Felietony

Information overload – czym jest i jak objawia się przeciążenie informacyjne

Patryk Koncewicz
Information overload – czym jest i jak objawia się przeciążenie informacyjne
3

Czujesz się rozkojarzony, masz problemy z koncentracją i zapamiętywaniem? Być może zmagasz się z cichym utrapieniem XXI wieku, czyli przeciążeniem informacyjnym.

Do porannej kawy przeglądasz Twittera, w drodze do pracy słuchasz podcastu, podczas wykonywania codziennych obowiązków czytasz dziesiątki maili, dokumentów i faktur, a po powrocie do domu siadasz do ulubionego serialu. Nasz mózg każdego dnia przetwarza przytłaczającą ilość danych w sposób, jakiego matka natura nie przewidziała. W wysoce rozwiniętym społeczeństwie dostęp do informacji i jej umiejętne wykorzystanie to zjawisko pożądane. Często zapominamy jednak o tym, że nasz organizm nie zawsze nadąża za ambicjami i potrzebą chłonięcia wiedzy. Jeśli przesadzimy, dojdzie to zjawiska zwanego przeciążeniem informacyjnym, a to prowadzi do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji.

Mózg po nadgodzinach

Powszechny dostęp do zróżnicowanych źródeł informacji to aspekt, którego z pewnością zazdrościliby nasi przodkowie sprzed kilkudziesięciu lat. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak ogromnym osiągnięciem jest Internet. Wiedza zbierana przez pokolenia spoczywa w kieszeni i wystarczy zaledwie kilka ruchów palcem, aby zatopić się w nieprzebranych odmętach informacji. To paradoksalnie zaleta i wada, bo nasze mózg nie są w stanie przetwarzać tak dużej ilości danych.

Źródło: Depositphotos

YouTube, Instagram, TikTok, Facebook, Netflix i telewizja. Scrolluj szybciej i oglądaj więcej, więcej, więcej! Nie jesteśmy studnią bez dna, dlatego mózg musi podejmować decyzje, które informacje są przydatne, a które należy odfiltrować i zapomnieć. Niestety nasz organ – choć bardzo się stara – nie zawsze jest w stanie poradzić sobie z takim obciążeniem. Zaczyna się od problemów z koncentracją i zapamiętywaniem. Kłopot przeradza się w poczucie irytacji, fizyczne zmęczenie, bóle głowy i ogólne przytłoczenie. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do trudności w nawiązywaniu interakcji z drugim człowiekiem. Wszystko to z powodu „information overload”, czyli schorzenia, z którym wielu ludzi zmaga się nieświadomie.

Czym jest przeciążenie informacyjne?

Aby krótko wyjaśnić ten termin, posłużę się powszechnie przyjętą definicją naukową, w tym przypadku parafrazą z pracy naukowców z University of Rostock.

Przeciążenie informacyjne jest rozumiane jako okoliczności, w których obciążenie informacjami jest zbyt silne dla podmiotu przyjmującego. Skutkuje to niezdolnością podmiotu do pracy w pełnym zakresie lub wręcz dysfunkcją.

Choć termin kojarzy się bezpośrednio z erą digitalizacji, to jego korzenie sięgają 1962 roku. Po raz pierwszy został użyty przez Bertrama Grossa w książce The Managing of Organizations, odnosząc się nie do Internetu i komputerów, a ogółu czynności, jakie podjęła ludzkość w celu zachowania informacji. Mowa o nagrywaniu, gromadzeniu i rejestrowaniu danych na masową skalę dzięki zdobyczom nowych technologii. W porównaniu do 2022 roku techniki sprzed 60 lat mogą wydawać się prymitywne, ale ukazuje to skalę problemu, który dziś urósł niemalże do rangi choroby cywilizacyjnej.

Po epidemii COVID-19 wiele osób – w tym ja – przeniosło się na tryb pracy zdalnej. To wygodne rozwiązanie, które oszczędza czas i pieniądze, ale bardzo łatwo zaburzyć w ten sposób balans między pracą a życiem prywatnym. Gdy musisz być na bieżąco z mediami społecznościowymi i dynamicznie rozwijającą się branżą tech, a mieszkanie stało się Twoim biurem, przeładowanie informacyjne jest nieuniknione.

Nie dotyczy to oczywiście tylko pracowników działów kreatywnych, ale każdego człowieka, który nawet w niewielkim stopniu porusza się po przestrzeni cyfrowej. Możesz nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że dotknęło Cię zjawisko information overload. Jak więc je dostrzegać i co najważniejsze, jak sobie z tym radzić?

Jak nie utonąć w zalewie informacji

Jeśli odczuwasz problemy z koncentracją, coraz trudniej zebrać Ci myśli, a Twój nastrój przypomina stado rozdrażnionych os, to być może zmagasz się z przeciążeniem informacyjnym. Problem ten objawia się na wiele sposób i zależny jest od indywidualnych czynników. Zjawisko to może dawać symptomy zarówno fizyczne jak i psychiczne, a ich natężenie może zwiększać się z czasem.

Powszechne objawy information overload to poczucie bezradności, niepokoju, irytacji i dezorientacji, które mogą doprowadzić do tzw. depresji informacyjnej. Człowiek dotknięty tą przypadłością ma problemy z odpowiednim przyswajaniem i rozumieniem informacji, co w konsekwencji prowadzi po podważania faktów i nieufności.

Internet i media nie pomagają. W zalewie fake newsów i manipulacji coraz trudniej rozróżnić prawdę o fałszu, zwłaszcza jeśli nie posiada się podstawowych umiejętności weryfikacji. Ekspozycja na tak dużą ilość danych utrudnia edukację i zapamiętywanie, dlatego tak trudno przychodzi nam nauka nowych rzeczy. Trudności mogą wystąpić także w codziennej komunikacji, bo przeciążony mózg nie przyswaja treści, które przekazuje nam rozmówca, lub przerzuca je do folderu „nieistotne”.

Źródło: Depositphotos

Brzmi znajomo? To witam na pokładzie. Jeśli jednak oczekujesz prostej porady na rozwiązanie tych problemów, to niestety muszę Cię rozczarować. Jak już bowiem wspomniałem, skutki przeciążenia informacyjnego mogą różnić się w zależności od kompetencji cyfrowych i stopnia intensywności zanurzenia w mediach. Nie każdy może sobie pozwolić na kompletne (lub choćby częściowe) odcięcie od bombardujących nas informacji, ale istnieją wskazówki, jak odciążyć przepracowany mózg.

Być może zabrzmi to banalnie, ale zmiany powinniśmy zacząć od naszych nawyków. Jeśli czujesz się dotknięty przeciążeniem informacyjnym, zajrzyj do swojego telefonu i zrób rachunek sumienia. Sam odpowiedz sobie na pytanie, których aplikacji potrzebujesz, a które są Ci zbędne. Sprawdź możliwość wysyłania powiadomień i zezwól tylko na te niezbędne.

Dzienna rutyna także powinna ulec zmianie. Ja do niedawna każdy ranek zaczynałem od przeglądania nowych wiadomości, social mediów i okrążenia po RSS w poszukiwaniu ciekawych treści. A to wszystko do śniadania, chwilę po przebudzeniu. Ten zły nawyk w moim przypadku był niezwykle destrukcyjny i domyślam się, że podobnie jest w Waszym przypadku.

Zrobiłem także porządek w mailach, anulując niepotrzebne subskrypcje i newslettery, które odwracają uwagę podczas codziennych obowiązków. Jeśli czujesz się przeładowany informacjami, to zalecam także zrezygnować z powszechnie uwielbianego multitaksingu. Długo przekonywałem się do planowania i skrupulatnego realizowania listy rzeczy „do zrobienia”, bez wciskania po drodze dodatkowych zajęć, ale faktycznie pomaga to w zbalansowaniu ilości bodźców, które w tym samym momencie trafiają do mózgu.

Źródło: Depositphotos

W moim przypadku najważniejszym narzędziem ratowniczym było wygospodarowanie choćby godziny lub dwóch dziennie bez dostępu do technologii i mediów. Smartfon, laptop i konsola na bok. Żadnego serialu lub podcastu w tle podczas sprzątania domu. Jeśli mózg w ciszy będzie mógł pobyć sam ze sobą, to wierzcie mi, będzie wdzięczny.

Nie zawsze jednak da się z tym walczyć chałupniczymi metodami, a niektóre profesje nie mogą pozwolić sobie na komfort odcięcia od informacji. Wtedy całkowicie szczerze zalecam wizytę u profesjonalnego terapeuty. Nie jesteś pierwszym przypadkiem, a psychologowie dobrze znają ten problem i potrafią wskazać specjalistyczne techniki naprawcze. Skutki zaawansowanego przeciążenia informacyjnego mogą być tragiczne, prowadząc do depresji lub zaburzeń.

Jeśli więc Ty, Twój znajomy lub Twoje dziecko ma problem z nauką, koncentracją i prowadzeniem konwersacji to może być to właśnie efekt information overload. Nie ma nic złego w proszeniu o pomoc, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że przyszłość jeszcze mocniej zintensyfikuje ilość danych, docierających do naszego mózgu. Dobrze więc już teraz nauczyć go jak radzić sobie z cichymi zagrożeniami cyfrowej rzeczywistości.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu