Dostałem do przetestowania klawiaturę mechaniczną SteelSeries Apex M800. Wydawało mi się, że będzie to taki drogi bajer, który ma mnie przekonać, że j...
Dostałem do przetestowania klawiaturę mechaniczną SteelSeries Apex M800. Wydawało mi się, że będzie to taki drogi bajer, który ma mnie przekonać, że jestem lepszym graczem. Rynek wokół e-sportu i w związku z tym osprzętu do grania rozwija się bardzo dynamicznie, więc każdy producent wmawiać nam będzie, że jego sprzęt „robi różnicę”.
M800 testowałem tylko z CS GO, bo w większości przypadków na dużym komputerze (tak nazywam mój desktop) ostatnio gram tylko w CS.
Zacznijmy jednak od początku czyli od wyglądu SteelSeries Apex M800. Nie jestem wielkim fanem świecących się na wszystkie strony klawiatur ani też ich przesadnej wielkości. Do grania czy też pisania nie potrzebuję klawiatury, która zajmuje mi połowę biurka. I na szczęście M800 taka nie jest. W porównaniu do innych klawiatur dla graczy można wręcz powiedzieć, że jest nieduża. Swobodnie, nawet na małym biurku, zmieścimy obok niej dużą podkładkę pod myszkę (a ona jest niezbędna przy CS).
Wyglądem M800 przypomina trochę klawiatury mechaniczne z dawnych lat. Ma minimalnie więcej klawiszy, ale poza tym jest tylko to, co jest najbardziej potrzebne. Jakość wykonania przy tej cenie jest oczywiście bez zarzutu. Konstrukcja jest stabilna, plastik matowy lekko chropowaty. Wszystko bardzo dobrze spasowane i stabilne - jest to zasługą metalowej płyty, w którą wmontowane są przełączniki.
Warto też wspomnieć, że na tyle klawiatury znajdują się dwa porty USB 2.0. Możemy dzięki temu uniknąć plątaniny kabli lub użyć ich do podłączenia innego urządzenia.
Resztę zobaczycie na zdjęciach - mimo małych rozmiarów klawiatura na pewno zwraca na siebie uwagę - chociaż oczywiście nie o to chodzi i nie za to płacimy.
Za co więc płacimy?
SteelSeries opracowało swój własny system przełączników które według nich są szybsze o 25% od standardowych. Maksymalny skok wynosi 3 mm a punkt, w którym klawisz reaguje na nacisk jest na poziomie 1.5 mm. Nie oznacza to w praktyce, że nagle będziemy super szybcy, bo jak wiecie najważniejszy w graniu jest refleks gracza. Nie jestem też w stanie twierdzić czy czuję różnicę w wysokości klawiszy, ale na pewno gra się na niej bardzo przyjemnie i mam wrażenie, że dużo płynniej niż na klawiaturze standardowej.
M800 nie ma podkładki na nadgarstki i tutaj niektórzy mogą uważać to za wadę. Tak jednak nie jest, bo poprzez możliwości wyregulowania kąta pochylenia klawiatury (za pomocą gumek, których wysokości z tyłu może wymości nawet 41,3 mm) możemy ją tak ustawić, że nie odczujemy dyskomfortu, nawet podczas dłuższego grania.
Bardzo fajnym rozwiązanie dla graczy jest olbrzymi przycisk spacji. W wielu grach, a szczególnie FPS-ach, jest on przypisany do skoku postaci, choć wielu graczy w CS GO przypisuje mu funkcje „kucania”. W CS GO strzelanie z szybkim kucnięciem podczas serii jest jedną ze stosowanych metod walki z przeciwnikiem - nie wiem czy najlepszą, ale dużo graczy ją stosuje.
Dodatkowe atrakcje
Tak jak w przypadku innych klawiatur również SteelSeries Apex M800 możemy za pomocą dodatkowego programu specjalnie skonfigurować. Mamy możliwość tworzenia makr, tworzenia profili, definiowania podświetlania naszej klawiatury na różne sposoby itp. To, co jednak mi osobiście najbardziej się spodobało, to opcja zintegrowania zachowania kolorów klawiszy pod konkretną grę.
Jeśli brzmi to zawile to już tłumaczę o co chodzi. Jedną z opcji konfiguracji klawiatury jest możliwość zdefiniowania kolorów odpowiednich sekcji w zależności od naszej kondycji w grze. Wybrana sekcja klawiszy może na przykład świecić się na zielono kiedy nasz poziom życia jest na 100%. W zależności od tego jak nasz poziom życia w grze spada kolory zmieniają się przechodząc stopniowo z zielonego w czerwony. Tak samo możemy zdefiniować inny obszar klawiatury aby sygnalizował nam poziom amunicji itp.
To co jednak mi najbardziej przypadło do gustu to licznik headshootów. Sekcja dodatkowych klawiszy (przeznaczonych do wywołania makr), których jest 6 może być tak skonfigurowana aby sygnalizować nam (poprzez świecenie kolejnych przycisków) liczbę udanych headshootów. Jeśli więc kątem oka widzę, że świeci się kilka przycisków to wiem, że moja celność w tej rudzie była na dobrym poziomie :)
Podsumowując
SteelSeries Apex M800 to bardzo fajny sprzęt do grania. Wygodny, nie męczący nadgarstków z satysfakcjonującym przeskokiem klawiszy oraz ciekawymi „bajerami”. Oczywiście klawiatura do grania nie spowoduje, że staniecie się nagle lepszymi graczami, a heady zaczną wpadać częściej. Jeśli jednak stać was na M800 to na pewno będzie grało wam się przyjemniej.
Napisałem jeśli was stać, ponieważ M800 w chwili pisania tego tekstu kosztuje ok 700 PLN. I to jest moim zdaniem największa wada tej klawiatury. Wiadomo, że płacimy za markę, jakość wykonania i hasło „sprzęt do gier”. Nie każdego jednak będzie stać na tę klawiaturę. Jeśli ktoś kupi i wydatek tej wielkości nie jest dla niego problemem to żałować nie będzie. Jeśli natomiast ktoś szuka sprzętu do grania, ale nie za te pieniądze to z łatwością znajdzie alternatywne urządzenie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu