Honor 90 Lite to smartfon, którym chiński producent planuje walczyć o dość szeroką grupę klientów. Ma trafić do tych, którzy szukają niedrogiego urządzenia wyposażonego w przyzwoity aparat. Czy to się uda? Spędziłem z nowym Honorem kilka dni właśnie po to, by móc to sprawdzić.
Przed marką Honor, już od pierwszych dni powrotu na polski rynek, stoi niezwykle trudne zadanie. Klienci oczekują, że okaże się realną alternatywą dla producentów smartfonów z Androidem, którzy podzielili rynek między sobą. Obecnie zdecydowana większość urządzeń z tym systemem, jakie sprzedawane są w naszym kraju, to produkty Samsunga i Xiaomi. Gdzieś z tyłu pozostaje realme, a jeszcze dalej Motorola.
Wielu miłośników mobilnych technologii z sentymentem wraca do czasów, gdy to Huawei deptał po piętach Koreańczykom. W pewnym momencie wydawało się nawet, że kwestią czasu jest, gdy to właśnie Chińczycy przejmą palmę pierwszeństwa w Polsce. Tak, z wiadomych względów, nigdy się nie stało. Za dawnym blaskiem Huawei pozostała tęsknota, którą próbuje zakończyć właśnie Honor. Czy model Honor 90 Lite pomoże w odbudowaniu dawnej renomy? Postanowiłem to sprawdzić z nieskrywaną ciekawością. Im większa konkurencja, tym lepiej dla nas klientów. Jednak czy warto wybrać właśnie ten smartfon? Przyjrzyjmy mu się bliżej.
Honor 90 Lite – pierwsze wrażenia. To nie było miłe
Już pierwszy kontakt ze smartfonem sprawił, że iskra nadziei na nowego, silnego gracza nieco przygasła. Oto bowiem w moje ręce trafiło pudełko, którego zawartość mocno rozczarowała. Przywykliśmy do tego, że chińscy producenci smartfonów mocno dbają o to, by zestaw sprzedażowy był kompletny, zwłaszcza w przypadku urządzeń ze średniej półki. Co znajdziemy w pudełku, oprócz samego Honora 90 Lite? Przewód USB, niezbędną dokumentację, igłę do tacki na kartę SIM i... to tyle. Jest jeszcze fabrycznie naklejona na ekranie folia zabezpieczająca.
Jak na tę półkę cenową zestaw sprzedażowy rozczarowuje i to mocno. Honor nie postarał się o to, by w pudełku znalazła się czy to ładowarka, czy silikonowe etui, które u konkurencji w tej cenie są standardem. Mając na uwadze znikomą dostępność smartfonów Honor w Polsce (na moment publikacji niniejszego materiału wciąż sprzedaje je wyłącznie Orange, większość modeli tylko w sklepie internetowym), można martwić się o dostępność takich akcesoriów, jak etui. A klienci oczekują tego, by móc ochronić posiadane urządzenie przed skutkami ewentualnego upadku czy zarysowania ostrym przedmiotem.
Nieprzyjemne wrażenie trwa w momencie, gdy Honor 90 Lite po raz pierwszy trafia do ręki. Wyraźnie czuć, z jak tanim smartfonem mamy do czynienia. Podczas gdy inni producenci usiłują sprawić, by ich smartfony wydawały się droższe niż w rzeczywistości, tu nikt niczego nie udaje. Przeciętnej jakości plastik to materiał, z którego wykonano plecki, ramkę i przyciski Honora 90 Lite. Na całe szczęście całość wydaje się naprawdę dobrze spasowana. Nic nie trzeszczy i nie sprawia wrażenia, jakby miało ulec szybkiemu zużyciu. Podobnie z odpornością na zarysowania, z którą również powinno być naprawdę nieźle.
Jakie tworzywo wykorzystano do ochrony wyświetlacza? Niestety nie mamy informacji na ten temat. Rzućmy natomiast okiem na to, co znajduje się wewnątrz smartfona.
Specyfikacja techniczna
Zanim przejdę do specyfikacji technicznej smartfona Honor 90 Lite, jeszcze kilka słów o jego obudowie. Z przodu klasyka: wyświetlacz z centralnie umieszczonym otworem na kamerkę do selfie. Z tyłu: piętrowa, całkiem estetyczna wyspa skrywająca w sobie trzy aparaty. Tuż obok dioda doświetlająca. Na dolnej ramce znalazł się mikrofon, gniazdo USB i pojedynczy głośnik. Z lewej strony wyłącznie tacka na kartę SIM, a z prawej przyciski odblokowania (ze zintegrowanym skanerem linii papilarnych) i regulacji głośności. U góry znajdziemy drugi mikrofon i coś, co wyglądem przypomina diodę podczerwieni, jednak zgodnie ze specyfikacją techniczną nią nie jest. Tyle o wyglądzie zewnętrznym, przejdźmy do wnętrza.
- Model: Honor 90 Lite
- Wymiary: 162,9 x 74,5 x 7,5 mm
- Waga: 179 g
- Wyświetlacz: IPS, 6,7 cala, 90 Hz, Full HD
- System operacyjny: Android 13 z nakładką MagicOS 7.1
- Układ SoC: MediaTek Dimensity 6020
- Pamięć: 8 GB RAM, 256 GB na dane
- Aparat główny: 100 Mpix f/1,9
- Aparat ultraszerokokątny: 5 Mpix f/2,2
- Aparat makro: 2 Mpix f/2,4
- Kamerka do selfie: 16 Mpix f/2,5
- Głośniki stereo: nie
- Biometria: skaner linii papilarnych (w przycisku odblokowania)
- Łączność przewodowa: USB-C,
- Łączność bezprzewodowa: WiFi 5, 5G, Bluetooth 5.1, NFC
- Bateria: 4500 mAh, ładowanie przewodowe 35 W
- Cena: 1399 złotych
Wycieczkę po specyfikacji Honora 90 Lite zacznijmy od końca. Smartfon kosztuje 1399 złotych. Mając na uwadze warunki rynkowe w drugiej połowie 2023 roku nie jest to wygórowana kwota, jednak lista braków wydaje się nieco zbyt długa. Czego Honor 90 Lite nie oferuje? Chociażby wyświetlacza wykonanego w technologii AMOLED czy OLED. Nie znajdziemy tu także głośników stereo. Czytnik kart pamięci? Również nie ma. Wyjście słuchawkowe? Niestety też brak. Co gorsza MediaTek Dimensity 6020 to układ, który wcale nie bryluje wydajnością.
Za które elementy specyfikacji można recenzowany smartfon pochwalić? Chociażby za dość dużą baterię z szybkim ładowaniem o mocy 35 W. Solidnym atutem wydaje się też aparat, zwłaszcza w połączeniu z oprogramowaniem oferowanym przez firmę Honor. Atutem byłaby również łączność 5G gdyby nie to, że w Polsce wciąż czekamy na dzień, w którym ta nowa technologia na dobre rozwinie skrzydła.
Tyle teorii pora na praktykę. Jak Honor 90 Lite sprawdza się na codzień?
Honor 90 Lite w codziennym użytkowaniu
Gdybym miał w kilku słowach opisać to, jak korzystało mi się z Honora 90 Lite przez czas testu, powiedziałbym, że to naprawdę niezły telefon. Na szczęście mogę sobie pozwolić na rozbudowanie i uzasadnienie tej wypowiedzi, dlatego moje przemyślenia będą nieco dłuższe. Dlaczego uważam, że to całkiem fajny smartfon? Przede wszystkim z uwagi na to, jakie oprogramowanie się w nim znalazło. Standardowo jest to Android 13. Co prawda poprawki bezpieczeństwa datowane są na maj 2023 roku, jednak w tej półce cenowej regularna aktualizacja systemu nie jest standardem chyba u żadnego producenta. Tym, co decyduje o komforcie korzystania z Honora 90 Lite jest nakładka MagicOS 7.1. Co można o niej powiedzieć?
Każdy fan nakładki EMUI od Huawei poczuje się tu jak w domu. Jest prosto, estetycznie i bardzo przejrzyście, co znacząco ułatwia codzienne korzystanie ze smartfona. Co istotne, nakładka działa szybko i sprawnie mimo sporych możliwości personalizacji, za co producentowi nalezą się słowa uznania. Komfort korzystania podnosi również wyświetlacz z odświeżaniem 90 Hz, a także całkiem sprawne działanie poszczególnych aplikacji. Szybkość i stabilność systemu, jak na tę półkę cenową, jest naprawdę w porządku.
Zaryzykuję stwierdzenie, że do codziennego korzystania ze smartfona osoby, które nie wymagają szybkości i płynności flagowca nie potrzebują niczego więcej. Ze swojego najważniejszego zadania Honor 90 Lite wywiązuje się dokładnie tak, jak na smartfon w cenie poniżej 1500 złotych przystało. Wszystko w porządku.
Multimedia? Mogło być lepiej
Jak wspomniałem wcześniej, Honor 90 Lite został wyposażony w wyświetlacz IPS. Dobrze, że jest to ekran o wysokiej jakości, choć podtrzymam swoje stanowisko: wolałbym AMOLEDa czy OLEDa. Nie znajdziemy tu perfekcyjnej czerni czy zachwycającej głębi kolorów, jednak w codziennym użytkowaniu to w niczym nie przeszkadza. Nie przeszkadza również wtedy, gdy chcemy przeglądać zrobione zdjęcia czy obejrzeć film na Netfliksie czy YouTube.
Zdecydowanie gorzej jest w warstwie muzycznej. Wyjścia słuchawkowego nie ma, a dostępny głośnik monofoniczny, delikatnie mówiąc, nie zachwyca. Owszem, głośność jest wystarczająca, jednak o jakości brzmienia ciężko cokolwiek powiedzieć. Typowa dla najzwyklejszego, pojedynczego głośnika w telefonie. Nic szczególnego.
Biometria: szybko, sprawnie, niezawodnie
Co mógłbym powiedzieć o zabezpieczeniu biometrycznym smartfona Honor 90 Lite? Nie mam się do czego przyczepić. Jak przystało na smartfon za mniej niż 1500 złotych, biometryczną blokadę stanowi skaner linii papilarnych zintegrowany z włącznikiem. Działa dokładnie tak, jak o tym napisałem w nagłówku. Jest szybki, sprawny i niezawodny.
Pozostając w temacie bezpieczeństwa warto wspomnieć o płatnościach mobilnych. Honor 90 Lite posiada moduł NFC co oznacza, że możemy używać go do płacenia przez Google Pay. Działa również płacenie zbliżeniowe Blikiem.
Wydajność: to nie jest smartfon do gier
Za wydajność smartfona H0nor 90 Lite odpowiada układ SoC MediaTek Dimensity 6020. Dlaczego akurat ten? Można się jedynie domyślać, że Honorowi mocno zależało na łączności 5G. Czy to dobry wybór? Mam co do tego wątpliwości. Owszem, jest wsparcie dla 5G, jednak w Polsce to wciąż nie jest najpotrzebniejszy element specyfikacji smartfona. Problemem, w przypadku bardziej wymagających aplikacji, a w szczególności gier, może się okazać niewielka wydajność.
Wystarczy rzucić okiem na testy syntetyczne by przekonać się o możliwościach procesora zastosowanego w Honorze 90 Lite. Te, jak ilustrują wykresy, nie są zbyt duże. Warto jednak zwrócić uwagę na stabilność nowego smartfona Honor w teście wytrzymałościowym. Ta wypada wręcz wzorowo. Co ciekawe, nawet podczas najbardziej wymagających testów Honor 90 Lite nagrzewał się jedynie nieznacznie.
Bateria: po prostu w porządku
Za dostarczenie podzespołom Honora 90 Lite energii do działania odpowiada ogniwo o pojemności 4500 mAh. To wystarczająco, by smartfon bez trudu wytrzymał jeden pełny dzień korzystania. Nie ryzykowałbym jednak zabierania go na dwudniowy wyjazd bez dostępu do ładowarki.
Na uwagę i słowo uznania zasługuje możliwość szybkiego ładowania z mocą do 35 W. Szkoda jedynie, że stosownej ładowarki nie ma w opakowaniu. Ba, nie ma tam żadnej ładowarki.
Kilka słów o aparacie
Honor 90 Lite został wyposażony przez producenta w cztery aparaty: kamerkę do selfie, aparat główny, aparat ultraszerokokątny i aparat makro. Co bardzo istotne, te najbardziej przydatne pozwalają na uzyskanie naprawdę przyzwoitych efektów. Jakość zdjęć zapewniana przez główny i przedni aparat (oczywiście w dobrych warunkach oświetleniowych) jest w zupełności wystarczająca do publikacji w mediach społecznościowych czy wysłania znajomym, a właśnie do tego używamy aparatów w smartfonie.
Co dzieje się po zmroku? Naturalnie jest znacznie gorzej. Nie mamy optycznej stabilizacji obrazu, a tryb nocny to loteria. Zdjęcie da się zrobić, jednak o jakości czy szczegółowości możemy zapomnieć.
O pozostałych dwóch aparatach można powiedzieć tyle, że są. Ultraszerokokątny to przydatny dodatek, który zawsze miło mieć w smartfonie. Z kolei aparat makro, jak przystało na dwumegapikselową konstrukcję, to raczej zabawka niż pełnoprawny atut urządzenia.
Podsumowanie
Honor 90 Lite to po prostu fajny smartfon, który dobrze wywiązuje się ze swoich podstawowych zadań. Z całą pewnością będzie właściwym wyborem dla osoby mniej wymagającej, która wykorzystuje smartfon głównie do rozmów telefonicznych, komunikatorów internetowych, serwisów społecznościowych czy przeglądania internetu. Spełni również oczekiwania w zakresie możliwości fotograficznych.
Kogo Honor 90 Lite rozczaruje? Przede wszystkim graczy, z uwagi na niską wydajność, a także tych, którzy często wykorzystują smartfon do oglądania multimediów. Ekran IPS i kiepski głośnik mono to nie jest najlepszy zestaw do tego zastosowania.
Na ten moment ciężko jednak o rekomendację zakupową, przede wszystkim z jednego powodu. W momencie publikacji recenzji Honor 90 Lite nie jest dostępny w sprzedaży nawet w sklepie internetowym Orange. Gdy się pojawi, do codziennego użytkowania przez niewymagającą osobę, głównie za sprawą przyjaznej nakładki, będzie właściwym wyborem.
- Bardzo przyjemna nakładka systemowa MagicOS 7.1
- Szybkość i stabilność w codziennych zastosowaniach
- Niezły czas pracy na baterii
- Wystarczająca jakość zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych
- Brak etui i ładowarki w zestawie sprzedażowym
- Brak głośników stereo
- Ekran to tylko IPS 90 Hz
- Kiepski głośnik mono
- Niska wydajność w grach i wymagających aplikacjach
- Nie da się go kupić (stan na koniec sierpnia 2023 r.)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu