Przeglądarki internetowe

Grupowanie kart w nowym Safari to złoto. Google Chrome się chowa

Grzegorz Ułan
Grupowanie kart w nowym Safari to złoto. Google Chrome się chowa
24

Jeśli śledzicie moje wpisy z pewnością zauważyliście już, iż od dłuższego czasu szukam wygodnego rozwiązania do pracy na wielu kartach w przeglądarce. Nowa wersja Safari kończy te poszukiwania ze szczęśliwym finałem.

Do tej pory posiłkowałem się różnego rodzaju rozszerzeniami do grupowania kart czy dedykowanymi przeglądarkami do pracy na wielu zakładkach, jak świetna propozycja w tym temacie Sigma OS.

Grupowanie kart w Google Chrome

Wspomniane w tytule Google Chrome na tle nowego Safari wypada dość mizernie. Począwszy od konfiguracji grupowania zakładek, braku ich synchronizacji z mobilną wersją przeglądarki, po sam efekt finalny, który w miejsce uporządkowania i usprawnienia pracy na wielu zakładkach wprowadza w nich jeszcze większy zamęt.

Osoby, które pracują na wielu zakładkach zwykle zapisują je w osobnych folderach w ulubionych i w momencie przejścia na grupowanie ich w Google Chrome, chętnie widzieliby prosty mechanizm na ich przekształcenie w te grupy. Niestety nie ma takowego, trzeba każdą stronę ręcznie dodawać do tworzonych grup.

Po stworzeniu tylko trzech grup robi się już naprawdę gęsto, co prawda można je schować pod nazwą grupy, ale nie pomyślano o rozwiązaniu, w którym po przejściu do nowej grupy, poprzednia chowa się automatycznie, w rezultacie pasek przeglądarki robi się z czasem taki jakby tego grupowania nie było w ogóle.

Grupowanie kart w Safari

Apple w swojej przeglądarce Safari grupowanie kart rozwiązało zupełnie inaczej. Przede wszystkim jest to wygodne i nie zaśmieca aktualnej przestrzeni roboczej, podobnie jak we wspomnianym wcześniej Sigma OS.

Po pierwsze, jeśli zaczynamy tworzyć grupy, nie musimy tego robić od zera. Każdy folder w ulubionych możemy jednym kliknięciem przerobić na grupę, a więc odchodzi najbardziej pracochłonna czynność przy ich tworzeniu.

Po drugie, każda grupa tworzy osobną przestrzeń roboczą. W pierwszej chwili pomyślałem, że po stworzeniu pierwszej grupy, Safari uruchomiło osobne okno przeglądarki, ale nie, po chwili znalazłem w lewym menu listę rozwijaną, z której możemy wygodnie przejść do nowego obszaru roboczego, jak i każdej innej stworzonej wcześniej grupy.

Oczywiście, jeśli w jednej z grup otworzymy stronę, która powinna znaleźć się w innej przestrzeni roboczej, możemy ją też jednym kliknięciem przenieść do właściwej grupy. Podobnie to działa z linkami, na przykład na Feedly każdy z odnośników możemy otworzyć w dowolnej innej grupie.

Co ważne, bez żadnych dodatkowych ustawień w przeglądarce (w Chrome trzeba zaznaczyć rozpoczynanie pracy w tym samym miejscu, by odtworzyło ustawione grupy, więc osoby tworzące sobie grupy na domyślnych ustawieniach przeglądarki mogą się zdziwić po jej zamknięciu), Safari możemy całkowicie zamknąć i po ponownym otworzeniu uruchomią się ponownie wszystkie nasze grupy.

No i ostatnia kwestia - synchronizacja z mobilną wersją Safari. Google w swoim zwyczaju rozmył się trochę w funkcji grupowania kart w przeglądarce desktopowej i mobilnej, w obu wersjach działa to inaczej. W Safari działa to tak jak powinno i bez zarzutu. Wszystkie stworzone grupy w desktopowej wersji przeglądarki, automatycznie pojawiają się na smartfonie. Oczywiście działa to też w drugą stronę. Złoto - biorę się za przerabianie niektórych folderów z ulubionych w grupy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu