Telewizory

Hisense U8KQ – recenzja. Solidny miniLED w konkurencyjnej cenie

Kacper Cembrowski
Hisense U8KQ – recenzja. Solidny miniLED w konkurencyjnej cenie
0

Hisense U8KQ to w swojej cenie zaskakująco przyjemny i jakościowy telewizor. Chińska firma kolejny raz stanęła na wysokości zadania.

Od jakiegoś czasu dość często na testy trafiają do mnie telewizory Hisense’a — i oczywiście, zdarzają się zarówno lepsze, jak i gorsze modele, a łączy ich tylko jedna wspólna wada (do czego jeszcze wrócę), która i tak przy całokształcie jest niczym malutka, niemal niezauważalna rysa zrobiona na parkingu na drzwiach naszego samochodu. Muszę jednak przyznać, że Hisense U8KQ to telewizor wyjątkowy — i zdecydowanie najprzyjemniejszy TV ze wszystkich, które od Hisense’a miałem okazję sprawdzać.

Obraz w U8KQ jest zjawiskowy

Obraz w Hisense U8KQ naprawdę jest zjawiskowy. Kolory oraz jasność (wynosząca 1500 nitów) w tym telewizorze są na najwyższym poziomie. Tak się złożyło, że przy U8KQ zaczynałem dodatek Krew i wino w Wiedźminie 3 — muszę przyznać, że Touissant było zwyczajnie przepiękne. Na tym telewizorze zwyczajnie chce się grać i jedynie OLED może zaoferować coś więcej.

Hisense U8KQ oferuje również wsparcie dla wszystkich głównych formatów HDR, w tym Dolby Vision, HDR10 i HLG. Dolby Vision zapewnia wyjątkową jakość obrazu poprzez zwiększenie szczegółowości i kontrastu, co przekłada się na bardziej realistyczne i dynamiczne wrażenia wizualne. Z kolei HDR10+ umożliwia wyświetlanie bogatszej gamy kolorów oraz wyraźniejszy kontrast między obszarami najjaśniejszymi a najciemniejszymi na ekranie. Natomiast HLG został zaprojektowany jako technologia HDR specjalnie przeznaczona do transmisji na żywo, takich jak programy informacyjne czy wydarzenia sportowe. Dodając do tego odświeżanie na poziomie 144 Hz, mamy naprawdę niemal bezbłędną matrycę.

ULED miniLED Pro — czym jest ostatnia moda na rynku telewizorów i technologia Hisense’a?

Skupmy się teraz na chwilę na teorii i definicjach, czyli wyjaśnijmy, czym jest miniLED, czyli ostatnia moda na rynku telewizorów. W przypadku U8KQ mamy do czynienia z technologią miniLED Pro, dzięki której diody są na tyle małe, że standardowe LED-y wydają się przy nich zaskakująco duże — i jest to naprawdę ogromna różnica. To, naturalnie, przekłada się na to, że można ich umieścić w telewizorze w dużo większej liczbie niż w przypadku tradycyjnych LED-ów, co bezpośrednio przekłada się na poprawę jakości obrazu poprzez precyzyjniejsze podświetlenie ekranu. Każda mini dioda emituje światło w bardziej skoncentrowany sposób, co skutkuje lepszą kontrolą kontrastu oraz eliminuje problem tak zwanego „bleedingu” światła.

Ponadto, technologia miniLED umożliwia tworzenie większej liczby stref przyciemniania w porównaniu do konwencjonalnych telewizorów LED, co przekłada się na bardziej precyzyjną kontrolę jasności różnych obszarów na ekranie. W rezultacie uzyskuje się głębsze czernie, bardziej wyraziste detale w cieniach i ogólnie lepszą jakość obrazu, co przekłada się na bardziej immersyjne wrażenia wizualne. Dodatkowo, diody miniLED są bardziej wytrzymałe i mniej podatne na degradację niż tradycyjne diody LED, co gwarantuje dłuższą żywotność urządzenia.

W przypadku modelu U8KQ (jak i wielu innych telewizorach Hisense) warto również zwrócić uwagę na technologię ULED, która w istocie jest odpowiednikiem QLED od Hisense’a. Dzięki technologii Quantum Dot Color, generowane są miliardy odcieni kolorów, co zapewnia intensywne i precyzyjne kolory, oraz kontrolę nad każdym pikselem na ekranie. Możliwość wyświetlania szerszej gamy kolorów, co oczywiste, przekłada się na bardziej realistyczny obraz oraz redukcję zniekształceń kolorów.

VIDAA — najszybsza, ale niestety nie najlepsza

We wstępie wspominałem o jednym minusie, który łączy wszystkie telewizory Hisense — i niestety jest to VIDAA. To system Smart TV z którego korzysta Hisense i nie będę ukrywał, że budzi on we mnie dość ambiwalentne uczucia. Menu jest estetyczne i działa naprawdę szybko (niewątpliwie najlepiej i najszybciej spośród wszystkich możliwych wariantów Smart TV), ale ogólnie rzecz biorąc... jest to pod wieloma względami niestety niefunkcjonalne. Brak takich aplikacji jak HBO Max, Player czy Spotify stanowi dla mnie duży mankament, a to tylko niektóre z braków. Mimo że system działa płynnie i szybko porusza się po kafelkach, to brak tak podstawowych aplikacji może zniweczyć jego zalety, gdyż istnieje ryzyko, że nie znajdziemy tam aplikacji, które są nam potrzebne do oglądania ulubionych treści.

Funkcje smart home są i mają się dobrze!

A jak telewizor integruje się z inteligentnym domem, co obecnie stanowi istotny aspekt? Hisense U8KQ współpracuje z HomeKitem oraz ogólnie z ekosystemem Apple. Dzięki temu użytkownicy mogą kontrolować telewizor za pomocą urządzeń firmy z Cupertino, a także wydawać polecenia głosowe Siri, co jest wartościową i wygodną funkcją, choć niekoniecznie oczywistą. Dodatkowo, dzięki technologii Apple AirPlay, można przesyłać strumieniowo filmy, muzykę, gry i zdjęcia bezpośrednio z urządzeń iPhone czy Mac na telewizor. Warto również zaznaczyć, że telewizor jest kompatybilny z Google Home.

Procesor, który wnosi do telewizora moc AI

Sercem U8KQ jest ten sam procesor, co w przypadku U7KQ. Mamy tu więc do czynienia z Hi-View Engine, który korzysta z technologii sztucznej inteligencji. Jak deklaruje producent, procesor wpływa na płynność funkcjonowania telewizora i podnosi jakość doznań audiowizualnych, w tym reprodukcję kolorów oraz ulepszanie treści do rozdzielczości 4K, niezależnie od rodzaju oglądanego materiału. Mamy tutaj również technologię Total Ambient Adaptive, która korzysta z wbudowanych czujników światła i koloru, co pozwala na automatyczne dostosowywanie jasności ekranu oraz temperatury barw w zależności od otoczenia.

AI w U8KQ również analizuje i dostosowuje jakość obrazu i dźwięku w zależności od tego, co aktualnie oglądamy. Jasność, rozdzielczość, ustawienia kolorów i inne parametry są optymalizowane w czasie rzeczywistym, co ma sprawić, że każda scena wygląda jak najlepiej. Wypada również wspomnieć o trybie Filmmaker, który sprawia, że oglądamy filmy dokładnie w takiej formie, w jakiej zamierzał to ich reżyser, eliminując wygładzanie ekranu i zachowując oryginalne proporcje kolorów. To w przypadku tej matrycy sprawdza się naprawdę dobrze.

Dźwięk w U8KQ to wypełnienie obrazu

Producent chwali się, że Hisense U8KQ został wyróżniony certyfikatem IMAX Enhanced, co jest potwierdzeniem nie tylko jakości obrazu, ale przede wszystkim wsparcia dla dźwięku DTS. Dźwięk Dolby Atmos z systemem dźwiękowym 2.1.2 sprawdza się naprawdę dobrze i chociaż, co oczywiste, nie zastąpi to osobnego soundbara, to całość brzmi naprawdę ostro i dynamicznie. Jeśli nie jesteście audiofilami, to głośniki i subwoofer w U8KQ powinny całkowicie załatwić dla Was sprawę.

Funkcje gamingowe, czyli już nie fajny dodatek, a raczej obowiązek

Funkcje gamingowe to coś, co powoli staje się standardem w nowych telewizorach. Hisense U8KQ oczywiście nie odstaje pod tym względem i oferuje tryb Game Mode Pro, który jest najwyższym z trzech wariantów oferowanych przez chińskiego producenta. Pozostałe to Game Mode Plus i standardowy Game Mode. Co to jednak oznacza? U8KQ wykorzystuje technologie takie jak VRR 144 Hz, zapewniając dynamiczną zmianę częstotliwości odświeżania klatek oraz ALLM, automatycznie przełączający telewizor w tryb gry z minimalnym input-lagem. Dodatkowo warto zaznaczyć obecność AMD Freesync Premium.

Należy również podkreślić obecność dwóch portów HDMI 2.1 — tutaj tak samo jak w U7KQ, łącznie telewizor posiada cztery porty HDMI, w tym dwa HDMI 2.1 i dwa HDMI 2.0. I tutaj również współpraca z konsolą PlayStation 5 przebiegała bez zarzutu, zapewniając minimalne opóźnienia, co sprawia, że doznania podczas gry są wyjątkowo płynne. Jest to szczególnie zauważalne w dynamicznych grach sieciowych, a zwłaszcza w grach FPS, takich jak Call of Duty Warzone, Overwatch, Apex: Legends, ale również w niedawno wydanym Tekkenie 8.

Dość standardowy design, który ma jednak wielki plus

W U7KQ bardzo chwaliłem dość niecodzienny design, który wyróżniał się przede wszystkim dość fikuśną, zawijaną podstawą. W U8KQ wygląda to jednak inaczej — jest tutaj dość standardowa nowa centralna, która również jest solidna i ciężka (ale żeby stabilnie trzymać telewizor 65 cali, to jest to normalne). W telewizorach tej wielkości i wagi preferuję już nogi po bokach telewizora, chociaż rozwiązanie zaproponowane tutaj ma ogromny plus w postaci miejsca na kable, dzięki czemu wszystko jest bardziej uporządkowane.

Sam telewizor jest całkiem cienki, podobnie jak jego ramki, i dominuje w nim ciemny, szary kolor. Układ portów jest dość standardowy, taki, jak można było spotkać w innych telewizorach Hisense’a. Jeśli chodzi o pilot, to ten jest długi, lekki, a jednak solidny i łączy srebrny i czarny kolor. Przyciski są wypukłe i stawiają opór, co jest sporym plusem. Mogę się przyczepić do przycisków przenoszących nas do Deezera albo VIDAA tv i do tego, że pilot w ogólnym rozrachunku mógłby być nieco krótszy — o tę niezagospodarowaną przestrzeń. To jest już jednak szczegół i czepialstwo.

Hisense U8KQ — specyfikacja techniczna

  • Ekran: 65" miniLED, UHD/4K, 3840 x 2160 px
  • Częstotliwość odświeżania ekranu: 144 Hz
  • HDR: Dolby Vision, HDR10, HLG
  • Smart TV: Tak, VIDAA
  • Tuner: Analogowy, DVB-T2/HEVC/H.265, DVB-T, DVB-C, DVB-S, DVB-S2
  • Tryb dla graczy: Tak, Game Mode Pro
  • Standard dźwięku: Dolby Atmos
  • System dźwięku: 2.1.2
  • Złącza: HDMI x4 (2.1 x2, 2.0 x2), USB x2
  • Procesor: Hi-View Engine
  • Cena: ~6999 PLN

Hisense U8KQ — podsumowanie

Hisense U8KQ to udoskonalona wersja U7KQ, którego testowałem niedawno. Świetny obraz (miniLED Pro, ULED, HDR, 144 Hz), tryb dla graczy, niezły tryb Filmmaker, który robi robotę w połączeniu z tymi kolorami, naprawdę solidne audio i kuszący design to dobra mieszanka. U8KQ naprawia wszystkie grzechy U7KQ poza VIDAA, do której jednak można się przyzwyczaić (ale nadal, system Smart TV, w którym i tak potrzebuję konsoli lub przystawki, żeby oglądać seriale na największych platformach VOD, jest dla mnie minusem). Nie jest to budżetowy telewizor, jasne, ale uważam, że 6999 zł za wariant z 65 cali to całkiem niezła cena.

Telewizor do recenzji został dostarczony przez firmę Hisense.

Artykuł zawiera linki afiliacyjne.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu