Smartfony

Honor View 20 oficjalnie. Prawdziwy flagowiec już na 2019 rok

Albert Lewandowski
Honor View 20 oficjalnie. Prawdziwy flagowiec już na 2019 rok
Reklama

Mamy końcówkę roku, więc już niewiele firm zdecydowało się jeszcze na jakieś premiery. Do wyjątków można zaliczyć chińskich producentów. W ciągu ostatnich kilku dni poznaliśmy Xiaomi Mi Play, a dzisiaj Honor View 20, którego europejski debiut odbędzie się 22 stycznia w Paryżu.

High-end na 2019 z krwi i kości

Honor View 20 wykorzystuje naprawdę mocną podstawę w postaci podzespołów zapożyczonych z dwóch Mate'ów 20: podstawowego i Pro. Oprócz tego dodaje też coś od siebie i wydaje się być swoistym testowym urządzeniem przed linią P30, na którą będziemy musieli poczekać najprawdopodobniej do marca. Co jednak dokładnie teraz otrzymaliśmy?

Reklama

Zaprezentowana nowość wyróżnia się już bezramkowym ekranem z niewielkim, okrągłym wcięciem. Moim zdaniem bardzo dobrze, że staje się to trendem już na 2019 rok, wypierając niezbyt estetycznego i praktycznego większego, prostokątnego notcha. Firma zresztą pochwaliła się, że ich wcięcie jest mniejsze niż w, np. Samsungu Galaxy A8s, a dodatkowo nie będzie problemu z robieniem selfie, ponieważ producent zabezpieczył wyświetlacz przed wyciekami światła w tym miejscu. Naturalnie obudowa dalej wykonana jest ze szkła i aluminium, a telefon niestety nie oferuje wodoodporności.

Panel IPS TFT LCD ma przekątną 6,4 cala, proporcje 19,5:9 i rozdzielczość Full HD+. W sprzedaży mają pojawić się trzy warianty kolorystyczne: niebieski, czerwony oraz czarny. Z tyłu widoczny pod kąt będzie wzór układający w kształt litery V.

Fotograficzny krok naprzód

Honor View 20 wykorzystuje też nowe moduły aparatów. W tym przypadku mamy dwa sensory, z których pierwszy to 48-megapikselowa matryca Sony IMX586 z przysłoną f/1.8. Tak dużo pikseli na tak niewielkiej matrycy ma pozwolić na robienie ostrzejszych zdjęć w każdych warunkach, a ich finalna rozdzielczość ma wynosić 12 Mpix. Brzmi ciekawie, ale najlepiej będzie poczekać na realne testy.

Prawdziwą nowością jest jego wsparcie. Mianowicie mamy tu do czynienia z aparatem typu ToF, który wykrywa głębię ostrości na podstawie pomiaru czasu, w którym światło ze źródła dotrze do danego obiektu i po odbiciu wróci. O tym rozwiązaniu mówi się od kilku lat, podobno także Apple rozważa jego zastosowanie w kolejnym iPhonie, więc to niewątpliwie przyszłościowa technologia. Pozwoli ona także na korzystanie z rozszerzonej rzeczywistości. Ma to działać na odległość do 1 metra, choć optymalny dystans wynosi skromniejsze 30 - 40 centymetrów.

Honor View 20 - zgodnie z oczekiwaniami

Sam sprzęt jest napędzany przez Kirina 980 (4 x ARM Cortex A76: 2 x 2,6 GHz i 2 x 1,92 GHz; 4 x ARM Cortex A55 1,8 GHz; ARM Mali G76 MP10). Pojawił się tu jednak dedykowany układ chłodzenia, nie tylko opierający o rurki cieplne, ale również o oprogramowanie o nazwie AI Smart Cooling. W taki sposób smartfon ma sobą zarządzać w taki sposób, aby ograniczyć jakiekolwiek spowolnienia wywołane thermal throotlingiem. Nie zabrakło też GPS, odbierającego sygnał w dwóch częstotliwościach (L1 i L5), potrójnej anteny WiFi, a całością zarządza Android 9 Pie z Magic UI, czyli minimalnie zmienionym EMUI 9. Ot, bardziej kolorowe ikonki.

Z przodu dochodzi nam kamerka 25 Mpix. Honor View 20 to jeszcze bateria 4000 mAh z szybkim ładowaniem (4,5V/5A), 6 lub 8 GB RAM oraz 128 albo 256 GB pamięci wbudowanej. Niewątpliwie jest na co czekać w Europie.

źródło: Android Central

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama