Microsoft

HoloLens Cię nie przekonują? Sprawdź, co potrafią te gogle

Jakub Szczęsny
HoloLens Cię nie przekonują? Sprawdź, co potrafią te gogle
Reklama

Wielokrotnie podczas rozmów na temat gogli HoloLens spotykałem się z odrobiną niezrozumienia. Wszyscy zachwyceni są "malutkim" boomem na technologię VR, a rzeczywistość rozszerzona stoi nieco w cieniu i wydaje się być wynalazkiem nieco mniej atrakcyjnym. Wcale tak nie jest - połączenie świata realnego z dodatkami zgodnymi z konwencją AR stwarza zupełnie inne, nowe możliwości. Wystarczy tylko wiedzieć, od czego w ogóle w tej kwestii zacząć.

Potencjał AR-u zaprezentowałem Wam m. in. w tekście na temat izraelskiej armii, która zakupiła dwa egzemplarze gogli Microsoftu i zamierza stworzyć oprogramowanie o przeznaczeniu bojowym. Dzięki niemu żołnierze będą w stanie otrzymywać informacje na polu walki "w locie", ale nie tylko. Gogle docelowo mają mieć możliwość identyfikacji celów w czasie rzeczywistym, a nawet rozpoznawania twarzy. Dobrze poinformowany żołnierz, to żołnierz bezpieczny.

Reklama

Ale zastosowania HoloLens to również szeroko pojęta zabawa. Na rzeczach trywialnych najprościej jest pokazać, czym HoloLens tak naprawdę są. W tym przypadku, udało się przenieść znane i lubiane gry - Super Mario oraz Donkey Konga do gogli rzeczywistości rozszerzonej. Co więcej, rozgrywkę możemy oglądać z dowolnej strony, gdyż sam obraz jest sztywno osadzony na wirtualnym obszarze. Rozwiązanie nie wydaje się być szczególnie praktyczne - ale jako sama "pokazówka" wygląda naprawdę ciekawie. Wyobraźcie sobie jednak salę konferencyjną z HoloLens dla każdego uczestnika. Makieta omawianego przez (dajmy na to) architektów budynku nagle ląduje na stoliku i każdy może sobie tę makietę obejść, obrócić, wyciągnąć jakiś element. Dodatkowo, może zaproponować w czasie rzeczywistym zmiany dla tejże makiety, nad którymi można dyskutować - bez potrzeby użycia materiałów i przerabiania projektu. A jak się coś nie uda - zawsze jest opcja powrotu.

Nie potrafię grać na żadnym instrumencie, chociaż był taki okres, że instrumenty bardzo lubiłem. Miałem wtedy kilka lat i szybko okazało się, że instrumentów nie lubili moi rodzice - kakofonia, którą generowałem była nawet gorsza, niż u najbardziej zajadłych punków. HoloLens natomiast mogą się świetnie sprawdzić również jako narzędzie do nauki gry na instrumentach. Jak widać na powyższym przykładzie - adept tej sztuki może dobrać parametry do siebie, ustalić utwór, na którym będzie się uczył, a potem... a potem już będzie grać. Gogle przeanalizują otoczenie, dostosują klawisze, które trzeba nacisnąć, by zagrać utwór, wskażą nawet moment, w którym należy to zrobić. Praktyka czyni mistrza - HoloLens mogą być świetnym uzupełnieniem mistrza sztuki gry na instrumencie.

Zatem, HoloLens mają naprawdę sporo zastosowań i jak zwykle bywa - ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Choć wirtualna rzeczywistość to genialny wynalazek, to AR nie może być niedoceniany. Często, rozszerzona możliwość interakcji z otoczeniem może być po stokroć bardziej przydatna, niż zamknięcie się na świat zewnętrzny w hełmie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama