Gry

Polacy w GTA Online nadal mogą mordować i napadać, ale o hazardzie nie ma mowy

Weronika Makuch
Polacy w GTA Online nadal mogą mordować i napadać, ale o hazardzie nie ma mowy
69

Jeżeli należycie do fanów GTA Online na pewno będziecie niepocieszeni najnowszą aktualizacją. Niestety!

Dziś do Grad Theft Auto Online trafiła aktualizacja oczekiwana przez graczy. W The Diamond Casino & Resort zaprezentowano wielki kompleks na rogu Vinewood Park Drive i Mirror Park Boulevard, w którym znajduje się, jak łatwo się domyślić, kasyno. W środku umieszczono również wyjątkowy apartament wyposażony w SPA, bar oraz automaty do gier arcade. Postaci od tej pory mogą również grać przy stole w pokera, Blackjaka, spróbować szczęścia w ruletce oraz przy tzw. jednorękim bandycie. Dorzucono nawet koło fortuny, na którym można wygrać pieniądze, ekskluzywne ubrania i drogie auta. Jeśli cieszysz się na myśl o rozgrywce, cóż... trudno. W Polsce sobie nie pograsz.

Sprawdziły się czarne scenariusze, o których dyskutowano od zapowiedzi dodatku. Za sprawą Ustawy Hazardowej gracze z Polski mogą jedynie pooglądać zagraniczne let's playe i pomarzyć o pograniu w odległej przyszłości. No dobrze, możemy jeszcze wymienić pieniądze na żetony i kupić w kompleksie ubrania oraz dzieła sztuki, którymi możemy ozdobić apartamenty naszych postaci. Na szczęście nie odcięto polskich graczy od tła fabularnego i misji związanych ściśle z dodatkiem. Nie pobawimy się wyłącznie w rzeczy czysto hazardowe.

Rockstar rzecz jasna nic nie może na to poradzić, więc na nic zdadzą się wiadomości słane w stronę producentów. To zresztą nie pierwsza taka sytuacja związana z grami Rockstara. Polacy nie mogą również pograć w pokera w Red Dead Online.

Zgodnie z art. 5 ust. 1b ustawy o grach hazardowych z 19 listopada 2009 r. (Dz. U. z 2018 r. poz. 165) urządzanie gier hazardowych przez sieć Internet, z wyjątkiem zakładów wzajemnych i loterii promocyjnych jest objęte monopolem państwa.

Oczywiście nie jesteśmy jedynym państwem na świecie, w którym coś takiego się wydarzyło. Smutek z nami dzielą m.in. Czesi, Islandczycy czy Argentyńczycy. Fani są niezadowoleni przede wszystkim z faktu, że prawo powinno dotyczyć przede wszystkim realnych pieniędzy, a nie wirtualnych dolarów z Los Santos. Niestety ten argument też się na nic nie zda. Rockstar jest ostrożny i trudno mu się dziwić. To dużo bardziej opłacalne. Na razie nie wiadomo nic na temat ewentualnych zmian czy prób obejścia takich sytuacji. Musimy się z tym pogodzić. Możemy trochę ponarzekać, ale potem polecam wykonać ulubiony napad dla rozluźnienia. Jeszcze trafią się fajne DLC!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu