Apple

iMac Pro: 27 calowy komputer z ekranem mini-LED ma trafić do sklepów wiosną

Kamil Świtalski
iMac Pro: 27 calowy komputer z ekranem mini-LED ma trafić do sklepów wiosną
Reklama

Skoro laptopy Apple otrzymały już odświeżone warianty dla profesjonalistów, to najwyższy czas na analogiczne komputery stacjonarne. Według analityków 27-calowe iMaki Pro mają być oficjalnie zaprezentowane nadchodzącej wiosny.

Po premierze Macbooków Pro z pompą, wszyscy czekają na dalsze nowości od Apple. Pierwsze komputery z autorskimi układami zadebiutowały wiosną - mam tu na myśli, oczywiście, 21-calowe, kolorowe, komputery iMac z M1. Jednak od samego początku oczywistym było, że mają być one sprzętem tzw. entry level — dla tych mniej wymagających użytkowników. Kolorowe, nie zabijające ceną, skrojone na miarę.

Reklama

Warianty dla bardziej wymagających użytkowników miały trafić na rynek później. I choć wielu wierzyło, że będą tą jeszcze jedną rzeczą na jesiennej konferencji gdzie zapowiedziano Macbooki Pro: bez Touchbara i ze złączem MagSafe — tam ich zabrakło. Według najświeższych raportów od analityka Rossa Younga, komputery iMac Pro mamy poznać wiosną przyszłego roku.

27-calowy iMac Pro z autorskim układem Apple - czego się po nim spodziewać?

Póki co to jedynie plotki i analizy, jak zawsze na oficjalne informacje przyjdzie nam poczekać do konferencji gdzie komputery zostaną oficjalnie zaprezentowane. Ale warto mieć na uwadze, że nie są to pierwsze informacje o 27-calowych komputerach stacjonarnych Apple, które miałyby być kierowane ku bardziej wymagającym użytkownikom. Prawdopodobnie będą to stacjonarne odpowiedniki Macbooków Pro - z procesorami M1 Pro oraz M1 Max. Nie jest wykluczone, że będzie to już kolejna generacja układów Apple.

Co miałoby się zmienić w tych komputerach? Przede wszystkim miałyby doczekać się nowego ekranu. Wzorem Macbooków Pro, ten miałby działać w oparciu o technologię mini-LED. a także oferować odświeżanie ekranu 120Hz.

Niestety - na więcej konkretów przyjdzie nam jeszcze zaczekać. Im bliżej premiery, tym więcej będzie wieści które na konferencji będziemy mogli odhaczać jako pewniaki. Póki co - wszystko to warto traktować ze sporą dozą nieufności, bo wielokrotnie już byliśmy świadkami tego jak wróżenie z fusów analityków niewiele miało wspólnego z produktami prezentowanymi przez Apple.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama