Gry na wyłączność nieco straciły w ostatnich latach na znaczeniu, a dynamika rynku wymaga zmian także od producentów konsol. Czyżby i Sony miało wkrótce wykazać się nowym podejściem?
God of War czy Spider-Man na PC? Więcej gier od studiów Sony ma trafić do szerszej bazy odbiorców!
Niegdyś każda platforma z grami miała swoje mocne tytuły, które kusiły graczy na całym świecie i skłaniały do zakupu właśnie TEJ, a nie żadnej innej platformy. Segę wybieraliśmy dla Sonica, Nintendo dla Mario, Xboxa dla Halo, a Sony dla God of Wara. O ile wciąż gry niektórych twórców (czy właśnie całe marki) kojarzone są z jedną, coraz częściej migrują one na inne platformy. Ot, jak chociażby produkcje Quantic Dream, które ostatnio przestały być na wyłączność konsol Sony, a trafiły także na PC. Albo tytuły od Thatgamecompany, ale tych jest jeszcze więcej — bo poza tym że we wspaniałą Podróż zagramy na PC, to od niedawna przeżyć ją możemy także na smartfonach i tabletach. A z ostatniej wypowiedzi Shawna Laydena, stojącego na czele Sony Interactive Entertainment, wnioskuję że na tym jeszcze nie koniec.
Więcej gier kojarzonych z PlayStation trafi także na komputery?
W tej generacji Microsoft bardzo mocno nadszarpnął pojęcie gier na wyłączność. Właściwie kto ma odpowiednio mocny komputer, może sobie spokojnie darować Xbox One w swojej kolekcji — we wszystkie najważniejsze tytuły na wyłączność i tak zagra na blaszaku. Sony dotychczas było w tej kwestii dużo bardziej powściągliwe, ale no właśnie Shawn Layden w jednym z wywiadów powiedział:
Musimy wspierać platformę PlayStation - to nie podlega negocjacji. To powiedziawszy, w przyszłości można spodziewać się że część tytułów pochodzących od naszych studiów, może trafić do szerszej bazy odbiorców.
Oczywiście trudno te słowa interpretować jednoznacznie jako zapowiedź gier kojarzonych silnie z marką PlayStation, które trafią na PC — ale patrząc na ostatnie zmiany w branży, trudno i to wykluczyć. Właściwie, na upartego, już teraz w cały zestaw klasyków jest dostępnych na komputerach za pośrednictwem streamingowej usługi Sony (zobacz: Gram w gry z PlayStation na komputerze – sprawdziłem PlayStation Now). I nie wierzę w to, że hity rzędu Spider-Mana czy God of War równocześnie trafiać bedą na konsole Sony i PC. Ale kilkanaście czy kilkadziesiąt miesięcy później? Czemu nie! To samo zresztą tyczy się rozgrywek online multiplatformowych, z którymi Sony wciąż ma problem. Coś jednak zaczyna się dziać — najpierw Fortnite, teraz PUBG... a kto wie, może w najbliższych miesiącach nie będą to już żadne wyjątki, a reguła?
Branża gier zmienia się w zastraszająco szybkim tempie. Zagrożenia o których jeszcze dekadę temu producenci konsol nie musieli się martwić — teraz... no cóż, teraz są na porządku dziennym. Ot, jak chociażby mobile, które z każdym rokiem rosną w siłę i przynoszą ich twórcom coraz więcej pieniędzy. Jeszcze w tym roku duzi gracze (Google, Microsoft) na poważnie wejdą w usługi streamingowe. Dlatego też producenci konsol muszą robić co tylko w ich mocy, by przyciągać do siebie szerszą widownię. To przecież żaden sekret że w przypadku gier online wybieramy te platformy, gdzie są nasi znajomi. No a co do samych gier, to kupujemy je także na platformach, które mamy. Niewielu jest takich szaleńców, którzy są w stanie dla jednej, dwóch czy nawet trzech gier — nabyć nowy sprzęt. A taki Spider-Man czy Uncharted 4 nawet kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy później wciąż dają od groma frajdy. Trzymam kciuki, to może być ogromna rewolucja!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu