Komputery i laptopy

Intel otwiera nowy rozdział. Core Ultra trafi do komputerów biurkowych

Kamil Pieczonka
Intel otwiera nowy rozdział. Core Ultra trafi do komputerów biurkowych

Intel zaprezentował nową generację procesorów dla komputerów stacjonarnych - Core Ultra 200S - bazującą na architekturze Arrow Lake. Zmiany są znaczące, ale wygląda na to, że nieco na drugi plan zeszła wydajność.

Intel Core Ultra 200S - Arrow Lake

Pierwsza generacja procesorów Core Ultra pojawiła się tylko w przypadku komputerów przenośnych. Dla modeli stacjonarnych Intel dosyć długo oferował procesory Raptor Lake z 14. generacją architektury Core, które miały swoje problemy. Oczekiwanie dobiegło jednak końca i wczoraj ogłoszono nową generację - Core Ultra 200S opartą na architekturze Arrow Lake. Nowe procesory wprowadzają bardzo konkretne zmiany, nie tylko w samej architekturze, ale również w swojej budowie oraz w kwestii priorytetów pomiędzy wydajnością, a oszczędnością energii. Zacznijmy może od tych zmian w architekturze.

Najwydajniejszy procesor w nowej ofercie - Intel Core Ultra 9 285K będzie wyposażony w 8 rdzeni P (Performance) oraz 16 rdzeni E (Efficiency). Intel obiecuje, że rdzenie P będą nawet o 9% wydajniejsze od tych w architekturze Raptor Lake. Co jednak równie istotne, pozbawione zostały funkcji HyperThreading, co oznacza, że mogą pracować tylko nad jednym wątkiem jednocześnie. Aby zrekompensować spadek wydajności w zastosowaniach wielowątkowych, zwiększono liczbę rdzeni E, które również obsługują tylko jeden wątek. Nowa architektura rdzenia - Skymont ma być jednak aż o 32% wydajniejsza w porównaniu do poprzedniej generacji,  a do tego będzie wyżej taktowana. W rezultacie topowy układ ma być w stanie obsłużyć 24 wątki jednocześnie i nie będzie odstawał od najwydajniejszego procesora poprzedniej generacji. Problem tylko w tym, że chyba liczyliśmy jednak na wzrost wydajności...

Wygląda na to, że na drodze stanęło taktowanie. Nowe procesory osiągają nieco niższe zegary niż poprzednicy (max. 5.7 GHz) co też ma swój wpływ na wydajność. To nieco zaskakujące bo kafelek obliczeniowy z rdzeniami procesora produkowany jest przez TSMC w zaawansowanej litografii N3B, która powinna pozwolić na osiągnięcie lepszych parametrów niż Raptor Lake. Intel skupił się jednak na oszczędzaniu energii i pod tym względem nowe procesory maja wypadać znacznie korzystniej. O tym przekonamy się jednak dopiero po pierwszych testach. Co ciekawe Core Ultra 200S składa się z aż 4 kafelków. To pierwsze podejście Intela do takiej budowy procesora dla desktopów, podczas gdy AMD robi to już od kilku dobrych lat. Wszystkie kafelki produkowane są przez TSMC, GPU w litografii N5P, a I/O tile i SOC tile w litografii N6. Intel składa tylko to wszystko w całość na swojej platformie Foveros.

Zastosowane GPU bazuje na technologii Intel Arc, ale ma tylko 4 jednostki obliczeniowe i trudno liczyć na to aby nadawało się do czegoś więcej niż wyświetlanie pulpitu. To jednak raczej reguła w przypadku desktopowych procesorów Intela. Niewiele pomoże też w przypadku obliczeń związanych ze sztuczną inteligencją, aczkolwiek w pakiecie dostaniemy też układ NPU o wydajności 13 TOPS. Całym procesor ma być w stanie zaoferować 36 TOPS, co nie wystarczy nawet na "odznakę" Copilot Ready ;-) (trzeba mieć 40 TOPS).

Oczywiście nowa podstawka - LGA 1851

Intel nie byłby sobą jeśli nie wprowadziłby wraz z nową generacją procesorów, nowej podstawki. Jeśli zatem będziecie chcieli kupić nowy procesor, to czeka was też wymiana płyty głównej. Teraz obowiązkowa będzie już pamięć DDR5, wsparcie dla starszej generacji pamięci zostało całkiem wycofane. Niewątpliwą zaletą nowych procesorów jest obecność aż 20 linii PCIe 5.0, co docenią zapewne gracze, którzy będzie chcieli kupić GeForce'a RTX 5090. Do tego mamy jeszcze nawet 24 linie PCIe 4.0, co przyda się jeśli chcecie zamontować w swoim komputerze kilka dysków SSD. Reszta jest raczej standardowa.

Podobnie jak ceny nowych procesorów. Topowy model Intel Core Ultra 9 285K został wyceniony na 589 USD, co jest wartością zbliżoną do poprzedniej generacji. Z jednej strony to fajnie, że Intel nie podniósł cen, ale z drugiej nie miał za bardzo ku temu przesłanek. Nawet na slajdach producenta wydajność nowych procesorów jest raczej porównywalna do poprzedniej generacji. Jeśli nie zależy wam na zużyciu energii, to przesiadka na nową platformę raczej nie będzie miała sensu. Do sklepów nowe układy trafią już za niespełna 2 tygodnie, 24 października.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu