Smartfony

Holograficzny wyświetlacz RED może być krokiem milowym w rozwoju smartfonów

Paweł Winiarski
Holograficzny wyświetlacz RED może być krokiem milowym w rozwoju smartfonów
9

Albo odważną wizją futurystów, której nikt nie będzie chciał stosować w swoich urządzeniach. Wiemy już kto za nim stoi - i nie jest to wcale potentat w branży smartfonów.

W ogóle nie jest to firma zajmująca się smartfonami, a mimo to chce być ojcem/matką rewolucji. RED Hydrogen będzie pierwszym smartfonem, w którym znajdziemy wyświetlacz holograficzny. RED, RED, RED? Tak, ten RED, który tworzy profesjonalne kamery wideo.

Na początku sierpnia sprzęt oglądał najpopularniejszy na świecie youtuber technologicznyu - Marques Brownlee - niestety na swoim filmie nie mógł pokazać najważniejszego elementu prototypu RED Hydrogen, czyli holograficznego ekranu w akcji. Niestety martwi też brak wielkiego entuzjazmu ze strony MKBHD. Czy więc możemy w ogóle liczyć na jakąkolwiek rewolucję? Jeśli sprzęt będzie wyglądał tak, jak na materiale Marquesa, pewnie świetnie poradzi sobie we wszelkiej maści plebiscytach na najbrzydszy telefon.

Kto stworzy holograficzny ekran?

Nie wygląd RED Hydrogen jest tu najważniejszy, ale przełomowy ekran holograficzny - a przynajmniej na przełomowy kreuje go producent. Jednak to nie RED stworzy wyświetlacz, ale firma Leia (tak, Gwiezdne Wojny), która wykorzysta konstrukcje nano-fotoniczną, własny sprzęt i oprogramowanie, tworząc finalnie holograficzny wyświetlacz dla urządzeń przenośnych. Koncepcyjny film z 2015 wygląda tak:

Dużo szumu o coś, czego nikt nie potrzebuje

Pamiętacie technologię 3D? Tę, która wciąż funkcjonuje w kinach i tę, która kompletnie nie przyjęła się w domach. Kupiłem kiedyś telewizor 3D i ostatecznie baterie w aktywnych okularach rozładowały się leżą w szufladzie. 3D miałem też w konsoli Nintendo 3DS, ale praktycznie cały czas grałem (i wciąż gram) z wyłączonym efektem trzech wymiarów. Sam jednak nie do końca jestem w stanie stwierdzić, czy to wina niedoskonałej technologi, czy generalnie nikt nie chciał takiego sposobu konsumpcji treści. Zdecydowanie bardziej kibicuję VR, bo ten faktycznie zmienia sposób odbioru wirtualnych światów czy obrazów.

Holograficzny wyświetlacz w smartfonie brzmi jak fantastyczny gadżet znany z filmów science-fiction i jako fan takich produkcji sam bardzo chciałbym już bawić się tego typu urządzeniem. Ale…

  1. potrzebuję nowego rodzaju baterii, które pozwolą działać zwykłemu smartfonowi tydzień na jednym ładowaniu,
  2. chcę dostać technologię, która do czegoś mi się przyda. Hologram w smartfonie brzmi jak kompletnie nieprzydatny gadżet.

Bez zaskoczenia jest też fakt, że RED Hydrogen nie będzie tanim sprzętem - wersja aluminiowa ma kosztować 1195 dolarów, tytanowa 1595 dolarów. Urządzenie powinno pojawić się na rynku na początku 2018 roku, niedługo więc przekonamy się czy o jakiejkolwiek rewolucji może być mowa. Nie sądzę, ale gdzieś w środku cieszę się, że kolejna firma stara się popchnąć rynek smartfonów ku przyszłości.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu