Dziś na Product Hunt trafiłem na ciekawy projekt nowej przeglądarki SigmaOS na macOS, przeznaczonej dla osób, które dużo pracują w sieci na wielu zakładkach jednocześnie.
Jak dobrze zaprojektować przestrzeń roboczą w przeglądarce. Spójrzcie na SigmaOS
Jeśli ktoś codziennie pracuje przed komputerem i głównie z przeglądarką na ekranie, doskonale wie jak dużym wyzwaniem jest wygodna i wydajna praca na kilkunastu otwartych zakładkach, nie wspominając o kilkudziesięciu.
Osobiście pracuję obecnie na Safari, wspomagając się przy tym pięcioma roboczymi zakładkami, które codziennie uruchamiam, przypinając je do przeglądarki, dzięki czemu za każdym razem otwierają się one wszystkie. Jednak, gdy pracuje nad tekstem potrafię mieć otwartych dodatkowo kilkanaście innych zakładek, przez co robi się już naprawdę gęsto.
Współczuję tym, co mają ich otwartych na raz w liczbie kilkudziesięciu. Jeden z komentujących na Product Hunt napisał, że musi uruchamiać po kilka sesji swojej przeglądarki, by się jakoś w miarę w tym połapać i sensownie popracować.
Powiecie, że mogę wrócić do Google Chrome, który ma już wbudowane grupowanie kart. Moim jednak zdaniem mało to wygodne rozwiązanie, z uwagi na to, że Chrome po zamknięciu i ponownym uruchomieniu gubi te stworzone grupy - byłoby to przydatne i produktywne, jakby można było te grupy przypinać, jak pojedyncze zakładki.
SigmaOS - przeglądarka stworzona do pracy na wielu zakładkach
Tak właśnie rozwiązuje ten problem SigmaOS
Przeglądarka ta nie ma typowego paska z ulubionym zakładkami i folderami, w to miejsce ma wbudowaną opcje tworzenia przestrzeni roboczych, zawierających linki do stron czy aplikacji webowych niezbędnych nam do realizacji danego zadania. Możemy stworzyć ich kilkanaście, każde nawet po kilkadziesiąt linków, nie przeładowując przy tym widoku z wygodnym i wyraźnym dostępem do każdego z nich.
Nie ma tu też tradycyjnego zamykania otwartych zakładek, możemy je tylko odznaczyć jako zrobione, przenieść do innego obszaru roboczego lub co może się okazać dla wielu osób bardzo przydatne - uśpić dany link i określić kiedy dokładnie będziemy chcieli do niego wrócić - zupełnie tak jak w niektórych klientach poczty e-email.
Zmiany przyzwyczajeń wymaga też brak paska adresu, ten uruchamia się nam na środku przeglądarki, możemy w nim przejść do już otwartych okien w różnych obszarach roboczych lub wpisać nowy adres albo rozpocząć wyszukiwanie frazy w Google.
Ciekawą opcją jest też wbudowane narzędzie do wysyłania linków przy pomocy wiadomości, emaila lub do konkretnych osób, które korzystają już z tej przeglądarki. Ta ostatnia opcja dobrze jest pokazana na tym filmiku:
Na koniec chyba najlepsza opcja obok przestrzeni roboczych, czyli dzielenie okna przeglądarki. Można w nim jednocześnie mieć otwarty jakiś artykuł czy klip video i jednocześnie robić z tego notatki obok. Wiem, że istnieje systemowa opcja dzielenia okien, ale wbudowana w przeglądarkę wydaje się praktyczniejsza do takich zastosowań.
Ile to wszystko kosztuje? Na razie twórcy SigmaOS zastanawiają się nad wprowadzeniem opłaty, najprawdopodobniej będzie to kwota 15 dolarów miesięcznie, ale w komentarzach na Product Hunt zdradzają, że być może pojawi się też opcja freemium. Na tę chwilę można pobrać ją za darmo ze strony SigmaOS, zainstalować i testować przez 14 dni, bez podawania danych karty.
Źródło: Product Hunt.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu