Sztuczna Inteligencja

GPT-5 szybko nie powstanie, ale sceptycy AI nadal nie mogą spać spokojnie

Kacper Cembrowski
GPT-5 szybko nie powstanie, ale sceptycy AI nadal nie mogą spać spokojnie
Reklama

OpenAI nie pracuje na ten moment nad nowym modelem językowym. Powodem takich działań firmy nie jest jednak obawa o bezpieczeństwo.

GPT-4 dopiero się pojawiło, a już były plotki o GPT-5

OpenAI wypuściło GPT-4 14 marca tego roku, nazywając swój nowy model językowy kamieniem milowym w swoich wysiłkach na rzecz uczenia sztucznej inteligencji. GPT-4 rozumie już nie tylko tekst, ale jest w stanie przyjmować dane i analizować obrazy, odpowiadając na pytania dotyczące wybranej grafiki. Firma zapewnia również, że całość działa na „poziomie ludzkim” w różnych profesjonalnych i akademickich testach porównawczych.

Reklama
Źródło: Depositphotos

Niedawno informowaliśmy o pierwszych wielkich osiągnięciach GPT-4 — modelu, który wtedy nie miał jeszcze nawet miesiąca. Najnowsze dzieło OpenAI zdołało już stworzyć własny język, zrobić od zera w pełni funkcjonalną grę, chciało uciec z własnego „więzienia”, którym jest komputer, zrobić szczegółowy plan przejęcie Twittera czy stworzyć animacje w SwiftUI firmy Apple. Jak widzicie, już teraz jest to bardzo zaawansowane, a Internet od razu zalały doniesienia, że firma pracuje nad GPT-5.

OpenAI dementuje wszystkie plotki

Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, przyznał, że firma w tej chwili nie zajmuje się w żaden sposób GPT-5 i nie pracuje nad nowym modelem językowym oraz nie będzie tego robić przez „jakiś czas”. Można pomyśleć, że jest to zachowanie motywowane listem otwartym do labolatoriów AI, który został podpisany przez Elona Muska, Steve'a Wozniaka i innych. Jak w swoim tekście informował Krzysztof Rojek, przesłanie takiego listu jest proste — widzimy obecnie wyścig zbrojeń na to, kto stworzy potężniejszą sztuczną inteligencję, a jednocześnie nikt nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji takich działań. Rozwój takich programów zdecydowanie wpłynie na życie ludzi, ale nie wiemy jeszcze, czy będzie to pozytywny wpływ i jakie ryzyka się z tym wiążą.

Źródło: Depositphotos

Dlatego osoby, które podpisały się pod listem, wnioskują o wstrzymanie prac nad nowymi AI, a zamiast tego: skupienie się na tym, by obecne systemy były bardziej transparentne i godne zaufania, a także - by dać czas na umieszczenie AI w systemie prawnym. Dziś bowiem nie wiemy wielu rzeczy odnośnie legalności użycia AI, szczególnie w takich sferach jak szkolnictwo czy sztuka. Niestety jednak, zdaje się, że Altman nie traktuje tego listu zbyt poważnie. CEO OpenAI mówi:

Robimy inne rzeczy oprócz GPT-4, które moim zdaniem mają różne problemy z bezpieczeństwem, które są ważne do rozwiązania i zostały całkowicie pominięte w liście.

Źródło: Depositphotos

Deklaracja OpenAI... tak naprawdę nic nie znaczy

Spójrzmy prawdzie w oczy — fakt, że OpenAI deklaruje, że nie pracuje nad GPT-5, nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Numerki to są tylko numerki, a naturalne jest, że firma będzie rozwijać swój model językowy. GPT-4 będzie coraz lepsze (zresztą OpenAI nie kryje tego, że GPT-4 będzie podpięte do Internetu) i potencjał „czwórki” będzie stale rozwijany, a poza tym firma, w którą Microsoft zainwestował już kolosalne pieniądze, nie będzie chciała zostać w tyle za konkurencją. Ta zresztą cały czas chce dogonić OpenAI — wystarczy spojrzeć chociażby na Google, które cały czas próbuje sprawić, żeby Bard namieszał.

Nie każda aktualizacja modelu językowego będzie wiązała się ze zmianą numerka, co Altman pośrednio przekazał w swojej wypowiedzi. Czy nam się to podoba, czy nie, rozwój sztucznej inteligencji będzie cały czas pędził... chyba, że ktoś wreszcie weźmie się za regulacje AI.

Źródło: Depositphotos

Źródło

Stock Image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama