Sytuacja Huawei w ogóle się nie poprawiła, ale najwyraźniej firma straciła już nadzieję na powrót Google i zaczyna działać na własną rękę.
Huawei najwyraźniej ma serdecznie dość swojego bycia na cenzurowanym i tej dziwnej sytuacji zawieszenia. Przez nałożone sankcje i blokady firma ma solidnie utrudnione nie tylko funkcjonowanie, ale też dalszy rozwój. I mimo że miejscami można było mieć nadzieję że sprawy mają się ku lepszemu (zobacz: Microsoft otrzymał zgodę na współpracę z Huawei), to w szerszej perspektywie sprawy nie mają się tak dobrze, jak można by tego oczekiwać. Doskonałym przykładem jest temat Wielkiej Brytanii i tamtejszej budowy sieci 5G przez Huawei, o którym zrobiło się dość głośno w zeszłym tygodniu. Ale żeby nie musieć dłużej kombinować z odświeżaniem starych smartfonów i sprzedaży ich jako nowe — chiński gigant na poważnie rozpoczyna walkę o rynek Androidowych aplikacji.
Huawei walczy o rynek aplikacji. Dadzą sobie radę bez Google?
Kilka dni temu głośno zrobiło się na temat nowych map nadchodzących do smartfonów Huawei. Skoro firma nie ma dostępu do usług Google, to postanowili podejść do tematu inaczej i... wkrótce ich podstawową aplikacją w temacie będzie propozycja od TomTom:
(...) na mocy tego porozumienia chiński producent smartfonów będzie mógł wykorzystać rozwiązania TomTom w swoich aplikacjach. To oznacza, że wkrótce Huawei zaoferuje nam własną nawigację na wzór Google Maps i myślę, że będzie w stanie przygotować nawet jeśli nie lepsze, to porównywalne rozwiązanie. Tym bardziej, że umowa dotyczy nie tyko map, ale również silnika nawigacji oraz danych o natężeniu ruchu na poszczególnych arteriach. Huawei musi ubrać to wszystko tylko w ładny i funkcjonalny interfejs.
Na mapach jednak podboje firmy się nie kończą. Huawei Mobile Services (HMS) 4.0 miałoby być zastępstwem dla niedostępnych usług od Google. Aby zachęcić do swojej App Gallery deweloperów — firma oferuje 20 tysięcy funtów bonusu brytyjskim i irlandzkim twórcom, którzy do końca stycznia zdecydują się opublikować na ich platformie swoje produkty. Co więcej: poza jednorazową dopłatą na start, stawiają na inny podział zysków między twórcami, a administracją platformy. Zarówno w App Store jak i Google Play jest to 70% / 30%. U nich będzie 85% / 15%.
Widać, że Huawei podchodzi do tematu poważnie
Na dzisiejszej konferencji prasowej gdzie zaprezentowano nowe komputery które niebawem trafią na polski rynek, polscy reprezentanci firmy przyznali że nie liczą na powrót Google. Dlatego póki co będą się tutaj skupiać na średniej i niskiej półce z nadzieją, że nawet bez Map Google i Sklepu Play lojalni klienci pozostaną przy ich produktach. Zadanie to nie będzie łatwe, ale kto wie — firma szturmem podbiła serca użytkowników na całym świecie, może więc uda jej się raz jeszcze — tym razem w nieco bardziej autorskim wydaniu?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu