Recenzja

Gran Turismo 7 - recenzja. Idealny przedstawiciel swojego gatunku

Kacper Cembrowski
Gran Turismo 7 - recenzja. Idealny przedstawiciel swojego gatunku
11

Gran Turismo 7 to jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji tego roku. Od premiery szóstej odsłony minęło prawie 9 lat - niemal dekadę musieliśmy czekać na pełnoprawną kontynuację, chociaż należy mieć na uwadze odsłonę z podtytułem Sport po drodze. Czekania jednak było sporo i podstawowe pytanie brzmi: czy było warto?

Nowa, dziewiąta generacja konsol, niesamowity kontroler DualSense ze świetnymi haptycznymi wibracjami i adaptacyjnymi triggerami, wygłodniali fani serii. Nie było chyba lepszego czasu na wydanie Gran Turismo 7. Mimo wszystko, okoliczności wiązały się również z wielkimi oczekiwaniami. Polyphony Digital poradziło sobie z uniesieniem presji niemal wzorowo.

Fundament serii, czyli realizm. Możliwości nowej generacji wnoszą wrażenia z rozgrywki na jeszcze wyższy poziom

Seria Gran Turismo od zawsze realizmem stoi. Zaawansowany system fizyki uwzględniający takie aspekty jak prędkość oraz masę pojazdu, rodzaj zawieszenia czy opon, ale również nawierzchnię i warunki pogodowe. To wszystko sprawia, że Gran Turismo 7 nie jest kolejną arcade’ową grą wyścigową, w której wystarczy wciskać przycisk odpowiedzialny za dodawanie gazu, a gameplay urozmaica efektownym driftingiem na wszystkich zakrętach. To samo w przypadku offroadu - w przypadku produkcji japońskiego studia nie jest to już beztroska zabawa polegająca na podskakiwaniu na nierównej powierzchni i pozostawiania za sobą chmur piachu ze żwirem.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że samochody możemy dowolnie tuningować. Twórcy dają nam całkowitą dowolność w kwestii wymiany filtrów powietrza, tłumików, klocków oraz układów hamulcowych, zawieszenia, poziomu redukcji masy, opon, wałków rozrządu, skrzyni, tłoków… zwyczajnie praktycznie wszystkich elementów. Zmiany wpływają na parametry i osiągi samochodu - jeśli ktoś dobrze zna się na motoryzacji, z pewnością możliwości tuningowania przyniosą mu sporo frajdy. W moim przypadku zazwyczaj ograniczało się to do ślepego dążenia do uzyskania jak największego PO, czyli statystyki odpowiadającej za ogólną moc samochodu, lecz i tak było to przyjemne - na pewno nie nazwałbym tego “smutną koniecznością”.

Gran Turismo 7 nie bez powodu ma pod tytułem napis “The Real Driving Simulator”. Z tego względu za młodych lat w żaden sposób mnie ta seria nie bawiła - zdecydowanie bardziej wolałem nocne pościgi z policją w Need for Speed. Minęło jednak parę lat, w tym czasie zacząłem jeździć samochodem w prawdziwym życiu i cóż… całkowicie przepadłem w “siódemce”.

PlayStation 5 pozwala na odczuwanie realizmu w jeszcze większym stopniu i do cieszenia się prawdziwymi wrażeniami nie jest już potrzebna kierownica. DualSense z haptycznymi wibracjami i adaptacyjnymi triggerami robi niesamowite wrażenie, które tylko potęguje doznania idące z gry. Każde delikatnie uderzenie w bandę lub samochód obok, minimalne wyjechanie poza asfalt na nierówną nawierzchnię, za mocne przygazowanie na mokrej drodze… wszystko czujemy w naszych dłoniach, dzięki kontrolerowi nowej generacji. Jakość DualSense’a było czuć już w wielu produkcjach - głównie w tytułach PlayStation Studios - lecz Gran Turismo 7 zdecydowanie wchodzi do ścisłej czołówki. Obok Astro’s Playroom, jest to idealny pokaz możliwości najnowszego kontrolera Sony.

Kampania dla jednego gracza, czyli idealny kompromis dla wszystkich graczy

Gran Turismo 7 oferuje kampanię dla jednego gracza, która jest idealnym kompromisem dla zaawansowanych i nowych graczy. “Misje” odbieramy w Gran Turismo Café. Klimatyczną kawiarnie w środku lasu prowadzi uśmiechnięty Luca, który ma dla nas przygotowaną całą masę tak zwanych menu - zestawów samochodów które musimy zdobyć lub wymaganych osiągnięć.

Wszystkie misje skupiają się oczywiście na jeździe. Luca odsyła nas do Światowych torów, gdzie będziemy brać udział w wyścigach w Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Europie, Azji i Oceanii. Każdy kontynent oferuje inne tory - i raz będziemy jechać po widowiskowych trasach z wieloma zakrętami, innym razem będziemy pędzić przez wąskie tunele w Japonii, a jeszcze innym sprawdzimy swoje umiejętności na prostym francuskim torze lub dzikich bezdrożach. Nagrodą za wyścigi, poza kredytami (walutą w grze), są właśnie samochody, dzięki którym zwiększa nam się poziom kolekcjonera, który pozwala na… kupowanie jeszcze większej ilości pojazdów.

Luca niejednokrotnie wyśle nas na głęboką wodę, wymagając wygrania pucharu w specjalnych mistrzostwach. Do takich przedsięwzięć jednak potrzebujemy specjalnych kwalifikacji, które możemy zdobyć w Centrum licencji. Od Krajowej B, przez Międzynarodową A, aż po Superlicencję - i uwierzcie mi, że chociaż wszystkie zadania skupiają się na nauce jazdy w różnych warunkach oraz odpowiednim wchodzeniu w zakrętym, to już w drugiej licencji będziecie niejednokrotnie potrzebowali sporo prób do uzyskania zaledwie brązowego medalu.

Poza czystym gameplayem, który jest niesamowicie przyjemny, podczas kolekcjonowania samochodów do menu, poznajemy historię motoryzacji. Luca oraz 6 specjalistów zdradzają nam dokładne szczegóły dotyczące danych modeli, pochodzenia wybranego rodzaju aut oraz tego, jak były produkowane. Z rozgrywki można wynieść zatem naprawdę sporą wiedzę - można zatem pokusić się o stwierdzenie, że Gran Turismo 7 bawi i uczy.

Poza główną kampanią fabularną, Polyphony Digital przygotowało również rajdy muzyczne. Dodatkowy tryb dostępny z poziomu głównego menu produkcji oferuje czasowe wyścigi, w których musimy dotrzeć do punktów kontrolnych w odpowiednim czasie, aby melodia się nie zatrzymała. Każdy checkpoint dodaje trochę sekund do naszego czasu - zabawa trwa tak długo, aż na zegarze nie wybije 0. Chociaż z początku ten koncept średnio mnie do siebie przekonywał, to walka z czasem w akompaniamencie klasycznej muzyki ma swój niepowtarzalny klimat i jest to idealny tryb do zrelaksowania się po wymagających wyścigach.

Tryb multiplayer również jest obecny. Fani internetowych potyczek nie będą zawiedzeni

Jeśli prawdziwe emocje wzbudza w Was tryb multiplayer - żaden problem. Gran Turismo 7 oferuje również zabawę wieloosobową, zarówno przez sieć, jak i split screen. Zabawa wieloosobowa jest niesamowicie przyjemna, jednak zazwyczaj dużo wymagająca - jeśli nie macie odpowiedniego doświadczenia, powinniście najpierw poćwiczyć w trybie dla jednego gracza. Ja, przechodząc kampanię na łatwym poziomie trudności, brutalnie zderzyłem się z rzeczywistością wchodząc w internetowe potyczki. Nie zniechęciło mnie to jednak, a wręcz przeciwnie. Rozgrywka online jest naprawdę emocjonująca i przynosi mnóstwo frajdy.

Ilość licencjonowanych samochodów i jakość ich odwzorowania robi ogromne wrażenie

Na jakość i zróżnicowanie potyczek online wpływa również ilość pojazdów dostępnych w grze. Gran Turismo 7 w dniu premiery oferuje ponad 420 licencjonowanych samochodów, a także ponad 90 torów. Produkcja nie jest zatem w stanie znudzić gracza - ilość kontentu jest wręcz przytłaczająca, a jeśli Waszym celem jest zebranie w swojej kolekcji wszystkich samochodów, spokojnie poświęcicie grze paręset godzin. Warto również wspomnieć, że wszystkie pojazdy posiadają idealnie odwzorowane wnętrze, co również potęguje wrażenie realizmu i pozytywne odczucia.

Oprawa audiowizualna. Gran Turismo 7 jest naprawdę piękną produkcją

Grafika w Gran Turismo 7 zwyczajnie zapiera dech w piersiach. Najnowsza produkcja Polyphony Digital celuje w natywną rozdzielczość 4K oraz 60 klatek na sekundę, wspierając przy okazji ray-tracing i HDR. Wszystko to sprawia, że gra wygląda wręcz obłędnie, nawet w trybie performance. Każdy tor robi ogromne wrażenie, deszcz - pomimo utrudniania warunków na drodze - cieszy, bo światła odbijające się od powstających kałuż są przepiękne. Jeśli zdecydujecie się na widok z pierwszej osoby kierowcy, jadąc przez tunel, wszystkie mijające lampy będą odbijały się od przedniej szyby. Widzimy również wszystkie ruchy kierowcy, takie jak zmianę biegów (którą również czuć dzięki wibracjom w DualSense), niezależnie od rodzaju skrzyni biegów. Gran Turismo 7 to wizualna uczta dla oczu.

Jedyne minusy to jakość obrazu w lusterkach, zarówno bocznych, jak i wewnętrznym, oraz jakość tekstur poza torem - na niektórych trasach drzewa w oddali czy widzowie rajdu na poboczu wyglądają jak niedopracowane modele. Mam nadzieję, że te aspekty zostaną jednak "połatane", bo reszta jest naprawdę piękna. Wszystkie efekty wizualne są również znacznie bardziej widoczne w powyścigowych powtórkach - i chociaż jest to zrozumiałe, to opakowanie całości w jeszcze ładniejszą etykietę, pozostawia lekkie uczucie niedosytu. Niemniej jednak, grafika jest ostatnią rzeczą, na jaką można w Gran Turismo 7 narzekać - a paradoksalnie są to jedyne mankamenty.

W kwestii muzyki, twórcy bardzo dobrze dobrali soundtrack. Nie jest to lista piosenek która zapadnie w mojej pamięci na zawsze, jednak jako tło do całości sprawdza się idealnie - a przecież taka jest rola ścieżki dźwiękowej w tego typu grach. Najważniejsze, że słychać ryk silnika!

Gran Turismo 7 stanowi wyzwanie niezależnie od umiejętności gracza

Gran Turismo 7 będzie wyzwaniem dla każdego gracza, niezależnie od umiejętności czy doświadczenia w realistycznych symulatorach jazdy samochodem. Jeśli nie mieliście wcześniej styczności z serią, najlepiej jest zacząć od łatwego poziomu trudności, które sprawi, że samochody kierowane przez SI będą jeździły wolniej - to oczywiście przełoży się na większą przyjemność płynącą z rozgrywki dla początkujących graczy.

Jeśli czujecie się dość pewnie w tego typu produkcjach, idealny okaże się poziom normalny, na którym samochody sterowane przez SI jeżdżą z normalną prędkością. Dla graczy, którzy zjedli zęby na symulatorach jazdy, przygotowano tryb trudny, na którym auta sztucznej inteligencji są zdecydowanie szybsze, co znacznie zwiększa poziom trudności i rywalizacji.

Czy Gran Turismo 7 na PlayStation 4 ma jakikolwiek sens?

W najnowszą odsłonę Gran Turismo grałem na PlayStation 5, lecz ze względu na dalej występujące problemy z dostępnością konsoli nowej generacji, postanowiłem sprawdzić, jak tytuł sprawdza się na PlayStation 4. Oczywiste jest to, że produkcja wizualnie prezentuje się gorzej i nie działa tak płynnie (przynajmniej na podstawowej wersji PS4 - nie posiadam Pro, więc niewykluczone że w tym modelu ilość klatek na sekundę jest wyższa), lecz mimo wszystko… grało się naprawdę przyjemnie. Największą stratą w moim odczuciu jest brak haptycznych wibracji - bo te naprawdę wnoszą wrażenia z rozgrywki na wyższy poziom - jednak poza tym, jest jak najbardziej pozytywnie. Jeśli czekaliście na Gran Turismo 7 lub zwyczajnie jesteście wygłodniali dobrej gry wyścigowej, a nie udało Wam się nabyć PlayStation 5, spokojnie możecie dać szansę tytułowi na sprzęcie ósmej generacji. Może nie zrobi na Was aż takiego wrażenia, jednak z pewnością nie będziecie zawiedzeni.

Recenzja Gran Turismo 7 - podsumowanie

Gran Turismo 7 ma wszystko, czego potrzebuje reprezentant tego gatunku. Piękna oprawa audiowizualna, niesamowity gameplay, wysoki poziom realizmu i przekazywana wiedza dotycząca motoryzacji sprawiają, że ciężko się oderwać od konsoli - a to wszystko potęgowane jest przez możliwości DualSense’a, który w moim odczuciu jest niepodważalnie najlepszym kontrolerem jaki kiedykolwiek powstał. Warto było czekać niemal dekadę na kolejną pełnoprawną odsłonę tak kultowej serii. Jeśli jesteście fanami motoryzacji czy gier wyścigowych, Gran Turismo 7 jest pozycją obowiązkową - Polyphony Digital stanęło na wysokości zadania. Zapinajcie pasy i zaczynajcie tę niesamowitą przygodę!

Ocena: 9/10

Gran Turismo 7 - plusy i minusy
plusy
  • Poziom realizmu
  • Świetna kampania dla jednego gracza
  • Satysfakcjonujący gameplay
  • Ilość przekazywanej wiedzy o historii motoryzacji
  • Przepiękna grafika
  • Poziom trudności dostosowany do każdego gracza
  • Możliwości tuningowania samochodów
  • Ilość licencjonowanych aut oraz jakość ich odwzorowania
  • Ilość dostępnych torów
  • Tryb foto
  • Niesamowity pokaz możliwości DualSense
  • Ciekawa odskocznia w postaci rajdów muzycznych
  • Tryb multiplayer daje mnóstwo frajdy
  • Gran Turismo 7 działa porządnie na PlayStation 4
minusy
  • Jakość obrazu w lusterkach
  • Jakość tekstur poza torem

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu