Beeper Mini to aplikacja, która przynosi iMessage na Androida. Tylko czy teraz ma to sens?
Ostatnimi czasy głośno jest o iOS i tym, ze system ten staje się coraz mniej hermetyczny dla swoich użytkowników. W App Store nie trzeba już płacić z użyciem Apple Pay, niedługo na iPhone'ach będzie można zainstalować bez żadnych problemów alternatywne repozytoria, a niedawno dowiedzieliśmy się, że iPhone'y zaadaptują nawet komunikację przez RCS w iMessage.
Jednak wciąż nie wszyscy mogą korzystać z RCS (zobacz: Dlaczego sieć Play jako jedyna ma problemy z wprowadzeniem RCS?) a ponadto - RCS na Androidach zostanie wdrożony dopiero za jakiś czas i dalej będzie rozdzielał użytkowników Androida i iOS za pomocą kolorów dymków. Co jednak jeżeli nie chcemy czekać i chcemy mieć iMessage na naszym smartfonie? Cóż dotychczasowe próby był mocno nieudane, szczególnie ta dotycząca Nothing Phone'a (zobacz: Apple górą, konkurencja się poddała. I dobrze: chodzi o bezpieczeństwo).
Teraz jednak pojawiło się nowe rozwiązanie, które proponuje rozwiązanie problemu z wiadomościami pomiędzy iPhonem a Androidem raz na zawsze.
iMessage na Androidzie. 10 zł miesięcznie rozwiązuje odwieczny problem
Beeper Mini to mała aplikacja, która potrafi to, czego do tej pory nie umiał żaden inny program - skutecznie sprowadza iMessage na Androida. Dzięki temu programowi można zarejestrować się jako użytkownik iMessage i wysyłać oraz odbierać wiadomości z pełną funkcjonalnością tego komunikatora. Wysyłane wiadomości są szyfrowane, co oznacza, że w przeciwieństwie do rozwiązania Nothing nie ma tu problemów z prywatnością.
Dodatkowo - wiadomości wysyłane przez Beeper Mini z Androida pojawiają się na iPhonach jako "wysłane z iPhone'a", więc nie ma już rozróżnienia na "zielone i niebieskie dymki", które jest zadrą w oku wielu użytkowników (głównie Androidów). Aplikacja jest dostępna w formie subskrypcji i kosztuje 1,99 dolara miesięcznie i wspiera prawie wszystkie funkcję iMessage, jak przesyłanie tekstu, emoji, audio, wideo, obrazów, plików, kontaktów czy lokacji. Brakuje jej niektórych funkcji, jak np. Mini Apps,
Co więcej, twórcy zarzekają się, że nie ma tu żadnego kodu bądź urządzenia Apple wykorzystywanego do "podszycia" się pod iPhone'y, a samo Apple nie będzie w stanie zepsuć kompatybilności Beeper Mini z iMessage bez zepsucia kompatybilności własnych produktów. Wygląda więc na to, że aplikacja uniknie losu swoich poprzedników i nie zostanie usunięta po kilku dniach.
Powstaje pytanie - dlaczego dopiero teraz? "Problem" z iMessage istniał od dawna, natomiast Beeper Mini pojawił się w momencie, w którym zapowiedziano już obsługę RCS przez iPhone'y, co oznacza tyle, że za chwilę nie trzeba będzie uciekać się do takich sztuczek, by komunikować się bezpiecznie pomiędzy urządzeniami. Innymi słowy - nie wróżę tej aplikacji dużego sukcesu komercyjnego.
Źródło: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu