Smartfony

Pracowite miesiące Huawei. Czas nadrobić zaległości

Albert Lewandowski
Pracowite miesiące Huawei. Czas nadrobić zaległości
Reklama

Huawei Mate 30 Pro i Mate 30 5G mają podobno zadebiutować później niż podstawowy wariant. Zapowiadają się wyśmienicie, a tu spore problemy mogą zacząć się dla Samsunga czy Apple.

Huawei Mate 30 Pro i Mate 30 5G w grudniu

Ostatnie wiadomości wskazują na to, że Huawei może czuć się bezpiecznie, przynajmniej na razie. USA zakończyły zakaz współpracy z nimi przez amerykańskie firmy i na razie producent z Państwa Środka może czuć się w miarę bezpiecznie. Przede wszystkim nie grozi im wykluczenie z rynku, wskutek którego mogliby wiele stracić i w sumie wątpię, aby w ciągu jednego dziesięciolecia byliby w stanie samodzielnie nadrobić stratę.

Reklama

Te wszystkie najnowsze informacje jasno pokazują, że nie ma co się martwić o przyszłość obecnie sprzedawanych urządzeń Huawei. Zobaczymy również, czy firma będzie chciała powrócić na rynek laptopów, na którym zaczynali sobie świetnie radzić i mieli potencjał na znacznie więcej.

Przeczytaj również: Wszystko o Huawei Mate 30.

Przeczytaj również: Koniec zakazów dla Huawei.

Teraz także potwierdziły się wieści o wrześniowym debiucie Huawei Mate X w sprzedaży. Składany smartfon na pewno będzie budził spore oczekiwania, choć nie zapominajmy, że być może Samsung do tego czasu przygotuje już Galaxy Fold 2 pozbawiony wad poprzednika. W końcu szykują się realne ruchy w tym młodym segmencie. Zobaczymy jednak, który producent lepiej sobie poradzi i zostanie liderem w tym segmencie.

Oprócz tego szykują się jeszcze ważniejsze premiery. Szczególnie chodzi tu o nowe flagowce z linii Mate, które będą mogły w pełni walczyć z nowymi Samsungami Galaxy Note 10 oraz iPhone'ami XI. Szykują się naprawdę świetny pojedynek i interesujące, który model zaoferuje najwięcej i będzie najbardziej innowacyjny.

Ponowne zagrożenie dla Samsunga

Jednocześnie dochodzą do nas ciekawe wiadomości ze świata. Mianowicie na Huawei Mate 30 Pro mielibyśmy poczekać dłużej, bo aż do grudnia i coraz bardziej prawdopodobne, że firma przesunie premierę o kilka tygodni. Moim zdaniem może to być całkiem rozsądny krok. Unikną bezpośredniej konkurencji z Apple czy Samsungiem, zdążą przed sezonem świątecznym i będą w stanie dopracować swoje konstrukcje. Na razie wszystko wskazuje na to, że warianty ze wsparciem dla sieci 5G pojawią się w sprzedaży w grudniu.

Zobaczymy także, pod kontrolą jakiego systemu operacyjnego będą działać. Nie zdziwiłbym się, gdyby jedna wersja zaoferowała Ark OS i miałaby ona stanowić ciekawostkę oraz dowód na to, że Huawei ma już swój własny, w pełni działający i funkcjonalny system operacyjny. Coś jak Tizen u Samsunga, który w telefonach nigdy nie zadebiutował na szeroką skalę za wyjątkiem linii Z.

Reklama

Moim zdaniem bardzo dobrze, że Huawei ma szansę dalej się rozwijać. Szczególnie rynek smartfonów mógłby na tym sporo zyskać, a i sam Samsung straciłby poczucie zagrożenia ze strony tego groźnego gracza.

źródło: Pocketnow

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama