Teledysk do "Californication" Red Hot Chilli Peppers rozbudzał wyobraźnię graczy od samego początku. Po latach doczekaliśmy się gry, która jest inspirowana niezwykłym wideoklipem. Co ważniejsze, można w nią zagrać całkowicie za darmo!
"Californication" to jeden z tych hitów, które znają... prawdopodobnie wszyscy. Utwór Red Hot Chilli Peppers był ogromnym, międzynarodowym, hitem, który po dziś dzień regularnie pojawia się na komercyjnych stacjach radiowych serwujących największe hity. Jako dzieciak regularnie oglądający teledyski na MTV z podziwem patrzyłem na klip do utworu, który nie pozostawiał złudzeń: to może być gra wideo. No i jest - ponad dwie dekady później Miquel Camps Orteza stworzył grę z siedmioma zróżnicowanymi poziomami, z których każdy wyróżnia zupełnie inna mechanika zabawy. Mają jednak wspólny mianownik: wszystkie one inspirowane są klipem RhCP — a przy ścieżce dźwiękowej nie mamy za dużego wyboru. Jest wyłącznie "Californication" — z tym, że w kilku wersjach.
"Californication" Red Hot Chilli Peppers jako gra wideo. Możecie ją pobrać całkowicie za darmo!
Teledysk do utworu jest szalony, dynamiczny i dzieje się w nim naprawdę dużo. I podobnie jak w nim, gra również da nam możliwość śmigania na snowboardzie po moście Golden Gate, uciekania przed szaleńcami z piłami mechanicznymi którzy niczym zombie ganiają nas z nimi w środku nocy czy też wybrania się na przejażdżkę wagonikiem przez kopalnię. Nie zabrakło też poziomu, w którym trafiamy do oceanicznych głębin — ale to zdecydowanie moja najmniej ulubiona plansza. Jak każda, w której zmuszany jestem do pływania ;).
Cały projekt związany z grą której inspiracją był popularny teledysk muzyczny miał być dwudniowym projektem, który wyewoluował w pełnoprawną, siedmiopoziomową grę. Zróżnicowaną, kreatywną i (w mojej opinii) całkowicie oddającą klimat wideoklipu. Zresztą co ja Was będę przekonywał - sprawdźcie sami!
Gra dostępna jest całkowicie za darmo na platformie itch.io, gdzie można ją pobrać w wersji dla komputerów z systemem Microsoft Windows oraz macOS. Jeżeli doceniacie pracę autora - znajdziecie tam również odnośniki do serwisów Ko-fi oraz Buymeacoffee, za pośrednictwem których możecie go wesprzeć finansowo. A kto wie - może potrzebujecie zdolnego twórcy do swojej ekipy - bo jak wynika z opisu, Miquel Camps Orteza poszukuje właśnie pracy.
Historia zatoczyła krąg. Teledysk inspirowany grą wideo doczekał się gry wideo
Na przestrzeni lat widzieliśmy dziesiątki teledysków najrozmaitszych artystów, którzy wykorzystywali w nich (i/lub inspirowali się) gry wideo. Wystarczy wspomnieć chociażby "DVP" przepełnione motywami gier z lat 80 i 90, "While we're young" z niekończącym się spacerem pełnym przeszkód czy "Goteo" w którym artystka wciela się w przedstawicielkę bijatyki z charakterystycznymi paskami energii. "Californication" wyobraźni widzów sprzedawało niezwykły miks GTA, 1080 Snowboarding i infinity runnerów — coś, co w 1999 roku brzmiało jak marzenie. Teraz zostało spełnione — a choć sam teledysku nie widziałem od lat, oglądając go dziś myślę, że nie zestarzał się źle. Zwłaszcza że polygonowa estetyka wraca na salony.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu