Wygląda na to, że mimo wszystkich turbulencji, "Yellowstone" jest już na ostatniej prostej. Premiera ostatnich odcinków serialu zbliża się wielkimi krokami.
"Yellowstone" rozkochał w sobie widzów już przy pierwszym sezonie. Od lat nie dostaliśmy tak dobrego westernu, który obfitowałby w bohaterów z krwi i kości. Teraz jednak lwia część miłośników marki obserwuje przede wszystkim przepychanki między twórcą serialu, Taylorem Sheridanem, a jego największą gwiazdą — wcielającym się w główną rolę Kevinem Costnerem. Nie zmienia to jednak faktu, że miliony widzów na całym świecie z utęsknieniem wypatruje drugiej części finałowego sezonu, "Yellowstone" 5B. Ten, według wszystkich dotychczasowych informacji, ma trafić w nasze ręce już jesienią. I wygląda na to, że tym razem faktycznie może obyć się bez dodatkowych opóźnień.
Aktorzy wrócili na plan. Trwają prace nad finałowym sezonem "Yellowstone"!
Na te wieści czekaliśmy od wielu miesięcy i wygląda na to, że... nareszcie się doczekaliśmy. Jedna z gwiazd serialu, wcielający się w serialowego Lloyda Pierce'a Forrie J. Smith poinformował w krótkim materiale wideo opublikowanym na swoim Instagramie, że jest w Montanie. A pobyt jego tam nie jest przypadkiem, bowiem wraz z całą ekipą "Yellowstone" wrócili na plan serialu, by nagrać tak długo wyczekiwane finałowe odcinki.
Hej wszystkim, wróciłem do Montany, gdzie kończę Yellowstone. Jestem szczęśliwy z tego powodu.
To wiadomość na którą fani z całego świata czekali od dawna. Skoro ekipa faktycznie wróciła już na plan, to są duże szanse, że uda się faktycznie zdążyć z premierą nowego sezonu jeszcze tej jesieni — na co liczą fani z całego świata. Był ogrom turbulencji, wciąż nie wiadomo czy w finale serialu pojawi się Kevin Costner, ale aktorzy niezwykle podsycają atmosferę. Kilka tygodni temu Ian Bohen (serialowy Ryan) powiedział, że szykuje się najlepszy finał serialu w historii telewizji:
Fani otrzymają [najlepsze] zakończenie, jakie można było napisać. Wszystko zakończy się w perfekcyjny sposób. Wiele seriali po prostu się kończy... i nie satysfakcjonuje. Ten zostanie ukończony w sposób, który będzie miał sens. (...) Nie wiem, czy jakikolwiek serial kiedykolwiek zakończył się tak mocno. Spodziewamy się najlepszego finału serialu w historii. Może jestem zbyt pewny siebie, ale myślę, że tak właśnie będzie. Dziękujemy wszystkim za cierpliwość... Warto będzie czekać, obiecuję.
Czytaj dalej poniżej
Nie wiem na ile budowanie takiego hype'u pomoże ostatnim odcinkom, a na ile im zaszkodzi. Wielokrotnie bowiem byliśmy już świadkami tego, że pompowanie balonika może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego. Na tę chwilę jednak nie pozostaje nam nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i wypatrywać oficjalnej daty premiery. Oby faktycznie ta miała miejsce jeszcze tej jesieni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu