architekturze Battlemage, zapowiadającej spore wzrosty wydajności. Pomimo posiadania takiej samej liczby procesorów obliczeniowych jak poprzednia generacja, nowe GPU będzie o 50% wydajniejsze w grach. Układ zostanie oznaczony jak Intel Xe2 i zaoferuje między innymi wsparcie dla ray-tracingu, dekodowania formatu H.266 czy wreszcie wspomagania obliczeń związanych ze sztuczną inteligencją. W ich przypadku ma osiągać wydajność rzędu 67 TOPS. Zastosowanie pamięci LPDDR5X też powinno mieć pozytywny wpływ na wydajność.

Wreszcie sporych zmian dokonano również w przypadku NPU, czyli procesora odpowiedzialnego za obliczenia związane z AI. W Meteor Lake taki układ ma wydajność 11,5 TOPS, podczas gdy Microsoft dla swojego standardu Copilot+PC wymaga przynajmniej 40 TOPS. Nowy układ Intela jest trzy razy większy i ma zaoferować wydajność rzędu 48 TOPS znacząco skracając czas obliczeń koniecznych np. do wygenerowania grafiki w Stable Diffusion. Zmian jest zatem całkiem sporo i mamy spore oczekiwania względem tego jak wypadną w praktyce. Niestety zanim będziemy wam mogli o tym napisać minie jeszcze kilka miesięcy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu