Ja myślałem, że mam i prawie wyrzuciłem pada przez okno. Ale część z Was na pewno nie zatraciła umiejętności przechodzenia platformówek rodem z Pegasusa - bo ta darmowa, fanowska gra John Wick czerpie z tamtych czasów garściami. Przyjmiecie wyzwanie?
Zdaję sobie sprawę z tego, że seria filmów John Wick nie każdemu przypadła do gustu, ale moim zdaniem to próba szukania głębi w produkcjach stawiających na czystą rozrywkę. I z tego zadania wszystkie trzy odsłony wywiązują się wyśmienicie. Aż dziw bierze, że przez tyle lat nikt nie zabrał się za wirtualne przygody bohatera - wyobraźcie sobie, że rękawicę podejmuje takie PlatinumGames (znani z Vanquish, Bayonetta, MadWorld czy Nier: Automata). Myślę, że odpowiednio zdolna ekipa, która uwielbia gry akcji mogłaby stworzyć przesyconą akcją przygodę. Tymczasem zapowiedziano jedynie John Wick Hex, czyli turową strategię, do której nie jestem przekonany.
Ale tam gdzie nie działa żaden duży developer, działają fani. Jeden z nich postanowił stworzyć i wypuścić za darmo swoją wersję przygód Wicka, stylizując ją na produkcję z NES-a (Pegasusa będzie brzmieć bardziej swojsko). Oznacza to dwie rzeczy - nostalgiczną, prostą 8-bitową grafikę i wysoki poziom trudności. Część z Was na pewno w dzieciństwie zjadła zęby na tego typu produkcjach, wiecie więc czego się spodziewać. Tytuł jest oczywiście do przejścia, jednak potrzeba sporo skupienia, cierpliwości i nauczenia się konkretnych fragmentów na pamięć. No, ale przecież to było piękne w niegdysiejszych produkcjach.
Mechanizm gry jest prosty - poruszamy się w bok, a naszym zadaniem jest wyeliminowanie pojawiających się co chwila, niebezpiecznych przeciwników. Nasz bohater potrafi strzelać, skakać i robić prosty unik, wrogowie natomiast uraczą nas kulką, cięciem mieczem lub nabojem ze snajperki. Nie ma dodatkowych żyć, nie ma punktów kontrolnych, wirtualna śmierć czai się za pierwszym rogiem.
Gra jest darmowa i znajdziecie ją na platformie itch.io - darmowa gra John Wick.
Tytuł jest dość krótki, więc trudno traktować go jako coś więcej niż ciekawostkę - natomiast bardzo podoba mi się pomysł na takie produkcje. Gdyby tak ktoś usiadł i stworzył ich więcej, a później wypuścił w formie paczki nielicencjonowanych gier na podstawie filmów akcji? Z drugiej strony trzeba pamiętać, że na rynku jest chociażby BroForce, kapitalna strzelanko-platformówka, gdzie najpopularniejsi herosi z niegdysiejszych filmów akcji sieją taką rozwałkę, że potrafią zniszczyć połowę planszy. Tak czy inaczej, jeśli patrzycie nostalgicznie na erę 8-bitów i chcecie podjąć wyzwanie, polecam sprawdzenie Johna Wicka od MuriloDev. Napiszcie jak Wam się grało i czy ktoś wyrzucił pada przez okno. Tak, jak pisałem na początku - ja byłem bardzo blisko.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu