Proste gry indie mają swój urok. Rzadko kiedy jednak takie projekty zdobywają ogromną popularność. Jeśli już tak się stanie, to oznacza, że gra oferuje coś wyjątkowego i tak zapewne jest w przypadku viralowego hitu ostatnich tygodni - PEAK.

Pamiętacie Flappy Bird? To prosta gra, która w ciągu kilku dni stała się światowym fenomenem. PEAK to podobnej klasy projekt, który powstał w zasadzie w trakcie jednego weekendu w lutym tego roku, a po drobnym dopracowaniu ujrzał światło dzienne na Steam niespełna miesiąc temu. Studio stojące za tą grą - Aggro Crab, właśnie pochwaliło się, że PEAK przebił 5 milionów sprzedanych kopii, co trzeba uznać za nie lada wyczyn. I owszem, zapewne pomaga w tym niezbyt wysoka cena (24,99 zł), ale tak wielka widownia oznacza, że za sukcesem tego tytułu stoi znacznie więcej niż tylko niska cena.
Zbierz drużynę i zdobądź szczyt
Punkt wyjścia w PEAK jest klasyczny. Wcielasz się w rolę jednego z „zagubionych skautów przyrody”, którego samolot rozbił się na nieznanej, tajemniczej wyspie. Wraz z maksymalnie trójką przyjaciół stajecie przed jednym, nadrzędnym celem: wspiąć się na szczyt gigantycznej góry wznoszącej się w centrum wyspy, aby wezwać pomoc. Co ciekawe, wyspa, na której się znajdujecie, nie jest stała. Jej układ, rozmieszczenie skał, jaskiń i zasobów, zmienia się co 24 godziny i nigdy się nie powtarza. Oznacza to, że każdego dnia cała społeczność graczy na świecie staje przed tym samym, unikalnym wyzwaniem, co zapewnia grze niemal nieskończoną regrywalność.
Sercem PEAK jest wspinaczka, ale to, co ją napędza, to znacznie bardziej złożony system mechanik, które razem tworzą brutalnie trudne, ale i satysfakcjonujące doświadczenie. Centralnym elementem rozgrywki jest pasek wytrzymałości, który decyduje o tym, jak daleko i jak szybko możesz się wspinać. Nie jest to jednak prosta wartość. Maksymalny poziom staminy jest dynamicznie modyfikowany przez szereg czynników takich jak głód, obrażenia, zatrucie od jadowitych kleszczy, roślin czy jedzenia, a także wychłodzenie w mroźnych biomach oraz waga ekwipunku. Każdy przedmiot ma swoją wagę, a im więcej dźwigasz, tym mniej masz siły na wspinaczkę. Z drugiej strony lina i kotwy znacznie ułatwiają wspinaczkę. Całkowite wyczerpanie wytrzymałości kończy się utratą przytomności i nieuchronnym upadkiem, co często prowadzi do komicznych, choć tragicznych w skutkach, sytuacji.
Aby zarządzać wytrzymałością, musisz przetrwać. Oznacza to ciągłe poszukiwanie zasobów. W rozrzuconych po wyspie bagażach lotniczych znajdziesz bezpieczne, paczkowane jedzenie i apteczki. Znacznie częściej będziesz jednak zdany na łaskę natury. Zbieranie dzikich jagód i grzybów to konieczność, ale i niebezpieczeństwo. Niektóre z nich są pożywne, inne mogą zatruć. Możesz nauczyć się je rozpoznawać... lub po prostu nakarmić nimi przyjaciela i zobaczyć, co się stanie. Dodatkowo, jedzenie można gotować przy ogniskach, co zwiększa jego pozytywne efekty, ale pomyłka i przypalenie posiłku może uczynić go toksycznym.
Hit jednego lata?
W skrócie PEAK to gra, która w mistrzowski sposób łączy prostą fabułę z wymagającymi mechanikami. To nie tylko test zręczności, ale przede wszystkim sprawdzian umiejętności planowania, zarządzania ryzykiem i – co najważniejsze – współpracy. Każda wyprawa to nowa historia, pełna heroicznych zrywów i spektakularnych porażek, które na długo zapadają w pamięć. To wszystko sprawia, że w ciągu miesiąca sprzedało się już 5 mln sztuk tego tytułu, a codziennie na Steam we wspinaczkę bawi się nawet 100 tys. osób jednocześnie. Trudno powiedzieć czy sukces potrwa dłużej niż kilka miesięcy, ale deweloperzy zamierzają kuć żelazo póki gorące i przygotowują kolejne dodatki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu