Złote dziecko rynku mobilnego straciło swój blask. HTC jest dziś cieniem samego siebie, co szczególnie widać po lecących na łeb na szyję cenach akcji....
HTC zwolni ponad 2 tysiące osób. Firma skupia się na smartfonach premium i goglach VR
Złote dziecko rynku mobilnego straciło swój blask. HTC jest dziś cieniem samego siebie, co szczególnie widać po lecących na łeb na szyję cenach akcji. Nie powinno zatem dziwić, że firma ogłasza głęboką restrukturyzację oraz dzieli się ze światem nowymi planami na dalszy rozwój. Te wydają się być rozsądne, choć daleki jestem od optymizmu.
W nadesłanej do redakcji Antyweb informacji HTC tłumaczy, że reorganizacja ma na celu "wejście na ścieżkę dynamicznego, rentownego wzrostu, przy jednoczesnym usprawnieniu modelu działalności.". Nie da się ukryć, że Tajwańczycy obecnie potrzebują każdego z tych trzech elementów. Na obecną sytuację firmy złożyło się wiele czynników. Porażki można dopatrywać się w modelu One M9, który rozczarował wtórnością i nie tylko. W niższych segmentach rynku również próżno było szukać mocnych uderzeń.
Inaczej sytuacja wygląda w dziale urządzeń Re. Zapowiadane na przyszły rok gogle HTC Re Vive, które firma rozwija wspólnie z Valve, okazały się najmocniejszym punktem programu na tegorocznych targach Gamescom. Tym samym przyznano mu tytuł najlepszego urządzenia całej imprezy (kategoria "Best Hardware incl. Peripheral"). Gogle Re Vive wygrały rywalizację z m.in. kontrolerem Xbox Elite oraz gitarą Guitar Hero Live. To bez wątpienia ważne wyróżnienie dla koncernu, który zmaga się z oskarżeniami o brak innowacyjności.
Wobec tego nie powinno być zaskoczeniem, że dział Re z goglami VR na czele stanie się jednym z kluczowych dla dalszej działalności HTC. Obok nich innym obszarem, któremu poświęcana ma być szczególna uwaga są smartfony z segmentu premium. HTC zatem zmniejsza nacisk na middle- oraz low-end, co oznacza, że nie zobaczymy zbyt wielu tanich smartfonów z logo tej marki w najbliższym czasie (o ile w ogóle jeszcze zobaczymy). Dopełnieniem tej okrojonej oferty mają być akcesoria i dodatki z kategorii "lifestyle". Strach pomyśleć, co to oznacza.
Zmiany zajdą również w strukturach firmy. Reorganizacja ma zredukować wydatki operacyjne o 35 proc. To oczywiście przekłada się na zwolnienia. Z pracą pożegna się 15 proc. kadry HTC, a więc 2250 osób. Zmiany te mają zostać wdrożone do 2016 roku.
HTC ma dziś 2 proc. udziału w rynku smartfonów. Reorganizacja zapewne nie sprawi, że ten wynik poszybuje w górę. Na smartfonach premium nie da się wygenerować satysfakcjonujących udziałów. Tajwańczycy liczą na marże, które w tym segmencie są najwyższe. Tym samym nie musieliby sprzedawać dużych ilości, żeby wyjść na swoje. Problem w tym, że aktualnie nie sprzedają wcale. Ostatnią deską ratunku są urządzenia Re, a w szczególności gogle VR. Rok 2016 może być najważniejszym sprawdzianem dla firmy. Jeżeli sprzęt VR przyjmie się na rynku konsumenckim (a partnerstwo z Valve daje ku temu duże nadzieje), istnieje duża szansa na odbicie się od dna. Pytanie, czy wobec tego będzie jeszcze w ogóle sens bawić się w produkowane telefonów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu