Recenzja

Honor Magic7 Pro robi wrażenie, czy zawsze pozytywne? Sprawdźmy

Bartosz Gabiś
Honor Magic7 Pro robi wrażenie, czy zawsze pozytywne? Sprawdźmy
Reklama

Honor powraca ze swoim flagowcem i nie zamierza brać jeńców. Solidny telefon, ze świetnym aparatem i turbodoładowaniem sztuczną inteligencją. Czy coś mogło pójść nie tak? Sprawdziliśmy.

Honor Magic7 Pro już na starcie troszkę onieśmiela. Wyraźnie wysyła sygnał, że to nie jest po prostu kolejna nowinka technologiczna, tylko poważne narzędzie do codziennego użytku. Zachowując klasę, stawia też na jakość wykończenia, co nie powinno nikogo specjalnie dziwić, biorąc pod uwagę półkę cenową flagowca i jaką ma na tej wysokości konkurencję. W dłoni leży solidnie i pewnie, aż prosi się o używanie, szczególnie że ma do zaoferowania 200 MP w aparacie, pozwalając na duże pole do popisu podczas choćby spacerów lub w podróży w góry. Czy to jednak wystarczające powody, aby sięgnąć po Honora?

Reklama

Honor Magic7 Pro — specyfikacja techniczna

Honor

Procesor

  • Snapdragon 8 Elite Mobile Platform
  • Taktowanie procesora: 4.32 GHz
  • Typ procesora: 8 rdzeni

Wyświetlacz

  • Wielkość wyświetlacza: 6,8"
  • Rozdzielczość wyświetlacza: FHD+ 1280 x 2800
  • Technologia wyświetlacza: LTPO OLED
  • Głębia kolorów wyświetlacza: 1,07G kolorów
  • Maks. częstotliwość odświeżania: 120 Hz
  • 453 ppi

Aparat — tył

  • Rozdzielczość aparatu: 50 MP + 50 MP ultraszeroki kąt + 200 MP telephoto
  • Jasność aparatu: f/1.4 - f/2.6 (200 MP telefoto)
  • Auto Focus: Tak
  • Optyczna stabilizacja obrazu: Tak
  • Rozdzielczość zdjęcia: do 16384 x 12288, w zależności od trybu robienia fotografii
  • Rozdzielczość nagrywania wideo: 4K 60 fps (3840 x 2160)

Aparat — tył

  • Rozdzielczość aparatu: 50 MP (f/2.0)
  • Rozdzielczość zdjęcia: do 8192 x 6144, w zależności od trybu robienia fotografii
  • Rozdzielczość nagrywania wideo: 4K (3840 x 2160)

Pamięć RAM i masowa

  • Pamięć RAM (GB): 12
  • Pamięć wewnętrzna (GB): 512

Łączność

  • Interfejs USB: USB typu C
  • Wersja USB: USB 3.2 Gen 1
  • Gniazdo słuchawkowe: USB Typu C
  • Wi-Fi: 6E
  • Wi-Fi DirectTak
  • Wersja Bluetooth: Bluetooth v5.4
  • NFC: Tak
  • 5G, LTE, 3G, 2G
  • SIM1+SIM2 / SIM1+eSIM / eSIM1+eSIM2

Czujniki

  • Akcelerometr, Barometr, Czytnik linii papilarnych, Czujnik żyroskopowy, Czujnik geomagnetyczny, Czujnik Halla, Czujnik światła, Czujnik zbliżeniowy

Parametry fizyczne

  • Wymiary (WxSxG, mm): 162,7 x 77,1 x 8,8
  • Waga (g): 223

Bateria

  • wartość znamionowa 5750 mAh
  • wsparcie przewodowego ładowania: 100W HONOR SuperCharge
  • wsparcie bezprzewodowego ładowania: 80W HONOR SuperCharge

Zabezpieczenia

  • IP68
  • IP69

Cały urok w wyglądzie, chce się używać

Nie ma co dłużej ukrywać, że cena tego urządzenia może wielu odstraszyć. 5800 złotych to wartość, która wymaga od potencjalnego klienta, researchu urządzeń z tej samej półki. Z tego powodu, chociaż miło mnie jest to napisać, to wydaje się to wręcz obowiązkowe: Honor Magic7 Pro to telefon solidnej budowy. Cała konstrukcja ma w sobie coś takiego, że bardzo miło jest po prostu to urządzenie trzymać w ręku. Trochę ciężkie, ale cała powłoka plecków i ekranów powoduje takie aksamitne uczucie w dotyku. Co jest istotne, bo aż chce się telefon chwycić i używać.

To jest całkiem solidna przerwa

Mieszane uczucia budzi jednak klątwa współczesnych smartfonów i jest nią potężna wysepka aparatów. Skrywa ona w sobie wiele możliwości, co musiało się jakoś odbić na reszcie. Osobiście nie znoszę tych chwiejących się telefonów, które zmuszają do zakupu etui. Tutaj przerwa po wyprostowaniu jest potężna, to jest około pół centymetra. Nie jestem też fanem wątpliwej praktyczności zaokrąglonych ekranów. Mimo mojej ostrożności (za wyjątkiem, gdy rzucony przeze mnie telefon ześlizgnął się w przepaść szczytu górskiego), już widzę delikatne zadrapania, które są obecne na trzech z czterech rogów i nigdzie indziej na powierzchni ekranu. Niemniej, to jest telefon solidnej budowy i nie powinien nikogo pod tym względem zniechęcać.

Jeżeli chodzi o inne aspekty ekranu, robi ogromne wrażenie. Sprawdzi się w zasadzie w każdych warunkach, bo jego 1600 nitów nie sprawiało nawet problemu w pełnym słońcu na szczycie słoweńskich gór. 6,8" to jednak wielkość, która nie musi każdemu przypaść do gustu. To jest zaledwie 0,1" mniej od iPhone'a 16 Pro Maxa, lecz Honor nie daje nam wyboru, aby wziąć mniejszy wariant. Użytkownik zatem staje przed wyborem dużego, lecz o świetnej jakości, ekranu, który naturalnie działa w odświeżeniu do 120 Hz. Pod tym względem chiński producent nie stroi sobie żartów, jak firma z Cupertino (podstawowe modele). Nie ma miejsca, pod kątem którego można by się było poczuć niezadowolonym.

Sztuczna inteligencja melduje się w pełnej gotowości

Naturalnie nie mogło tutaj zabraknąć i najgorętszej technologii ostatnich lat. Tak samo jak w przypadku konkurencji, tak i tutaj AI melduje się w pełnej gotowości. Nawet w podwójnej, gdyż do dyspozycji użytkowników są aż dwa rozwiązania, googlowe Gemini AI oraz cuda inżynierów Honora. Tak samo jak w przypadku i innych smartfonów, tak i tutaj sztuczna inteligencja budzi bardzo mieszane uczucia. Z mojej perspektywy to bardziej dodatek, przydatny na wyjątkowe sytuacje, lecz nie można odmówić, że działa sprawnie. Szybko i celnie wykrywa zwierzęta i rośliny ze zdjęć, a nawet odczytuje rzeczy z tapety telefonu.

Przed użyciem AI
Po użyciu AI

I chociaż zastosowania AI wciąż wydają się mnie bardziej chwytem marketingowym niż przydatną usługą w smartfonach (zapewne do czasu), tak tutaj jest jeden punkt, w którym widać potencjał na rozwój. Otóż podczas robienia fotografii i wyboru zbliżenia na wartość co najmniej 30x, jeżeli jesteśmy połączeni z internetem, pojawi się opcja wsparcia sztucznej inteligencji. Przy jej użyciu, rozmazane zdjęcia zostaną wyretuszowane tak, aby obraz był wyraźny i jak najbardziej oddawał rzeczywistość.

Aparaty zadowolą każdego wymagającego

Przy wyborze flagowca z tej półki cenowej, z mojej perspektywy to detale odgrywają kluczową rolę. W przypadku wielu myślę, że jakość fotografii jest kluczowa. W tym aspekcie Honor Magic7 Pro może w głowie namieszać. Producenci zdecydowali się postawić na mocne rozwiązania, umieszczając co najmniej 50 MP z każdej strony. Oznacza to, że niezależnie czy robimy selfie, czy uwieczniamy chwilę dziejąca się przed nami, będzie ona w wysokiej rozdzielczości. Wspomniane powyżej użycie AI, ma tylko w tym dopomóc i robi to z większą lub mniejszą skutecznością.

AI jak to AI, pożywia się konkretną bazą, a do tego próbuje trochę sprawy podkręcić. Z tego powodu bywa różnie. Ogólnie, trzeba przyznać, że te zbliżenia do 100-krotnego zoomu cyfrowego są szalone, bardzo trudno jest utrzymać zdjęcie w kadrze, ale gdy już się zdoła zdjęcie uchwycić, sztuczna inteligencja tworzy ostre cuda. Z tym że lubi przerysować, na przykład gałęzie stają się bujniejsze, a rdza bardziej prominentna. Niemniej, jest to pewnie kwestia czysto oprogramowania, która się może rozwinąć.

Reklama

Filtrów do poprawienia zdjęcia jest... Za dużo. Sprawia to, że za dużo czasu się spędza na przesuwaniu kolejnych opcji. Dużo milej byłoby widziane rozwiązanie dopracowanych 5 - 6 wersji niż nastu. Jednak gdy się już wybierze pożądany wariant, jest naprawdę dobrze. Miło mnie zaskoczyło jak łatwo, jest sobie dostosować zdjęcie do atmosfery, która nam towarzyszyła. Szkoda tylko, że pochłania to tyle czasu. Nie lubię też tego, że podstawowym wyborem jest obiektyw szerokokątny. Jest to naturalnie kwestia gustu, z tym że biorąc pod uwagę najczęstsze sytuacje — spotkania, wypady itp. — kto tak naprawdę chce zniekształcać swoje ulubione osoby?

Ten telefon naprawdę niemal spadł w przepaść

Fotografie wychodzą ładne, jest tylko ogromne ale. Szalenie irytuje, że podgląd nie dostarcza użytkownikowi finalnej wersji zdjęcia. Cuda się dzieją po naciśnięciu cyfrowego spustu migawki, wcześniej bywa, że oglądamy pokaz żenującego przedstawienia. Tryb portretowy prezentuje się koszmarni i nieintuicyjnie w podglądzie, zaś końcowe dzieło jest już takie, jak sobie wyobrażaliśmy. Dodatkowo kolory mogą być trochę zbyt intensywne, ale to już jest kwestia gustu i w najgorszym razie retuszu.

Reklama

Bez obaw można wyjść na miasto

Bateria zaskoczyła, gdyż jest mniejsza niż w ubiegłorocznym modelu, czy poza niesmakiem, odczujemy jakieś skutki tej decyzji? Tak naprawdę... Nie bardzo. Telefon podziała cały dzień przy względnie normalnym użytkowaniu, a mam tutaj na myśli spędzanie czasu na social media, używaniu komunikatorów i graniu w czasie wolnym. Tak dobry ekran aż prosi się o wykorzystywanie do granic możliwości, więc każdą grę włączałem z najwyższą ilością klatek oraz najlepszą grafiką.

Co więcej, Honor Magic7 Pro ma także wszelkie wsparcie dla NFC, więc idealnie się sprawdzi do płatności na mieście. Miło też mnie też zaskoczył prędkością rozpoznawania twarzy i odczytu linii papilarnych. Tak to właśnie powinno wyglądać w 2025 roku, człowiek nie zdąży nawet pomyśleć o tych zabezpieczeniach, a urządzenie już jest gotowe do używania.

Telefon dla najbardziej wymagających

Czy czegoś w tym telefonie brakuje? To jest chyba największy problem Honora na tej półce cenowej. O zakupie decydują detale i to niekoniecznie związane z samym telefonem, lecz modą. W każdym razie jeżeli chodzi wyłącznie o niego, nie ma się czego naprawdę przyczepić. Szybko się ładuje, czemu też towarzyszy urocza animacja bąbelków lecących od gniazdka usb-c. Zdjęcia robi ostre i kwestia ich kolorystyki jest już indywidualna, moim zdaniem trochę za mocno wygładza i wyostrza kolory. Z drugiej strony, trudno mnie jest powiedzieć złe słowo, bo dawniej takie rzeczy nie były nawet możliwe w wyobraźni. Budowa jest solidna, a system w zasadzie intuicyjny, Honor pozwala na ogromną dowolność, więc ich androidowa nakładka pozwala się odnaleźć osobom przechodzącym z iPhone'a oraz innych smartfonów napędzanych tym systemem operacyjnym.

Firma także obiecała wsparcie na minimum pięć lat. Są takie, które oferują z dwa lata więcej, ale gdy spojrzymy na to z szerszej perspektywy, zobaczymy narzędzie codziennego użytku, które nie będzie nas zawodzić przez pół dekady! To trochę pozwala załagodzić temat jego ceny, w końcu to jest pewnie najważniejszy przedmiot w naszym życiu? Tutaj jest bank, rachunki, urzędy, nasza tożsamość i rodzina. W trudnej pozycji się znajduje Honor Magic7 Pro, potrafi tak wiele i to w świetnym stylu, jednak o tym czy go zakupicie, zdecydują szczegóły. Myślę jednak, że kotklwiek by się nie zdecydował, to nie będzie żałować, bo po prostu się nie pochwali popularnym hasztagiem. Tylko tyle.

 

Reklama

 

Urządzenie do recenzji zostało udostępnione przez producenta.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama