HP Omen X 2S to ciekawy notebook, który pojawi się w sklepach już w czerwcu i to pomimo faktu, że dla mnie wygląda bardziej jak jakiś koncept. Pomysłów na umieszczenie dodatkowego ekranu w notebooku było już sporo, ale czegoś takiego jeszcze nikt nie próbował i szczerze powiedziawszy jestem sceptyczny.
Dodatkowy wyświetlacz o przekątnej 6 cali
Zwykłe notebooki są już nudne, w świecie smartfonów nikt już nie przykłada wagi do tego jak wyglądają i co oferują komputery. Chyba, że pojawi się model, który faktycznie można nazwać innowacyjnym, jak zaprezentowany wczoraj laptop Lenovo z składanym ekranem. W ostatnim czasie coraz częściej można zresztą spotkać komputery przenośne wyposażone w dodatkowy ekran. Był pomysł Razera z dwoma wysuwanymi wyświetlaczami po bokach, jest Macbook Pro z touchbarem, a nawet model ASUSa z wyświetlaczem dotykowym w miejscu touchpada.
HP wymyślił to jeszcze inaczej i umieścił ekran o przekątnej 6 cali i rozdzielczości 1080p nad klawiaturą. Tym samym właściwą klawiaturę przesunął niżej, a touchpad umieścił po prawej stronie, w miejscu bloku numerycznego. Szczerze powiedziawszy nie wygląda to zbyt ergonomicznie i obawiam się, że HP nie znajdzie wielu chętnych na to rozwiązanie. Nie zmienia to jednak faktu, że Omen X 2S wejdzie do sprzedaży już w czerwcu, a jego cena ma startować od około 2100 USD.
Dodatkowy wyświetlacz może spełniać różne funkcje. Dołączone oprogramowanie pozwala pokazywać na nim np. wycinek ekranu głównego z mapą gry lub jakąś dedykowaną aplikację. Twórcy jako przykład podają np. możliwość grania i jednoczesnego oglądania poradnika dotyczącego gry na YouTube. Zastosowań znajdzie się pewnie więcej, ale wydaje mi się, że to nie może być wygodne. Nie zmienia to jednak faktu, że HP Omen X 2S to świetna maszyna dla graczy, z mocną specyfikacją, którą może obejmować procesory Intela z rodziny Core i9, układ graficzny GeForce RTX 2080 Max-Q oraz nawet 32 GB pamięci RAM. Ma przy tym tylko 22 mm grubości i rozbudowany system chłodzenia, który dla lepszego odprowadzania ciepła z CPU korzysta z ciekłego metalu jako przewodnika, zamiast pasty termoprzewodzącej. Cała konstrukcja jest metalowa, co dodatkowo potęguje wrażenie solidności i pomaga w odprowadzaniu ciepła. Szkoda tylko, że będzie kosztowała grubo ponad 8000 PLN.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu