Indie po raz kolejny zaskakują świat swoim wkładem w eksplorację kosmosu. Misja Chandrayaan-3, która wystartowała w 2023 roku, przyniosła spektakularn...
Indie po raz kolejny zaskakują świat swoim wkładem w eksplorację kosmosu. Misja Chandrayaan-3, która wystartowała w 2023 roku, przyniosła spektakularne odkrycia. Ostatnie badania przeprowadzone przez Indyjską Organizację Badań Kosmicznych (ISRO) wskazują na istnienie gigantycznego krateru o średnicy 160 kilometrów, którego powstanie datowane jest na okres sprzed formacji basenu Bieguna Południowego-Aitken (SPA) – jednego z najstarszych i największych znanych uderzeniowych basenów na Księżycu.
Pragyan Rover odkrywa pradawny krater
Odkrycie to było możliwe dzięki analizie danych zebranych przez łazik Pragyan, który został dostarczony na powierzchnię Księżyca przez lądownik Vikram. Zanim oba urządzenia przeszły w tryb uśpienia na początku września 2023 roku, udało im się zebrać nieocenione dane, które teraz są dokładnie analizowane przez naukowców z Laboratorium Badań Fizycznych (PRL) w Ahmedabadzie.
Do tej pory byliśmy przekonani, że to właśnie krater Bieguna Południowego-Aitken jest jednym z najstarszych na Księżycu. Tymczasem ten odkryty przez łazik Pragyan jest jeszcze starszy. Zdaniem naukowców, został on częściowo zakryty przez materiał wyrzucony z SPA oraz z co najmniej 11 innych pobliskich kraterów. Obserwacje te, w połączeniu z zaawansowanymi zdjęciami powierzchni księżycowej wykonanymi przez kamerę nawigacyjną łazika, pozwalają lepiej zrozumieć geologiczną historię Księżyca, w tym ewolucję jego powierzchni pod wpływem licznych uderzeń meteorytów.
Księżyc nadal skrywa wiele tajemnic
Odkrycie Indii nie jest jednak jedynym przełomowym badaniem ostatnich lat. Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) również wnosi znaczący wkład w nasze zrozumienie ewolucji Księżyca. W 2020 roku sonda Chang’e 5 wysłana przez Chiny, dokonała kolejnego zaskakującego odkrycia – próbki gruntu księżycowego pobrane z powierzchni ujawniły, że aktywność wulkaniczna na Księżycu mogła trwać znacznie dłużej, niż wcześniej przypuszczano. Wcześniej sądzono, że wulkany na Księżycu wygasły pomiędzy 3 a 3,8 miliarda lat temu, tymczasem analiza materiału zebranego przez Chang’e 5 sugeruje, że wulkanizm mógł trwać nawet 120 milionów lat temu.
Kluczową rolę w tym odkryciu odegrały maleńkie szklane kulki, które znaleziono w regolicie pobranym przez chińską sondę. Badania prowadzone przez chińskich naukowców wykazały, że te kulki powstały podczas późnych erupcji wulkanicznych, co stanowi dowód na to, że Księżyc był geologicznie aktywny znacznie dłużej, niż wcześniej zakładano. To odkrycie otwiera nowe kierunki badań nad ewolucją Księżyca i jego procesami wulkanicznymi.
Indie przyszłą potęgą kosmiczną?
Odkrycia dokonane przez Chandrayaan-3 i inne misje kosmiczne to zaledwie początek ambitnych planów Indii. Rząd tego kraju intensywnie inwestuje w rozwój technologii kosmicznych, zatwierdzając szereg kluczowych projektów, które mają na celu dalszą eksplorację Księżyca, a także innych planet Układu Słonecznego. Jednym z najważniejszych przedsięwzięć jest misja Chandrayaan-4, której start planowany jest na 2027 rok.
Chandrayaan-4 będzie kontynuacją badań w okolicach południowego bieguna Księżyca, z naciskiem na zebranie próbek z regionu, gdzie lądowała poprzednia misja Chandrayaan-3. Koszt tej misji wynosi 253 miliony dolarów, a w jej trakcie Indie planują przeprowadzić jedną z najbardziej złożonych operacji w swojej historii kosmicznej – wysłanie czterech modułów na Księżyc za pomocą dwóch rakiet, co ma umożliwić zebranie próbek i ich bezpieczny transport na Ziemię.
Indie nie poprzestają na Księżycu. W 2028 roku planują wysłanie misji Shukrayaan na Wenus. Misja ta będzie wyposażona w zaawansowane instrumenty naukowe, które pozwolą zbadać atmosferę, geologię i ewolucję Wenus – planety, która mimo podobnych rozmiarów do Ziemi rozwijała się w zupełnie inny sposób. Przesunięcie startu tej misji o pięć lat, z pierwotnie planowanego 2023 roku na 2028, nie zmienia jednak jej znaczenia w globalnej rywalizacji kosmicznej.
Indie, które zaledwie kilka lat temu dołączyły do elitarnego grona krajów eksplorujących Księżyc, teraz stają się kluczowym graczem na arenie międzynarodowej. Zatwierdzenie budowy modułu pierwszej indyjskiej stacji kosmicznej Bharatiya Antariksh Station (BAS), która ma być w pełni operacyjna do 2035 roku, to tylko jeden z kroków w stronę niezależności Indii od innych potęg kosmicznych, takich jak USA czy Chiny. Dodatkowo Indie planują przeprowadzenie załogowych misji księżycowych oraz dalszy rozwój swoich technologii kosmicznych, w tym rakiety Next Generation Launch Vehicle (NGLV).
Premier Narendra Modi wielokrotnie podkreślał, że te działania mają na celu uczynienie Indii światowym liderem w dziedzinie eksploracji kosmosu. Realizacja tych planów może na zawsze zmienić globalny układ sił w wyścigu kosmicznym, a Indie, z każdym kolejnym odkryciem, przybliżają się do osiągnięcia tego celu.
Grafika: ISRO/Twitter
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu