Recenzja

Soundcore Liberty 4 Pro – recenzja. Tak brzmi zachowany stosunek jakości do ceny

Piotr Kurek
Soundcore Liberty 4 Pro – recenzja. Tak brzmi zachowany stosunek jakości do ceny
Reklama

Soundcore Liberty 4 Pro to najnowsze bezprzewodowe słuchawki dokanałowe, które niedawno trafiły do sprzedaży. Czym się wyróżniają na tle konkurencji i co oferują?

Ze słuchawkami Soundcore nie miałem zbyt wiele do czynienia do czasu nausznego modelu Space One Pro, który miałem możliwość przetestować kilka miesięcy temu. Wygodne i przede wszystkim kompaktowe. To jedno z większych zaskoczeń ostatnich miesięcy. I to mówię z perspektywy osoby, która na co dzień korzysta z Apple AirPods Pro, które mi wystarczają do codziennej pracy, słuchania muzyki i odcinania od hałasu. Ze Space One Pro korzystało mi się naprawdę dobrze. I choć może nie mają najlepszego ANC na świecie, tak wielogodzinne podróże samolotem, czy pociągiem są jak najbardziej komfortowe. Po nausznym modelu przyszedł czas na coś innego – dokanałowe Liberty 4 Pro, które do sprzedaży w Polsce trafiły kilka tygodni temu. Co oferują i czym się charakteryzują?

Reklama

Soundcore Liberty 4 Pro. Co w trawie piszczy?

Najpierw trochę suchych informacji na temat aspektów technicznych Soundcore Liberty 4 Pro:

Soundcore Liberty 4 Pro – specyfikacja techniczna
wejście 5 V ⎓ 1 A
znamionowa moc wyjściowa 20 mW
pojemność baterii słuchawki douszne: 2x 56 mAh
etui ładujące: 580 mAh
czas ładowania słuchawki douszne: do 40 minut
czas odtwarzania (ANC wyłączony) do 10 godzin (40 godzin z etui ładującym)
czas odtwarzania (ANC włączony) do 7,5 godziny (30 godzin z etui ładującym)
przetwornik przetworniki dynamiczne 10,5 mm i 4,6 mm
pasmo przenoszenia 14 Hz - 40 kHz
impedancja 15,3 Ω + 10,3 Ω
technologia ANC 6 czujników dźwięku
1 czujnik ciśnienia barometrycznego
zaawansowane algorytmy czasu rzeczywistego
wodoodporność i pyłoszczelność (słuchawki douszne) IP55
wersja Bluetooth 5.3
zasięg Bluetooth 10 m
kodeki SBC, AAC, LDAC

W zestawie znajdziemy wszystko, co potrzebne do wygodnego korzystanie ze słuchawek. Liberty 4 Pro występują w kilku wersjach kolorystycznych, a do mnie trafiły w wariancie z czarnym, matowym etui. Na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo elegancko, jednak przegrywają z wersją czarny połysk. Głównie ze względu na samo etui, które w wersji matowej nie ma przezroczystej przesuwanej klapki. A pudełko, w którym przechowujemy słuchawki, nie jest już wyłącznie dla nich bankiem energii, czy miejscem przechowywania. Etui wyposażone jest w ekran i panel dotykowy (nazywany przez producenta Touch Barem).

Soundcore Liberty 4 Pro. Jakość dźwięku i ANC

Takie połączenie daje użytkownikom więcej możliwości. Ekran nie tylko informuje o stanie baterii słuchawek i etui, ale dzięki panelowi dotykowemu możemy nimi sterować. Przełączanie trybów ANC, możliwość włączenia dźwięku przestrzennego, aktywacja czujnika barometrycznego, znajdowanie słuchawek, czy tryb migawki dla aparatu, co też działa w połączeniu z aparatem iPhone'a i umożliwia np. robienie zdjęcia z odległości. Z poziomu samego etui możemy też wybrać wiele opcji i zarządzać nimi z poziomu aplikacji mobilnej. W wersji z matowym etui ekran widoczny jest dopiero po otwarciu klapki (ta się wysuwa), w modelu czarnym z połyskiem wyświetlacz widać także przez zamkniętą klapkę i zapewnia wygodne sterowanie bez konieczności jego otwierania, co pozwala szybko sprawdzić stan naładowania baterii oraz samego etui.

Jednak zarządzanie Soundcore Liberty 4 Pro za pomocą etui to dopiero początek, bo nie mogło zabraknąć sterowania bezpośrednio ze słuchawek. Te wyposażone są w czujniki dotyku. "Uszczypnięcia", czy przesuwanie wzdłuż trzonków działają doskonale, w każdych warunkach. Wstrzymywanie, wznawianie muzyki, przełączanie trybów ANC, czy rozłączanie rozmów. To wszystko jest na miejscu. Podobnie, jak zwiększanie, czy zmniejszanie głośności. Wszystkim można też zarządzać z poziomu aplikacji mobilnej (o której nieco poniżej), pozwalającej na aktywowanie lub wyłączanie niektórych gestów.

Już po pierwszej konfiguracji z moim iPhonem, słuchawki Liberty 4 Pro wyróżniały się zaawansowaną technologią redukcji szumów, wykorzystującą 7 czujników, w tym jeden barometryczny. Dzięki temu skutecznie eliminują hałas otoczenia, dostosowując się do zmieniających się warunków w czasie rzeczywistym (z dokładnością do 0,3 sekundy). Jest to szczególnie przydatne podczas podróży samolotem, gdzie ciśnienie odgrywa ogromną rolę w ANC tłumiącym szumy wewnątrz kabiny.

Dokanałowe słuchawki Soundcore Liberty 4 Pro. Wygoda, komfort, jakość

Sama redukcja szumów jest bardzo zadowalająca – nawet w zatłoczonym mieście, czy komunikacji miejskiej. Choć nie miałem szansy sprawdzić ich możliwości w samolocie, w pociągu zdały egzamin na piątkę. Warto jednak odnotować, że w niektórych sytuacjach, z ustawionym ANC na najwyższy, w słuchawkach słychać było dziwne buczenie. Jednak to tylko w momencie, w którym nie grała żadna muzyka. Nie jestem też fanem trybu "transparentności", gdzie zwiększamy dochodzące do nas głosy z otoczenia – te brzmiały stosunkowo nienaturalnie, co może skutecznie zniechęcić do korzystania z niego.

A skoro jesteśmy przy muzyce, jakość dźwięku w Liberty 4 Pro stoi na wysokim poziomie, choć udało mi się je testować wyłącznie w środowisku iOS, gdzie nie mamy zbyt dużego wpływu na ustawienia kodeków, czy możliwość otrzymania wyższej jakości dźwięku bezprzewodowego. Słuchawki wyposażono w podwójne przetworniki dynamiczne: 10,5 mm głośnik niskotonowy oraz 4,6 mm wysokotonowy pokryty tytanem. Takie połączenie zapewnia bogaty, szczegółowy dźwięk z wyrazistymi basami i czystymi wysokimi tonami. I trzeba przyznać, że przy cenie poniżej 600 zł jakość dźwięku jest naprawdę dobra. Podkreśla to dodatkowa obsługa kodeka LDAC, oferującego wyższą jakość dźwięku. To jednak docenią posiadacze smartfonów z Androidem, bo jak wspominałem wyżej, iPhone nie pozwala na korzystanie z innych niż AAC.

Reklama

Do tego funkcja Spatial Audio z dźwiękiem przestrzennym (także z wykrywaniem ruchu głowy), z którą miałem najwięcej problemów, gdyż w połączeniu z Apple Music oferującym dźwięk Dolby Atmos, Liberty 4 Pro przegrywały z AirPods Pro – ale tak jak wspominałem wyżej, zapewne na urządzeniach z Androidem działa to nieco lepiej. Ekosystem Apple przyzwyczaił nas, że najlepiej działa z urządzeniami z logo nadgryzionego jabłka i każde inne rozwiązanie prędzej czy później przestaje być wygodne i intuicyjne. Jednak to nie wina producentów, a samej korporacji z Cupertino, która faworyzuje swoje własne rozwiązania.

Bez aplikacji ani rusz. To tu dostosujemy słuchawki do swoich potrzeb

Słuchawki posiadają funkcje, takie jak łatwe rozmawianie, które przycisza odtwarzaną muzykę, by lepiej słyszeć głosy w trakcie rozmowy. Mamy też wykrywanie noszenia z automatycznym pauzowaniem muzyki po wyjęciu słuchawek, czy odtwarzaniem po ponownym ich założeniu. Do tego dodatkowe narzędzia, w tym ustawienia bezpiecznej głośności, możliwość połączenia z dwoma urządzeniami jednocześnie i łatwe przełączanie między nimi.

Reklama

Warto też kilka słów powiedzieć o aplikacji mobilnej, dostępnej zarówno na iOS, jak i Androida, w której znajdziemy szereg ustawień i przełączników pozwalających dostosować Soundcore Liberty 4 Pro do własnych potrzeb. Od przełączania trybów ANC, po przeprowadzenie testu słuchu, co pozwoli dostosować niestandardowy equalizer w taki sposób, by dźwięk płynących ze słuchawek odpowiadał naszym indywidualnym potrzebom. W apce jest jeszcze jeden test – dopasowania końcówek. Tych w zestawie jest aż 6 rozmiarów XXS, XS, S, M, L oraz XL. Każdy dopasuje swój własny rozmiar końcówek i sprawdzi, czy spełniają one swoją funkcję, np. w odcinaniu od zewnętrznego hałasu.

Jest też możliwość zmiany ustawień narzędzi i przełączników wyświetlanych na etui. Wspomniane wyżej przełączanie trybów jest opcją domyślną i nie można jej wyłączyć, jednak pozostałe są opcjonalne. Co ciekawe, etui nie wyświetla jednak informacji w języku polskim. Do wyboru mamy tylko angielski, chiński (uproszczony) oraz japoński. Niewykluczone jednak, że przyszłości pojawi się aktualizacja wprowadzająca więcej języków.

Już pierwsza konfiguracja Soundcore Liberty 4 Pro wita nas koniecznością aktualizacji zarówno słuchawek, jak i samego etui. O ile  aplikacja jest wygodna i prosta w obsłudze z czytelnymi komunikatami i odpowiednio opisanymi narzędziami, funkcjami, czy opcjami dodatkowymi, tak mógłbym się przyczepić do tłumaczenia jej na język polski, gdzie niektóre elementy interfejsu są błędnie przetłumaczone lub brakuje przetłumaczonego tekstu. To jednak detale, które można dopracować w kolejnych jej wersjach – i liczę, że zostaną wyłapane i poprawione.

Soundcore Liberty 4 Pro. Podsumowanie

Soundcore Liberty 4 Pro są już dostępne w Polsce i zaglądając do popularnych sklepów z elektroniką, można zauważyć, że kosztują 599 zł. Muszę przyznać, że to bardzo atrakcyjna cena, biorąc pod uwagę oferowane funkcje i jakość dźwięku. Nie da się więc ukryć, że słuchawki te stanowią atrakcyjną propozycję w swojej klasie cenowej, oferując nieco więcej niż konkurencja. Dodatkowe funkcje, funkcjonalne etui, które nie dość, że wyświetla ważne informacje, to oferuje zdalne sterowanie. Warto więc rozważyć, jeśli szukacie czegoś alternatywnego do standardowych i oklepanych już rozwiązań.

Soundcore Liberty 4 Pro
plusy
  • Funkcjonalne etui
  • szybkie czasy ładowania
  • wysoka jakość dźwięku
  • wiele rozmiarów końcówek
minusy
  • niekiedy kłopotliwe ANC
  • tryb transparentności, który brzmi nienaturalnie
  • etui nie wyświetla informacji po polsku

Słuchawki do testów udostępniła firma Soundcore

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama