Instagram chce wykorzystać problemy i coraz gorszą reputację Twittera. Zuckerberg chce znów podbić świat social mediów?
Meta chce stworzyć własnego Twittera!
Meta wysłała wybranej grupie twórców maila z informacją, że tworzy własną platformę mikroblogową — coś, co ma być bezpośrednią konkurencją dla Twittera. Nowa aplikacja firmy Marka Zuckerberga ma być dostępna już tego lata i chociaż będzie działać samodzielnie, to w dużym stopniu będzie zintegrowana z Instagramem.
Polecamy na Geekweek: Muskowi puściły nerwy. Chce osobiście sprawdzać, kogo zatrudnia Tesla?
Publikowanie treści na nowej platformie, która jeszcze nie ma żadnej nazwy (jak jednak donosi MoneyControl, nazwa kodowa to P92 lub Barcelona), będzie odbywało się z poziomu Instagrama — lecz odbiorcy naszych treści będą dostawać powiadomienia, sugerujące, żeby śledzić nas na „Twitterze od Zuckerberga”.
Jak platforma będzie działać? Na czym to polega?
Ze wczesnych informacji wiemy, że użytkownicy będą logować się przy użyciu swoich danych z Instagrama, więc będzie to po prostu osobny filar tej platformy — co może być dobre dla Mety ze względu na popularność, jaką Instagram zdołał już osiągnąć.
Jeśli chodzi o zasady, to blokady i cenzurowane słowa będą takie same, jak na Instagramie, a niektóre funkcje bezpieczeństwa zostaną wbudowane na samym początku, takie jak uwierzytelnianie dwuetapowe czy zgłaszanie spamu. W kwestii długości naszych wpisów — posty będą miały maksymalnie 500 znaków. Użytkownicy będą mogli do tego przesyłać zdjęcia, linki i filmy o długości do pięciu minut. Brzmi jak Twitter, prawda?
Meta współpracuje z Mastodonem. Zuckerberg liczy na zainteresowanie celebrytów
Co ciekawe, Meta przy swoim nowym projekcie będzie współpracować z Mastodonem, który najbardziej do tej pory napsuł krwi Elonowi Muskowi. Platforma Zuckerberga ma być zdecentralizowana i zbudowana na protokole ActivityPub. Meta w mailu do twórców przyznała, że Mastodon czy Bluesky (nowy projekt twórcy Twittera) miały przewagę w wyścigu o stworzenie największego konkurenta dla Twittera, lecz firma wierzy, że ogromna grupa odbiorców z Instagrama, Facebooka i WhatsAppa będzie dla niej sporą pomocą.
Meta chce również ruszyć z buta i planuje dać celebrytom, na przykład sportowcom, aktorom, producentom czy komikom wczesny dostęp. Jak uważacie, czy plan Mety może się udać i Elon Musk może zacząć bać się nadchodzącej konkurencji? Dajcie znać w komentarzach.
Źródła: Lia Haberman (Twitter), MoneyControl
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu